Whitmarsh: Magnussen miał otrzymać miejsce w innym zespole

Brytyjczyk nie chciał jednak zdradzać w jakim.
23.11.1315:43
Nataniel Piórkowski
2300wyświetlenia

Martin Whitmarsh zdradził, że w pierwotnej wersji Kevin Magnussen miał w przyszłym roku nie bronić barw McLarena a innego, konkurencyjnego zespołu.

Brytyjczyk zdradził, że gdyby jedna z ekip dotrzymała warunków wypracowanych wcześniej ustaleń, to Duńczyk, który w tym sezonie zdobył mistrzostwo Formuły Renault 3,5, nie ścigałby się w przyszłym sezonie dla jego ekipy.

Miałem nadzieję i starałem się znaleźć mu kokpit. Osiągnęliśmy nawet w tej sprawie porozumienie z szefem innego zespołu, uścisnęliśmy sobie ręce. To była kompletna umowa, ale później się z niej wycofał… - przyznał Whitmarsh w rozmowie z oficjalnym portalem F1.

Pytany o nazwisko wspomnianego wcześniej szefa zespołu, szef stajni z Woking odparł: Chciałbym, ale nie. Nawet po dwudziestu pięciu latach mam z tym problem. Wiem że nie powinienem, ale wciąż jestem rozpaczliwie naiwny. Wciąż myślę, że jeśli spojrzę komuś w oczy i uścisnę z nim rękę, porozumienie działa. Kiedy wszystko obraca się tak, jak sprawa Magnussena, jestem w szoku i powtarzam sobie: Naucz się tego, nie bądź naiwny. Tak więc mierząc się z tą sprawą, zadecydowałem że sami zatrudnimy Kevina.

KOMENTARZE

25
jpslotus72
24.11.2013 10:52
@rvs W ten sposób niczemu nie można by wierzyć. Ja nie wiem nawet, czy McLaren źle zrobił, zwalniając Pereza - bo może Magnussen naprawdę okaże się jeszcze lepszy. Tego po prostu nie wiem, i tyle. Chodzi od początku tylko i wyłącznie o to, z jakich powodów zwolniono Pereza. Wszystkie dane, jakie mam do dyspozycji (wypowiedzi, fakty itp.) świadczą o tym, że McLaren jeszcze niedawno miał zamiar zatrzymać obecny skład (więc i Pereza) - nie można więc mówić, ze Sergio "wyleciał" dlatego, że rozczarował zespół. Właśnie dlatego, że Perez miał zostać, Magnussen miał mieć załatwione miejsce w innym zespole - chyba, że informacje o tym, iż Whitmarsh był już "ustnie" dogadany z innym szefem w sprawie Kevina uważasz za kłamstwo. A jeśli to nie kłamstwo, to wytłumacz mi dlaczego McLaren, jeśli był rozczarowany Perezem, odrzucił opcje Hulkenberga, Massy i di Resty oraz szukał dla Magnussena najpierw miejsca gdzieś indziej? Przecież w ten sposób miał cztery możliwości zastąpienia Pereza od razu którymś z tych kierowców. Piszę o tym tyle, bo chodzi mi o fakty - znajduję wiele argumentów, przemawiających za takim właśnie wytłumaczeniem tej decyzji McLarena (musiało się znaleźć miejsce dla Magnussena i nie udało się gdzieś indziej - więc wbrew wcześniejszym planom zespołu, musieli zwolnić jednego z kierowców, którzy mieli zostać. Padło na Pereza - bo był u nich tylko rok, nie jest mistrzem świata i nie jest Brytyjczykiem jak Button). I czy Twoim zdaniem rozmowy inżyniera z Perezm przez radio to też PR, jak wypowiedzi Whitmarsha? Czesi po każdym GP drukują obszerny stenogram komunikacji radiowej z wyścigu ("Co płynęło eterem podczas GP") - więcej niż podaje TV. Wiele razy padły tam pochwały pod adresem Pereza, za świetną pracę w czasie wyścigu...
