Gasly: Możemy być z siebie zadowoleni
Francuz świetnie trafił z momentem zmiany opon.
28.07.2512:57
148wyświetlenia
Embed from Getty Images
Alpine zakończyło weekend na Spa z pojedynczym dorobkiem punktowym. Udało się to za sprawą Pierre'a Gasly'ego, który wykorzystał strategię i odpowiedni moment zjazdu po slicki.
Gasly nie krył również emocji związanych z powrotem na Spa, nawiązując do tragicznie zmarłego w 2019 roku Anthoine'a Huberta.
Dla Franco Colapinto debiut na Spa nie był łatwy. Po dobrym starcie z 15. pola Argentyńczyk nie był w stanie utrzymać tempa na suchym torze.
Szef zespołu, Flavio Briatore, nie krył, że Alpine nie było faworytem na Spa - ale mimo to próbowano czegoś nowego.
Alpine zakończyło weekend na Spa z pojedynczym dorobkiem punktowym. Udało się to za sprawą Pierre'a Gasly'ego, który wykorzystał strategię i odpowiedni moment zjazdu po slicki.
To był bardzo intensywny wyścig i cieszę się, że podjęliśmy właściwe decyzje, żeby wywalczyć ten jeden punkt. To niewiele, ale po takim wyścigu - pełnym obrony przed wieloma kierowcami - możemy być zadowoleni- powiedział Francuz.
Wybraliśmy agresywną konfigurację z niskim dociskiem, co pozwalało atakować i bronić się na prostych. Świetnie też trafiliśmy z momentem zmiany na slicki.
Gasly nie krył również emocji związanych z powrotem na Spa, nawiązując do tragicznie zmarłego w 2019 roku Anthoine'a Huberta.
To zawsze wyjątkowy weekend - bycie tutaj z rodziną i mamą Anthoine'a znaczy dla mnie bardzo wiele.
Dla Franco Colapinto debiut na Spa nie był łatwy. Po dobrym starcie z 15. pola Argentyńczyk nie był w stanie utrzymać tempa na suchym torze.
Początek był bardzo mokry, ale później, gdy tor zaczął przesychać, nasza konfiguracja z małym dociskiem powinna się sprawdzić. Niestety, na pośrednich oponach w tłoku nie mieliśmy tempa- przyznał Colapinto.
Późniejszy pit stop na próbę dogonienia Carlosa Sainza nic już nie zmienił. Gratulacje dla Pierre'a - punkt się liczy. My musimy się przygotować lepiej na Węgry.
Szef zespołu, Flavio Briatore, nie krył, że Alpine nie było faworytem na Spa - ale mimo to próbowano czegoś nowego.
Warunki były typowe dla Spa - widziałem to już wielokrotnie. Dziękujemy kibicom za cierpliwość- powiedział.
To nie jest tor, który pasuje naszej konstrukcji, więc próbowaliśmy czegoś innego - mniejszego docisku. To nie było łatwe w takich warunkach, ale Pierre dobrze się spisał, trzymając za sobą Red Bulla, Haasa i innych.