GP Turcji: wypowiedzi po wyścigu (9)

Ferrari, McLaren, BMW Sauber, Renault, Williams, Red Bull, Toyota, STR, Spyker
26.08.0717:37
Redakcja
17149wyświetlenia

Scuderia Ferrari Marlboro

Felipe Massa (P1): Powoli Turcja staje się dla mnie wyjątkowym miejscem! To było bardzo miłe zwycięstwo. Zdołałem utrzymać koncentrację przez cały wyścig, próbując kontrolować sytuację. Tylko raz popełniłem błąd w siódmym zakręcie, który kosztował mnie stratę przewagi nad Kimim. Wystartowałem dobrze i samochód zachowywał się doskonale, choć trzeba powiedzieć, że był to trudny wyścig. Dzisiejszy wynik pozwala nam optymistyczniej patrzeć na końcówkę sezonu. Fantastycznie jest móc udać się na Monzę w takim nastroju. Musimy kontynuować pracę w tym samym kierunku i dawać z siebie wszystko.

Kimi Raikkonen (P2): Oczywiście wolałbym wygrać, ale wyścig został chyba rozstrzygnięty już podczas wczorajszych kwalifikacji. Kiedy twoim głównym konkurentem jest zespołowy partner, jest mało nieprzewidywalnych czynników i jeszcze mniejsze pole do manewru. Jednakże ważne jest, że udało się doprowadzić dwa Ferrari jako pierwsze do mety i tak czy inaczej zmniejszyliśmy naszą stratę do liderów mistrzostw. Miałem dobry start i na początku trochę niepokoiła mnie podsterowność, która ustała po kilku okrążeniach. Drugi zestaw opon nie działał już tak dobrze jak pierwszy. Szybkie okrążenie na końcu? Nudziłem się jadąc cały wyścig za innym bolidem, więc chciałem sprawdzić, jak szybki mogłem być naprawdę. Na Monzy muszę poprawić się w kwalifikacjach aby mieć większą szansę na wygranie wyścigu.

Jean Todt, szef zespołu: Szóste zwycięstwo w tym sezonie, z czego drugie podwójne po Magny-Cours. To był wymarzony wyścig z najlepszym możliwym wynikiem, który powinien nas wszystkich uszczęśliwić. [...] Jak się spodziewaliśmy, to był trudny i wyrównany wyścig od samego początku. W tym fachu nigdy nie możesz się poddawać, bo rzeczy zmieniają się bardzo szybko - dzisiaj zmieniły się na naszą korzyść. Za mniej niż dwa tygodnie będziemy ścigali się na torze Monza w naszym domowym wyścigu. Wysiłek, jaki włożymy w przygotowania będzie taki sam jak przed tym GP, ponieważ chcemy osiągnąć podobny wynik. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z trudności zadania, jakie na nas czeka i z konkurencyjności naszych najbliższych rywali.

Luca Baldisserri, szef operacyjny na torach: To był wspaniały wyścig, który dał nam najlepszy możliwy wynik. Cały zespół pracował perfekcyjnie, a bolidy sprawowały się bez zarzutu. Mieliśmy użyteczne wsparcie od naszych partnerów technicznych, jak choćby Shella, który dał nam nowy olej skrzyni biegów. Postanowiliśmy wystartować na miękkich (średnich) oponach, ponieważ w piątek zauważyliśmy, że sprawują się one bardzo dobrze nawet na dłuższych dystansach. Start był ważny i kierowcy wyszli z niego obronną ręką. Na Monzy musimy powtórzyć ten wynik. Podwójne zwycięstwo to jedna z niewielu kombinacji, która pozwalają nam na zmniejszenie strat w obu klasyfikacjach.

(Tłumaczenie: Mateusz Żuchowski - ScuderiaFerrari.pl)
_

Vodafone McLaren Mercedes

Fernando Alonso (P3): Utrata dwóch miejsc na starcie nie była w planie, tak więc mój wyścig rozstrzygnął się właściwie w momencie dojechania do pierwszego zakrętu na szóstej pozycji. Jechałem za Nickiem Heidfeldem przez 17 okrążeń na początku wyścigu i było bardzo trudno go wyprzedzić. Na szczęście zdołałem tego dokonać w trakcie pierwszej rundy postojów i wtedy dopiero mógł zacząć się dla mnie wyścig. Niestety miałem już w tym momencie pół minuty straty do lidera, tak więc trzecie miejsce było w tym przypadku maksimum do osiągnięcia. Zespół powiedział mi, abym jechał ostrożnie po pęknięciu opony w bolidzie Lewisa w celu uniknięcia podobnej sytuacji w moim przypadku, ale ponieważ byłem już daleko w tyle, nie miało to większego wpływu na mój wyścig.