rvs
24.11.2013 06:28
@jpslotus72 Zawsze Twoje wypowiedzi były stonowane i obiektywne... Teraz pod każdym newsem około-Perezowym próbujesz pokazać nam, że źle zrobili w McL. Prawda jest taka, że to Formuła 1 - pracujący tu ludzie mówią prawdę pewnie tylko w domu. Jeśli chodzi o Withmarsha - wszystkie jego wypowiedzi są standardowymi PR-owskimi formułkami, zmieniającymi się nieznacznie z roku na rok. W to co on (i cała reszta ludzi z F1) mówi, ja nie wierze. Więc nie opierałbym dociekań na wypowiedziach z McL, bo to korporacja.
jpslotus72
24.11.2013 09:55
@Sycior "Zarąbisty" nie zarąbisty - fakty są takie, że McLaren nie miał zamiaru zwalniać Pereza, a Magnussena chciał umieścić w innym zespole, żeby tam "dojrzewał" (być może mieli jeszcze wątpliwości co do tego, czy jest już wystarczająco dojrzały dla McLarena?). Mnie chodzi tylko o to, że to wszystko nie przebiegało w taki sposób, że w trakcie sezonu McLaren był coraz bardziej rozczarowany Perezem i postanowił się go pozbyć - a następnie poszukiwał dla niego zastępcy. Nie - McLaren dobrze oceniał Pereza (wypowiedzi Whitmarsha z całego sezonu) i chciał utrzymać tegoroczny skład (była taka wypowiedź Whitmarsha). Gdyby byli niezadowoleni z Pereza, nie mieliby zamiaru go zatrzymać i albo wykorzystaliby okazję do zamiany na Massę czy Hulkenberga (di Restę oceniam niżej), albo od razu wybraliby Magnussena, nie próbując go wcisnąć do innej ekipy. Sprawy ułożyły się tak, że w stawce musiał się pojawić kierowca z programu rozwojowego McLarena - ponieważ pierwsza opcja z innym zespołem nie wypaliła, nie było innego wyjścia - musiał odejść jeden z obecnych kierowców. Zwyciężyło doświadczenie Buttona (pewnie nie bez znaczenia było to, że jest on ulubieńcem połowy Brytyjczyków - tej, która stawia go przed Hamiltonem). I tyle. Nie chodziło o rozczarowanie Perezem, tylko o konieczność wprowadzenia Magnussena (z jakich dokładnie powodów, nie wiem - ale wiele wskazuje na to, że nie chodziło o sam talent, tylko jakieś naciski na taką decyzję - musiał wejść "junior" z McLarena, Magnussen był pierwszy na liście ich programu). I dopiero takie spojrzenie tłumaczy słowa Whitmarsha - ""Nie chodzi o to, co Checo zrobił źle. Jego pech polega na tym, że Kevin istnieje." - i to, że McLaren odrzucił opcje Hulkenberga, Massy i di Resty, a Kevin miał się znaleźć w innym zespole.
ROOK
24.11.2013 09:02
[color=white].[/color] Pozwolę sobie przekleić tu jeden komentarz, bo właściwie to jest najlepsze dla niego miejsce. :) [color=white].[/color] Zastanawia mnie dokąd ze składem zmierza McLaren? Z bardzo silnego składu, jakim był kiedyś HAM-BUT, poprzez obecny sezon, w którym Jenson chyba bezpowrotnie już utracił przewagę „jedynego dbającego o opony” (zmiany konstrukcyjne) i bardzo niewiele mu ustępującego Sergio (jeżdżącego wprawdzie bardziej chimerycznie i krnąbrnego wobec partnera, ale mogącego w przyszłym sezonie pokonać Buttona), aż po skład: ten sam, ciut zagubiony Button plus kompletny debiutant. [color=white].[/color] Zakładam, że 2014 ma być rokiem, w którym Magnussen szybko wyrośnie na lidera zespołu w 2015, ale na razie wygląda to na eksperymenty na otwartym organizmie potencjalnie mistrzowskiego zespołu.
