Leclerc: F1 potrzebowała dobrego GP po ciężkim początku weekendu

Kierowca Ferrari nie ukrywa, że podobała mu się walka z Red Bullami w Las Vegas.
19.11.2310:49
Maciej Wróbel
854wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc przyznał po pierwszym wyścigu na nowym ulicznym torze w Las Vegas, że Formuła 1 potrzebowała emocjonującego Grand Prix po trudnym starcie weekendu.

Kierowca Ferrari w sobotę sięgnął już po swoje 23. w karierze pole position, lecz po raz kolejny nie zdołał dowieźć pierwszej pozycji do mety wyścigu. Ostatecznie, po skutecznym ataku na Sergio Perezie na ostatnich metrach rywalizacji, Monakijczyk finiszował jako drugi, jedynie nieco ponad dwie sekundy za Maksem Verstappenem.

Po zakończeniu zmagań Leclerc odniósł się do problemów organizacyjnych w Las Vegas z piątku, kiedy to po upływie zaledwie kilku minut odwołana została pierwsza sesja treningowa. Zdaniem Monakijczyka, niedzielny wyścig był emocjonujący, a tego właśnie F1 potrzebowała po piątkowej wpadce.

Przykro mi, że zajmuję tylko drugie miejsce. Z drugiej jednak strony jestem pewien, że wszyscy świetnie spędzili czas oglądając ten wyścig. Mnie się on naprawdę podobał. Powinniśmy mieć więcej wyścigów tego typu, kiedy to ściganie wygląda właśnie tak, ponieważ to naprawdę sprawia dużo frajdy - powiedział Leclerc.

Naprawdę mi się to podobało. Myślę, że tego potrzebowaliśmy. Oczywiście weekend nie zaczął się tak, jak powinien, ale cieszę się ze sposobu, w jaki się skończył. To naprawdę niesamowity sport. Dziś uważam, że nie było lepszego wyścigu, niż nasz pierwszy wyścig w Vegas. Energia w całym tym mieście jest niezwykła i radosna, przynajmniej jak dla mnie.

Leclerc przyznał również, że nie sądzi, by był w stanie rzucić wyzwanie Verstappenowi w późniejszej fazie wyścigu. Oczywiście jestem rozczarowany ukończeniem wyścigu tylko na drugim miejscu, ale ostatecznie to najlepszy wynik, jaki mogliśmy osiągnąć - kontynuuje kierowca Ferrari.

Początek był dość trudny, ponieważ - jak mi się wydaje - Max stracił nieco przyczepności po wewnętrznej i wywiózł mnie na zewnątrz. Potem mieliśmy tempo, wyprzedziliśmy go i ogólnie byliśmy bardzo mocni. Mieliśmy trochę pecha z samochodem bezpieczeństwa. Nie zjechaliśmy, ponieważ nie wiedzieliśmy, co zrobią inni.

Postanowiliśmy utrzymać pozycję na torze i prowadzenie w wyścigu. Potem, pod koniec wyścigu, ze względu na starsze opony, było dość trudno. Cieszę się jednak zdobyciem drugiego miejsca po tylu pojedynkach, naprawdę mi się to podobało.