Binotto: Audi nie będzie miało najlepszej jednostki w sezonie 2026

Włoch spodziewa się dominacji jednego producenta w przyszłorocznych mistrzostwach.
27.05.2521:28
Mateusz Szymkiewicz
1210wyświetlenia
Embed from Getty Images

Mattia Binotto jest przekonany, że Audi wchodząc do F1 z własną jednostką w sezonie 2026 będzie dalekie od ścisłej czołówki.

W przyszłym roku debiutuje kolejna generacja hybrydowych pakietów, w których podział mocy będzie niemal pół na pół z silnika spalinowego oraz systemu odzyskiwania energii kinetycznej. Dalszą rywalizację w F1 zadeklarowali Mercedes, Ferrari oraz Honda, natomiast do przyszłorocznej stawki dołączą Red Bull-Ford i Audi.

Na czele projektu koncernu z Ingolstadt stoi Mattia Binotto, który przyznaje, iż sezon 2026 będzie poświęcony na naukę. Włoch wskazuje na poziom skomplikowania całego pakietu, a także punkt wyjścia Audi względem obecnie zaangażowanych w F1 producentów.

Znam się na tworzeniu jednostki napędowej, ponieważ byłem inżynierem. Kolejna generacja jest dużo bardziej skomplikowana niż może się to wydawać komuś, kto po prostu ogląda wyścigi. Wchodzimy na stopień zaawansowania, który nie był widziany nigdy wcześniej. Poziom trudności jest bardzo wysoki, nawet jeżeli silnik spalinowy jest punktem wyjścia. Musimy zmienić całą kulturę pracy, a to nie jest łatwe - powiedział Binotto, który w przeszłości był dyrektorem technicznym dywizji silnikowej Ferrari.

Pozostajemy skupieni na sobie. Wiemy, że sezon 2026 nie będzie należał do nas, nie spodziewam się nas w czołówce. Nie będziemy mieć najlepszej jednostki napędowej, choć mam przekonanie, że obraliśmy dobry kierunek i pozostanę na tym kursie. Do tego dochodzi neutralne paliwo, które będzie robiło różnicę.

Lider projektu Audi dodaje, iż sezon 2026 może być powtórką z 2014 roku, kiedy to rywalizację zdominował jeden producent, najlepiej przygotowany do formuły opartej na hybrydowym V6. W sezonie 2014 mieliśmy mistrzostwa pod dyktando jednego producenta. Mercedes robił różnicę i teraz sytuacja może się powtórzyć, cała reszta będzie musiała nadrabiać dystans.