Sycior
24.11.2013 08:39
Gdyby Perez był taki zarąbisty to by go nie wymienili na Magnussena nawet jakby mu miejsca nie znaleźli. Generalnie nie wymieniłeś jakiś wybitnych kierowców z obecnej stawki. Massa który nadal ma problemy ze stabilnością formy i raz jest dobrze a raz źle. Di Resta? Tego chyba komentować nie muszę. Średniak, ale solidny. No i wychwalany przez wszystkich Hulkenberg cóż dobry kierowca, ale chciałbym zobaczyć jak sobie poradzi z mocnym partnerem zespołowym. Na dodatek, zupełnie nie przyciąga sponsorów, a taki średniak Sutil ma, i niestety to też może zaważyć. Także McLaren moim zdaniem myślał nad zostawieniem Pereza tylko dlatego że: a) nie mieli lepszej alternatywy w obecnej stawce b) Magnussena chcieli dać do innego teamu żeby na spokojnie bez presji zebrał doświadczenie by i tak w 2015 przejąć miejsce Pereza. Także i tak by wyleciał z McLarena czy teraz czy za rok. Dlaczego? Bo nie jest mega utalentowanym zawodnikiem. Ot taki troszkę lepszy średniak, lubiący zrobić czasem zamieszanie na torze.
jpslotus72
23.11.2013 11:43
@Aeromis PS Widzę, że nie jestem odosobniony w swojej opinii. Pierwszy akapit czeskiego newsa na ten temat brzmi:[quote]Kiedy McLaren niedawno ogłosił, że Sergio Perez już po jednym roku w zespole będzie musiał szukać fotela wyścigowego gdzieś indziej, było to uważane za wielkie zaskoczenie. Nawet sam McLaren nie brał pod uwagę takiego scenariusza. Miał zamiar zostawić u siebie Pereza, a Kevina Magnussena wypożyczyć do innego zespołu, gdzie mógłby dojrzewać jako kierowca. Ostatecznie wszystko skończyło się inaczej.[/quote]To oczywiście tekst czeskiego redaktora - ale na czymś chyba oparł on swoje słowa... (http://f1sport.autorevue.cz/magnussen-mel-puvodne-v-pristim-roce-zavodit-za-jiny-tym-38171) Znalazłem też tekst, w którym Whitmarsh mówi, iż McLaren miał opcje zatrudnienia Hulkenberga, di Resty i Massy, ale Martin powiedział Perezowi, że oni nie są dla niego zagrożeniem - bo ludzie mogą się spierać, kto jest lepszym kierowcą, ale Whitmarsh nie widzi między Sergio a tymi kierowcami takich różnic, żeby decydować się na zmianę. Jedyne "zagrożenie" mógł stanowić dla Meksykanina kierowca z własnego programu McLarena - tak mu powiedział Martin. źródło: http://www.dailymail.co.uk/sport/formulaone/article-2512305/McLaren-boss-Martin-Whitmarsh-says-deal-Kevin-Magnussen-race-team-agreed-collapsed.html Gdyby więc rozczarowanie Perezem było tym głównym powodem, zastąpiłby go po prostu Hulkenberg albo Massa - ale tu chodziło o jakiś mocny nacisk, żeby wprowadzić do F1 kierowcę z własnego programu. W ten sposób można powiedzieć, że Magnussen zastąpił nie tylko Pereza, ale też w jakiś sposób Hulkenberga, Massę i di Restę - którzy kandydowali do tego miejsca (chociaż Perez miał przed nimi pierwszeństwo). Nie wiem - może ktoś stwierdził, że skoro McLaren zatrudnia kierowców z zewnątrz, to nie będzie więcej dawał kasy na niepotrzebny program młodych kierowców, którzy i tak nie trafiają do F1?
macieiii
23.11.2013 09:22
Perez nie zostalby zatrudniony przez taki zespol jak mclaren gdyby nie wielki talent. Ktos kto sie z tym nie zgadza moze miec swoje zdanie. Zweryfikowac? Zweryfikowal sie. Zespol jak i ogladajacy jego poczynania wiedza ze slaby bolid nie pozwolil na dobre wyniki. Glosno o zwolnieniu jest od Singapuru bo pojawila sie nowa opcja. Ten watek pasuje chodz nikt nie wie czy to jest prawda.
