Alonso nie wie, czy będzie się ścigać w 2027 roku
Dwukrotny mistrz świata odniósł się również do przyszłości toru Catalunya w F1.
28.05.2517:17
593wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso przyznał, że nie wie, czy nadal będzie jeździł w F1 po sezonie 2026.
Z okazji zbliżającego się Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie, kierowca Astona Martina został zapytany o przyszłość zarówno swoją, jak i toru Catalunya w kalendarzu F1. Obiekt, który gości kierowców F1 nieprzerwanie od roku 1991, na mocy obowiązującej aktualnie umowy ma zagwarantowaną obecność jeszcze tylko w harmonogramie przyszłorocznych mistrzostw.
Już od 2026 roku Grand Prix Hiszpanii rozgrywane ma być na nowym, ulicznym torze w Madrycie, zatem przyszłym sezonie Barcelona może zorganizować swój ostatni wyścig.
W tym samym czasie Alonso został oficjalnie ogłoszony ambasadorem toru Circuit de Catalunya. Podczas wtorkowej konferencji podkreślił, że chciałby, aby tor miał zapewnione miejsce w kalendarzu
43-latek przyznał jednak otwarcie, iż jest ryzyko, że przyszłoroczny wyścig w Barcelonie może być ostatnim zarówno dla toru, jak i dla niego samego.
Gdyby Alonso wypełnił kontrakt ze swoim obecnym pracodawcą, to zostałby on w przyszłym sezonie pierwszym od czasów Grahama Hilla 45-letnim kierowcą biorącym udział w wyścigu Formuły 1. Przy założeniu, że w roku 2026 również rozegranych zostanie 24 Grand Prix, licznik występów Hiszpana w F1 zatrzyma się w okolicach liczby 450.
Ignasi Armengol, stojący na czele zarządzającej torem Catalunya spółki Fira Circuit, w tym tygodniu odmówił zaś odpowiedzi na pytanie, czy ogłoszenie przedłużenia kontraktu jest możliwe jeszcze w ten weekend.
Fernando Alonso przyznał, że nie wie, czy nadal będzie jeździł w F1 po sezonie 2026.
Z okazji zbliżającego się Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie, kierowca Astona Martina został zapytany o przyszłość zarówno swoją, jak i toru Catalunya w kalendarzu F1. Obiekt, który gości kierowców F1 nieprzerwanie od roku 1991, na mocy obowiązującej aktualnie umowy ma zagwarantowaną obecność jeszcze tylko w harmonogramie przyszłorocznych mistrzostw.
Już od 2026 roku Grand Prix Hiszpanii rozgrywane ma być na nowym, ulicznym torze w Madrycie, zatem przyszłym sezonie Barcelona może zorganizować swój ostatni wyścig.
W tym samym czasie Alonso został oficjalnie ogłoszony ambasadorem toru Circuit de Catalunya. Podczas wtorkowej konferencji podkreślił, że chciałby, aby tor miał zapewnione miejsce w kalendarzu
na wiele kolejnych lat.
To prawda, że oznaczałoby to dwa wyścigi w Hiszpanii, ale ten tor jest z nami od dwóch czy trzech dekad i powinien być również przez kolejne trzy, cztery, pięć dekad- powiedział kierowca Astona.
Ten drugi tor to być może bardziej tymczasowa sprawa, prawda? Myślę, że ważne jest, by Hiszpania miała długoterminową, stabilną obecność w F1.
43-latek przyznał jednak otwarcie, iż jest ryzyko, że przyszłoroczny wyścig w Barcelonie może być ostatnim zarówno dla toru, jak i dla niego samego.
Nie wiem, czy będę ścigał się w 2027 roku. Na tę chwilę mam kontrakt tylko na 2026. Decyzję podejmę w przyszłym roku. Mam jednak nadzieję, że tor zostanie w kalendarzu, a jestem niemal pewien, że tak będzie.
Gdyby Alonso wypełnił kontrakt ze swoim obecnym pracodawcą, to zostałby on w przyszłym sezonie pierwszym od czasów Grahama Hilla 45-letnim kierowcą biorącym udział w wyścigu Formuły 1. Przy założeniu, że w roku 2026 również rozegranych zostanie 24 Grand Prix, licznik występów Hiszpana w F1 zatrzyma się w okolicach liczby 450.
Ignasi Armengol, stojący na czele zarządzającej torem Catalunya spółki Fira Circuit, w tym tygodniu odmówił zaś odpowiedzi na pytanie, czy ogłoszenie przedłużenia kontraktu jest możliwe jeszcze w ten weekend.
Prawdę mówiąc, nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Nie wiem, na jakim dokładnie etapie negocjacje są obecnie- powiedział Armengol.