Gasly: Potrzebuję więcej czasu na nabranie szybkości w Alpine

Francuz jest przekonany, że jego zespół znajduje się blisko poziomu Mercedesa i Ferrari.
09.06.2321:33
Maciej Wróbel
805wyświetlenia
Embed from Getty Images

Pierre Gasly przyznaje, że wciąż potrzebuje nieco więcej czasu na nabranie prędkości za kierownicą bolidu Alpine.

27-latek z Rouen do tego sezonu całą dotychczasową karierę w F1 spędził w zespołach należących do koncernu Red Bulla. Gasly miał również pierwotnie kontynuować w tym roku współpracę z AlphaTauri, lecz nieoczekiwane odejście Fernando Alonso z Alpine umożliwiło mu przejście do stajni z Enstone, która wykupiła Francuza ze struktur Red Bulla.

W siedmiu dotychczas rozegranych eliminacjach sezonu 2023 Gasly zdobył 15 punktów - o 10 mniej niż jego zespołowy partner, Esteban Ocon. Wprawdzie Gasly zdobył punkty w większej liczbie wyścigów od partnera, lecz jego najlepszym wynikiem jest siódme miejsce w Monako, podczas gdy Ocon zdołał wywalczyć na ulicach księstwa najniższy stopień podium.

Sam Gasly nie ukrywa w rozmowie z El Mundo Deportivo, że wciąż nie prezentuje tempa na poziomie Ocona. Nie chcę ujawniać zbyt wielu szczegółów, ale są pewne różnice w prowadzeniu samochodu, reakcji silnika, zmianach biegów, odzyskiwaniu energii czy konceptu podwozia. Wszystko różni się od tego, do czego byłem przyzwyczajony - powiedział Francuz.

Z zewnątrz może się wydawać, że wszystkie samochody Formuły 1 prowadzą się tak samo. Twierdzą tak nawet moi znajomi. Gdy jednak poprowadzisz każdy z nich, to zobaczysz, jak bardzo się od siebie różnią. To naprawdę wielka zmiana.

Zwycięzca Grand Prix Włoch z roku 2020 wierzy jednak, że różnice pomiędzy samochodami Red Bulla a Alpine nie będą ograniczać jego potencjału. Nie wydaje mi się, by tak się stało. Po prostu potrzeba czasu, by odświeżyć swoje referencje i porównania - kontynuuje Gasly.

Oczywiście praca z zespołem także wymaga czasu. Chodzi o zrozumienie tego, czego ja oczekuję od samochodu oraz odpowiedzi, jakich potrzebuję podczas jazdy. Jest mnóstwo rzeczy, które rozwijamy z wyścigu na wyścig, dzięki czemu zespół coraz lepiej rozumie mój styl jazdy. To nie jest coś, co dzieje się natychmiast.

Gasly zapewnia też, że jego relacje z Estebanem Oconem nie stanowią żadnego problemu. Znamy się ze sobą od dziewiątego roku życia, więc to już będzie osiemnaście lat. Nie ma zbyt wielu osób, które znałbym tak długo.

Znam go bardzo dobrze. Mieliśmy swoje wzloty i upadki i każdy dobrze o tym wie. Ten sezon jak do tej pory był jednak pod tym względem dość prosty. Chcę jak najlepiej dla zespołu, podobnie jak i on. Współpraca między nami przebiegała do tej pory raczej łatwo.

Kierowca Alpine nie sądzi również, by jego zespół uczynił krok wstecz względem poprzedniego sezonu. Myślę, że nasza strata do Mercedesa i Ferrari nie jest taka duża. Widzieliśmy to w Monako, gdzie radziliśmy sobie lepiej od nich. W Miami Ferrari było nieosiągalne, ale potem mieli trudności. To wszystko zależy od toru.

Uważam jednak, że Aston Martin konsekwentnie, na każdym torze, jest drugim najlepszym samochodem. Ferrari, Mercedes i my znajdujemy się na tym samym poziomie - dodał Gasly.