Verstappen najszybszy przed kwalifikacjami we Francji

Max Verstappen popisał się najlepszym czasem podczas trzeciego a zarazem ostatniego treningu przed tegorocznym GP Francji. Na dwóch kolejnych pozycjach znalazł się duet Ferrari.

W piątek Sergio Perez nie pokonał zbyt wielu okrążeń w drugim treningu, stąd nie dziwiło, iż Meksykanin okazał się pierwszym kierowcą, który wyjechał na tor w trakcie sobotnich zajęć. W Mercedesie trwały przygotowania do wysłania na tor Lewisa Hamiltona i George'a Russella - w obu bolidach znajdowały się odmienne konfiguracje tylnych skrzydeł.

Gdy do pracy przystąpił lider mistrzostw - Max Verstappen, w klasyfikacji zaczęły pojawiać się pierwsze czasy okrążeń. Po około dziesięciu minutach Holender plasował się na pierwszej pozycji (1:32,837s na pośrednich oponach). Dalej ujrzeć można było Pereza, Ocona i Magnussena, który rozpoczynał realizację programu Haasa na miękkiej mieszance Pirelli.

Lewis Hamilton prezentował dość zachowawcze tempo i początkowo tracił do lidera blisko dwie sekundy. W garażach cały czas przebywali z kolei reprezentanci Ferrari oraz Lando Norris z McLarena. Kilka minut później oficjalnie potwierdzono, że zarówno Carlos Sainz jak i Kevin Magnussen wystartują do wyścigu z końca stawki, po tym, jak w ich bolidach zainstalowane zostały nowe komponenty jednostki napędowej.

Na półmetku sesji aż trzech kierowców zmarnowało okrążenia poprzez szersze wyjazdy poza tor. Początkowo z próby zrezygnował George Russell, który w pierwszym zakręcie musiał zmierzyć się z nagłą nadsterownością. Chwilę później swoje Ferrari obrócił w dwunastym zakręcie Charles Leclerc. Także Sainz nie zdołał utrzymać się pomiędzy białymi liniami, ratując się asfaltowym poboczem na wyjeździe z T11.

W klasyfikacji pierwszą lokatę utrzymywał Verstappen (1:32,808s). Sainz i Sergio Perez tracili do niego około pół sekundy. W czołowej piątce znajdowali się także Pierre Gasly i Valtteri Bottas. Yuki Tsunoda, który plasował się poza TOP10, natrafił w pewnym momencie na wolniejszych kierowców, kwitując niekorzystną pozycję na torze w sobie znanym, nieco agresywnym stylu.

Niedługo później w bolidach zaczęły pojawiać się "czerwone" PZero a tempo kierowców uległo znacznej poprawie. Hamilton awansował na trzecie miejsce, ale nie nacieszył się nim zbyt długo, gdyż musiał uznać wyższość Leclerca i Sainza. Osiągnięcia reprezentantów Scuderii były jednak wyraźnie gorsze od rekordu Maxa Verstappena, osiągniętego na pośrednich oponach (odpowiednio o 0,1 i 0,3s).

Następne okrążenie Sainza było wyraźnie lepsze i pozwoliło mu na awans na pierwsze miejsce z przewagą 0,18s nad Verstappenem. Odpowiedź urzędującego mistrza świata była niemal natychmiastowa - powrót na P1 z wynikiem lepszym o grubo ponad trzy dziesiąte sekundy od zwycięzcy tegorocznego GP Wielkiej Brytanii.

Kolejne miejsca w TOP5 przypadły Leclercowi, Hamiltonowi i Perezowi. Na uwagę zasługiwały osiągnięcia kierowców Williamsa- Alex Albon był ósmy a Nicholas Latifi - dwunasty.

Fatalnie FP3 układało się dla Astona Martin. Sebastian Vettel kończył sesję w garażu, gdzie mechanicy pracowali nad podłogą jego AMR22. Niemiec dysponował najgorszym wynikiem. Niewiele lepszy rezultat osiągnął Lance Stroll. Siedemnaste miejsce przypadło Estebanowi Oconowi, który z pewnością pragnie powalczyć o dużo lepsze rezultaty przed domową publicznością.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 57°C
Temperatura powietrza: 30°C
Prędkość wiatru: 1,2 m/s
Wilgotność powietrza: 56%
Sucho