jpslotus72
23.11.2013 08:16
@Aeromis [quote="Aeromis"]Wspierał go i to w sposób na prawdę bardzo udany, Martin potrafi wypowiadać się z klasą, inną sprawą jednak jest to czy mówi o realiach czy pociesza.[/quote]Ale ja miałem na myśli to, że Whitmarsh chciał utrzymać ten skład jeszcze w drugiej połowie sezonu. Wtedy też tylko pocieszał Pereza? I pocieszał go po wielu GP, w których mówił o świetnej pracy Chceo, mimo że borykał się on (Perez) z niezawinionymi przez siebie problemami? (Polecałem Ci lekturę tych wypowiedzi z całego sezonu - wbrew pozorom, można to przejrzeć dosyć szybko.) Jeśli wtedy Whitmarsh mówił szczerze, to znaczy że całkiem dobrze (często bardzo dobrze) oceniał Pereza. Jeśli zaś już wtedy Martin tylko pocieszał Sergio, aby zaskoczyć go decyzją o zwolnieniu w samej końcówce sezonu, to rzeczywiście szef McLarena "potrafi wypowiadać się z klasą" (i z klasą postępować)... No więc jak - oceniał dobrze, czy przez cały czas oszukiwał (Pereza i nas)? Moim zdaniem, na podstawie wszystkich dostępnych informacji w tej sprawie, Whitmarsh sam został zaskoczony koniecznością podjęcia takiej, nieplanowanej wcześniej decyzji. Powyższy news również przemawia raczej za taką opinią, niż przeciwko niej. A to z kolei przeczyłoby teorii, według której podstawowym i źródłowym motywem decyzji o zmianie kierowców było rozczarowanie postawą Pereza. Swoją drogą to ciekawe, że taka opinia jest uporczywie lansowana w komentarzach, chociaż nie znajduje potwierdzenia w wypowiedziach i opiniach ze strony samego zespołu... (Np. Tost, kiedy wywalał Buemiego i Alguersuariego nie krył, że po prostu "nie spełnili tych standardów, jakich oczekuje się w STR".)
Aeromis
23.11.2013 08:01
[quote]Magnussen nie zaliczył jeszcze ani jednego wyścigu w F1 (i tym samym) w McLarenie - pożyjemy, zobaczymy... A z komentarzy zdaje się, jakby już jego wyższość nad Perezem była bezdyskusyjna.[/quote]Pragnę zauważyć że odniosłeś się do mnie a ja nic takiego nawet nie zasugerowałem. Szczerzę to wątpię aby to było możliwe bo debiut to debiut, choć na pewno brakuje mi takiego super debiutu jaki miał Hamilton. [quote]No i oczywiście - każde pozytywne słowo o Perezie z ust Whitmarsha (...). Od czego "sztuka interpretacji" - wszystko można przeczytać tak, jak pasuje...[/quote]Nie interesują mnie "takie" argumenty, bo to jak bym ja wyciągał że dziś to Perez dziś rozwalił bolid. Nie mój styl rozmowy i takowy mnie nie interesuje. [quote]Skoro Perez tak rozczarował, to po kiego diabła Whitmarsh chciał go pierwotnie zatrzymać[/quote]Wspierał go i to w sposób na prawdę bardzo udany, Martin potrafi wypowiadać się z klasą, inną sprawą jednak jest to czy mówi o realiach czy pociesza. Dla mnie pocieszał, ja uważam że McLaren chce nieć w swoich szeregach wielki talent w Button jednak choć się ociera to do największych nie należy. [quote]Sabotaż własnej ekipy?[/quote]Nie, po prostu wspierany Perez nie dał rady osiągnąć poprzeczki McLarena. Nie uważam także że Magnussen miałby czekać na cokolwiek bo jak napisałem - McLaren chce mieć wielki talent w swoich szeregach. Przetestowali Sergio, teraz będzie testowany Kevin.
