Whitmarsh: McLaren nie spocznie na laurach

"W tym roku, większe znaczenie niż kiedykolwiek będą miały bardzo małe zmiany"
19.06.0710:03
Konrad Házi
2142wyświetlenia

McLaren ostrzegł Ferrari, że mają w zanadrzu jeszcze sporo ulepszeń na następne kilka wyścigów po tym, jak zdobyli bezpieczną przewagę nad swoimi rywalami w walce o tytuł mistrzowski.

Lewis Hamilton zdobył dla McLarena w Indianapolis trzecie zwycięstwo z rzędu, ponieważ Ferrari nie było zdolne do osiągnięcia tempa z początku sezonu pozwalającego na wygrywanie wyścigów. Dyrektor wykonawczy zespołu McLaren F1 - Martin Whitmarsh stwierdził, że muszą kłaść duży nacisk na rozwój aerodynamiki bolidu MP4-22, aby utrzymać obecną formę.

Aerodynamika jest ciągle decydującym czynnikiem. - powiedział Whitmarsh. Rozpoczęliśmy sezon z zamiarem poprawy bolidu o 0,15 sekundy co wyścig, lecz podnieśliśmy poziom do 0,2s. Teraz mamy nawet lepszy postęp i patrzymy z optymizmem przed siebie. Mamy dużą pewność siebie przy wprowadzaniu zmian i widzimy wyraźne postępy. Zrobiliśmy spory krok naprzód przed GP Francji i patrząc na nasz proces opracowywania ulepszeń, mamy przed sobą jeszcze parę poprawek do wprowadzenia.

Ferrari planuje sprawdzenie poprawek do ich bolidu F2007 na torze Silverstone. Obejmą one nie tylko ulepszenie samochodu, ale również sposobu ustawiania bolidu. Włoska stajnia wierzy, że ich problem leży w tempie, które osiągają ich bolidy podczas kwalifikacji. Whitmarsh myśli, że walka między McLarenem a Ferrari rozstrzygnie się dzięki wprowadzaniu mniejszych i częstszych zmian, a nie dzięki jednemu dużemu posunięciu naprzód.

W tym roku, większe znaczenie niż kiedykolwiek będą miały bardzo małe zmiany. - stwierdził. Ktokolwiek, kto dokładnie przygląda się bolidowi z bliska zobaczy ok. 10-20 widocznych zmian. Reszty nie zauważy, gdyż nie będą one widoczne - będą to poprawki ukryte wewnątrz bolidu. Jesteśmy na mikro-poziomie kontroli przepływu powietrza wokół auta. Mamy świetny zespół młodych inżynierów, którzy mają kontrolę nad sytuacją i myślą nad tym dalej. Nie są oni jednak w pełni zadowoleni z siebie, ponieważ Ferrari jest silną konkurencją i również chce zdobyć mistrzostwo. To oni będą wywierać na nas największą presję.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