jpslotus72
23.11.2013 06:25
@Aeromis [quote="Aeromis"]Jakby Checko był wystarczająco mocny to by pecha nie miał i to jest fakt.[/quote]Jeśli wierzyć w czysto sportowe motywy tej zamiany. A co tego ja przynajmniej mam pewne wątpliwości (jeszcze niedawno nie było o tym mowy i miał zostać ten sam skład). Poza tym - Magnussen nie zaliczył jeszcze ani jednego wyścigu w F1 (i tym samym) w McLarenie - pożyjemy, zobaczymy... A z komentarzy zdaje się, jakby już jego wyższość nad Perezem była bezdyskusyjna. Może tak - może nie... Nie każdy talent z niższych serii sprawdził się tak samo w F1. Chociaż trudno sobie wyobrazić, żeby McLaren jeszcze kiedyś wyprodukował taki marny bolid jak w tym sezonie (jeśli już nie z Perezem, to z Buttonem w składzie ani jednego podium - po raz pierwszy od 1980 - ale to oczywiście nie ma żadnego znaczenia - co tam bolid... Dobry kierowca wziąłby go na plecy i dobiegł na podium.). No i oczywiście - każde pozytywne słowo o Perezie z ust Whitmarsha to kurtuazja i PR, nieważne, czy po decyzji o zwolnieniu Meksykanina, czy w trakcie sezonu, po wielu GP. Od czego "sztuka interpretacji" - wszystko można przeczytać tak, jak pasuje... "Jakby Whitmarsh mówić źle o Perezie, to by być prawda - jak mówić o nim dobrze, to być PR." - Kali. PS - Skoro Perez tak rozczarował, to po kiego diabła Whitmarsh chciał go pierwotnie zatrzymać, a bardziej obiecującego Magnussena wsadzić do innego zespołu? Sabotaż własnej ekipy? Nie lepiej lepszego mieć od razu u siebie? (A może pierwotny plan był taki, że Magnussen miał poczekać gdzieś indziej na odejście... Buttona? Nie wiem. Ty wiesz?)
ManiakF1
23.11.2013 06:01
Oy_ciec Nic mnie nie boli, a widzę, że ciebie myślenie i czytanie.
polek
23.11.2013 06:00
[quote="rno2"][/quote] "Konkurencyjnego zespołu" stoi w wiadomości. Ja obstawiam Renault - oni miewają najbardziej spektakularne problemy z dotrzymywaniem ustaleń (vide wynagrodzenie Kimiego).
Aeromis
23.11.2013 05:55
@jpslotus72 Ale co ma powiedzieć Martin, że wywalają Pereza bo był za słaby żeby dla nich jeździć? Wiadomo że tego nie zrobi bo Perez na F1 zasługuje (ale nie na mocny zespół). Perez został na lodzie i Martin czuje się winny ot co. To normalne że dostaje słowa wsparcia, w zeszłym roku nawet Bullier bronił Romaina co chwilami zakrawało na paranoję. Nie uwierzę Martinowi choćby po tym jak nagadywał na Lewisa po rozstaniu się, a teraz zgrywa gentlemana, spojrzenie w oczy, uścisk dłoni, blablabla. [quote]"Nie chodzi o to, co Checo zrobił źle. Jego pech polega na tym, że Kevin istnieje."[/quote]Jakby Checko był wystarczająco mocny to by pecha nie miał i to jest fakt.
Adam2iak
23.11.2013 05:53
Ja bym obstawiał Force India, Vijay Mallya nie "wygląda" na słownego gościa :P
Kamikadze2000
23.11.2013 04:59
@Fragola - ja postawiłem nad nim krzyżyk?? Myśl, a nie piszesz bzdury. Patrz w przyszłość 10 lat do przodu. Buttona za 10 lat w F1 już nie będzie. A McLaren musi patrzeć w przyszłość. @ManiakF1 - po prostu stwierdzam fakt... zmiany w bolidzie od GP Bahrajnu "zabiły" Buttona... ;) @Oy ociec - nie może zrozumieć, że debiut w McL był niczym tytuł Stonera na Ducati czy mistrzowski sezon BrawnGP ... ;) @IceMan11 - postawili nie na tego, na którego powinni... ;)
L00Kass
23.11.2013 04:19
Ferrari potrafiło; Jenson to profesor, musza wierzyć w talent Kevina, który może pójść w ślady Lewisa. U boku Buttona może a wręcz powinien rozwinąć swój talent. Mogli zatrudnić Kimiego, ale Jenson prócz tego, ze jeździ robi dobry PR. Ciężko mi wyobrazić sobie Kimiego w kreskówkach Tooned ;)