16
Micro_ice7
19.06.2007 06:06
Alonso pokaże jeszcze dlaczego jest dwukrotnym mistrzem świata i nie dziwie mu się jego zachowania zapewne każdego na jego miejscu by irytowało że nie może sobie poradzić z debiutantem. A co do Massy to myśle że jest dobry bo ma dobry bolid, ale jeżeli byśmy wsadzili np Liuzziego do ferrari to też był by dobry kazdy myśli że jest słaby ale to nie on ale jego bolid nie na darmo jest w f1 może nie wygrywałby od razu może wogule by nie wygrał ale jakoś nie przepadam za Felipe
jędruś
19.06.2007 02:36
Teraz marzenia... Ale najlepszy jest przykład Massy. Jeździł z przeciętnym Sauberze i nigdy nawet nie stał na podium a zajął miejsce tak doświadczonego i utalentowego zawodnika jak Rubinho. Ważne aby czymś zachwicił.
adams
19.06.2007 01:57
ehh gdyby tak na miejsce Alonso przyjęli degradowanego w BMW Kubicę...Marzenia
leon
19.06.2007 11:55
mkpol , widocznie znasz lepiej Denisa niż np. Coulhard , który po odejsciu z McLarena opowiadał o "równym" traktowaniu w teamie McLarena.
Marcin
19.06.2007 11:47
Alonso słusznie postępuje pokazując rogi...w końcu jest mistrzem i nie można o tym zapominać tylko dlatego, że jeździ w teamie z utalentowanym młokosem.Należy mu się szacunek w mediach brytyjskich, sami kibice go szanują.Do samego Hamiltona nic pewnie nie ma, wkurza się poprostu dlatego, że się go nie zauważa, czyt. olewa
mkpol
19.06.2007 11:32
Z jednej strony Alonso wniósł dużo dobrego do zespołu i myślę, że obecna forma Maków to w pewnej części jego zasługa. Z drugiej jako temperamentny południowiec wie jak okazać swoje niezadowolenie. Ciężko pracował na swoje sukcesy i teraz oczekuje zapłaty godnej jego pozycji. Moim zdaniem zupełnie słusznie. W Renault był noszony na rękach, codzień patrzył jak wszyscy w ferrari przyklękają przed MiSzCzem więc wzorce miał dobre. Trafił jednak do zespołu, którego szef chorobliwie nie lubi faworyzowania kierowców. I to chyba jest dla niego sytuacja nie do pojęcia. Na szczęście ma świetne autko i niemałe umiejętności i myślę, że udowodni swoją wyższość na torze a nie przed kamerami. Znając Denisa nie zawacha się przed usunięciem z zespołu nawet samego mistrza świata jeśli ten nadal będzie się domagał specjalnego traktowania.
leon
19.06.2007 11:21
mkpol, być może ,że z tymi fanatykami to masz rację , nie wiem , ale wiem ,że to bardzo przeszkadzało Alonso , (a o przecież, mało czerwony) . Przeczytaj wypowiedzi "po wyścigu".
mkpol
19.06.2007 11:08
Leon ty masz obsesję na punkcie tego Neweya :-). Ja bardziej mialem na mysli zespol a nie kibicow. Ale cos w tym rzeczywiście jest. Fanatyczni kibice czerwonych nie mogą znieść, że ich idole muszą na torze wąchać spaliny z rur autek jadących przed nimi.
leon
19.06.2007 10:55
Ej, mkpol , chyba przesadzasz , każdy normalny kibic wie ,że prędzej czy póżniej może to nastąpić . McLaren po tylu latach upokorzen , obecnie z największym budżetem dopracował się wreszcie konkurencyjnego auta i to jest fakt . Renaul z malutkim budżetem rządziło dwa lata , może teraz kolej na McLarena . Z takim zapleczem technologicznym i finansowym a przede wszystkim ambicjami , to nawet wstyd wiecznie przegrywać . No i pamiętal , pozbyli się wreszcie "genialnego" Neweya , to widać i czuć, nieprawdaż ?
mkpol
19.06.2007 10:11
Oj uwiera czerwonych dominacja maków, uwiera.
leon
19.06.2007 09:47
"McLaren ostrzegł Ferrari ..",co za straszny język , ja myślałem ,że F 1 to jest sportowa rywalizacja .Tylko czekać jak mechanicy McLarena będą chodzić uzbrojeni . Dobrze ,że porzucili swoje czarne skórzane kurtki , starsze pokolenie kibiców mogło by mieć niemiłe skojarzenia .
Falarek
19.06.2007 09:45
To nie McLaren jest szybki tylko Ferrari wolne :)
W
19.06.2007 09:36
Raz im padło radio. :-) I dojechali.
Marcin
19.06.2007 09:32
taak, a defekty w trakcie wyścigu naprawiaja chyba przez radio:)nic im się nie psuje, ciekawe kiedy przekombinują
kamilka
19.06.2007 08:51
Jejku! To oni chcą jeszcze szybciej i jeszcze lepiej??? Chłopcy są głodni sukcesów. Widać obecna forma jest dla nich wystarczająca... ale nie do końca! No teraz Ferrari będzie sie miało czym martwic. Mam nadzieję że oni tez wprowadzą coś nowego co pozwoli im na lepsze osiągi, bo jak nie to już chyba McLaren odjedzie im na maxa.
owca
19.06.2007 08:30
czy mozna być jeszcze lepszym i jeszcze szybszym? :D chyba nie ;) brawa dla McLarena! wreszcie od tak dawna prezentują mistrzowski poziom :) oby tak dalej!