jpslotus72
23.11.2013 04:02
I w ten sposób potwierdza się, że Perez stracił miejsce nie dlatego, że w McLarenie został "obalony mit o jego talencie", tylko że z jakichś względów (myślę, że nie tylko sportowych) musiało się w stawce znaleźć miejsce dla Magnussena. Gdyby bowiem było tak, jak twierdzą zagorzali krytycy Pereza, że był on za słaby dla McLarena, to Whitmarsh nie rozmawiałby w ogóle z nikim innym w sprawie Kevina, tylko od razu wywaliłby meksykańskiego "słabeusza" i zastąpił go obiecującym Duńczykiem. Logiczne? Wystarczy pamiętać, że jeszcze niedawno Whitmarsh mówił, iż chciałby zachować obecny skład kierowców na przyszły rok. Beztalencia chyba by nie potrzebował? Whitmarsh, już po ogłoszeniu tej decyzji, powiedział: "Nie chodzi o to, co Checo zrobił źle. Jego pech polega na tym, że Kevin istnieje." (pewnie istnieje polska wersja tej wypowiedzi, może nawet na Wyprzedź Mnie - ale nie mam czasu szukać, tym razem skorzystałem z niecodziennego dla mnie źródła: http://www.spox.com/de/sport/formel1/1311/News/saison-2014-mclaren-martin-whitmarsh-wirbt-telefonisch-fuer-sergio-perez-cockpit.html. Mamy tu właśnie: "Es geht nicht darum, was Checo falsch gemacht hat. Checos Pech besteht einzig darin, dass Kevin existiert.") I - jak już napisałem - nie sądzę, aby w grę wchodziły tu wyłącznie kwestie czysto sportowe (w końcu Magnussen będzie debiutantem, więc nie ma gwarancji na to, że spisze się na pewno lepiej - co innego, gdyby Pereza zastąpił któryś z czołowych, doświadczonych już kierowców). Aha - @Aeromis pytał mnie niedawno, dlaczego tak bronię Pereza. To proste - mam za to gruby procent od Slima...
Zajkos
23.11.2013 03:43
@maniakF1 Sam usunąłem.. Zresztą jestem ciekaw co by McLaren zrobił bez Jensona.. Kogo by wybrali.. ?? Alonso ?? To tylko plotki łączące Fernando z McLarenem.. Zresztą twoje komentarze też widziałem dosyć "głupie" jak to napisałeś..
Oy_ciec
23.11.2013 03:39
@ManiakF1, za to Ciebie chyba boli, że Jenson nie ustępował Hamiltonowi przez te 3 lata, ba nawet nieznacznie go pokonał. A "legende" Hamiltona trzeba chyba zweryfikować, i to już od tak mniej więcej 2010-2011 roku. Jak niektórzy mówią, ta cała medialna otoczka przeszkadza mu w ściganiu, i nie jest już tak wybitnym kierowcą jak był na początku kariery.
ManiakF1
23.11.2013 03:25
Przez komentarz nieokrzesanego Zajkosa, zrobiła się dyskusja o Jensonie, chociaż w newsie nie ma o nim żadnej wzmianki. Kamikadze2000 Jeśli w teamie masz 2 mistrzów świata, dwóch świetnych kierowców, to na pewno nikt nie będzie robił bolidu pod preferencje jednego z nich, w takiej sytuacji trzeba pójść na kompromis. Widzę jak często podkreślasz swoją niechęć wobec Lewisa. Boli przegrany tytuł swojego ulubieńca w 2008, co? :)
IceMan11
23.11.2013 03:13
@Kamikadze2000 Przecież postawili na Brytyjczyka.
Fragola
23.11.2013 03:09
Jaki wiekowy ? Faktycznie 33 lata, to już wiek staruszka. Jenson jeszcze może wiele osiągnąć, ale jak widzę wszyscy już na nim postawili krzyżyk, z powodu gorszego sezonu McLarena.
Kamikadze2000
23.11.2013 03:04
Jenson to już wiekowy kierowca, ale gdyby zbudowali bolid pod jego preferencje, zdobyłby dla nich tytuł. W 2012r. poszli w inną drogę... a mogli postawić na Brytyjczyka. ;)
ManiakF1
23.11.2013 03:02
Radzili sobie przed Jesonem, to i poradzą sobie bez Jensona. Moja odpowiedź jest na komentarz użytkownika Zajkos, który chyba sam zauważył, jakie głupstwa napisał(nie pierwszy raz zresztą) albo moderator usunął, żeby zadbać o wizerunek strony.
rno2
23.11.2013 03:01
50% Force India. 50% Marussia