Lewis Hamilton (P5): Miałem trochę pecha, ale mimo to wykonaliśmy dobrą robotę, a zespół był fantastyczny przez cały weekend. Mieliśmy takie same tempo jak Ferrari, ale kiedy jedziesz blisko za kimś tracisz trochę docisku. Tym niemniej dorównywaliśmy im przez większą część wyścigu. Zacząłem dostrzegać kawałki gumy odrywające się od opony i w dziewiątym zakręcie po prostu pękła. Miałem szczęście, że nie wypadłem na żwirowisko i zdołałem dojechać do boksów, gdyż dzięki temu straciłem ostatecznie tylko dwa miejsca. Zdobyliśmy sporo punktów i nadal jestem liderem w mistrzostwach z pięcioma punktami przewagi, więc nie jest tak źle.
_

BMW Sauber F1 Team

Nick Heidfeld (P4): Jestem bardzo zadowolony z tego rezultatu, jako że zespół wykonał fantastyczną pracę. Strategia na wyścig, wybór opon i pit stopy - wszystko zadziałało doskonale. Wyciągnęliśmy ze wszystkiego ile się dało. Szczególne dużą frajdę sprawił mi start. Kiedy zgasły światła nie było najlepiej, gdyż znajdowałem się po brudnej stronie toru, jednak potem byłem w stanie wyprzedzić innych po zewnętrznej. Hamowałem bardzo późno przed pierwszym zakrętem i - ponownie - zbliżyłem się do Fernando Alonso. Oczywiście marzyłem, że uda mi się go utrzymać za mną przez cały dystans, ale wiedzieliśmy, że będzie tankował później ode mnie. Po postoju znalazł się przede mną i był także szybszy. Cisnąłem bardzo mocno przez cały wyścig i tylko na ostatnich kilku okrążeniach czułem nieco mniejszą presję.

Robert Kubica (P8): To był bardzo trudny wyścig i po prostu nie miałem wystarczającej szybkości. Ponadto kiedy mój samochód był lżejszy w pierwszym przejeździe, nie byłem w stanie wypracować wystarczająco dużej przewagi. Za każdym razem, kiedy zjeżdżałem do boksów ktoś mnie wyprzedzał. Nie miałem wystarczającej szybkości przez cały wyścig, a to także oznaczało, że nie byłem iw stanie wyprzedzać. Podejrzewam, że na moje problemy złożyło się wszystko po trochu i po prostu samochód był trudny w prowadzeniu.
_

ING Renault F1 Team

Heikki Kovalainen (P6): To był naprawdę udany wyścig dla mnie. Start był dosyć ekscytujący, jako że Heidfeld zmusił mnie do pojechania bardzo szeroko na dojeździe do pierwszego zakrętu i musiałem sporo odpuścić. Jednakże broniłem agresywnie mojej pozycji i kiedy opony zaczęły pracować jak należy po kilku okrążeniach, balans samochodu stał się stabilny i tempo było stałe. Oba typy opon pracowały dzisiaj dobrze w naszym samochodzie, choć czułem się nieco bardziej komfortowo w końcówce wyścigu na bardziej miękkich oponach. Zespół spisał się znakomicie podczas pit-stopów, a strategia była dokładnie taka jak trzeba. Od wprowadzenia nowych usprawnień na Nurburgringu czekaliśmy na okazję by udowodnić, że stanowią one krok naprzód i myślę, że w tym wyścigu uczyniliśmy to. Teraz musimy kontynuować ciężką pracę i próbować wykonać kolejny krok naprzód na torze Monza.

Giancarlo Fisichella (P9): Mój wyścig pokrzyżowało mi zajście w pierwszym zakręcie. Jarno zahamował przede mną bardzo gwałtownie i nie miałem gdzie uciec, więc wjechałem w tym jego auta, co kosztowało mnie utratę miejsc, a jego poślizg. To zrujnowało jego wyścig i jest mi z tego powodu przykro, ale ja także straciłem szansę na zajęcie punktowanej pozycji. Po tym zdarzeniu było ciężko: mogłem tylko jechać jak najszybciej się da i liczyć na odpadnięcia z wyścigu innych. Niestety tak się nie stało, ale przynajmniej tempo samochodu nie było takie złe.
_

AT&T Williams

Nico Rosberg (P7): Przed tym weekendem nie spodziewałem się, że zajmę siódme miejsce w wyścigu, więc jestem bardzo zadowolony - to był wspaniały wyścig. Jestem także bardzo zadowolony z tegp, że udało mi się pokonać Kubicę w BMW - nie spodziewałem się, że zjedzie do boksu przede mną i pokonałem go w równej walce. Pod koniec wyścigu jazda stała się bardziej trudna, ale samochód prowadził się całkiem nieźle i ziarnienie na oponach trwało krócej niż się spodziewałem, więc mogłem nadal cisnąc. Wspaniale było móc zdobyć dwa punkty do obydwu klasyfikacji generalnych i teraz czekam już na Monzę, licząc na powiększenie tam naszego dorobku punktowego.

Alex Wurz (P11): Mój start był dobry i czułem się komfortowo na moim pierwszym zestawie opon, który umożliwił mi atakowanie. Jednakże po pierwszym postoju było bardzo ciasno, ponieważ kilku kierowców, którzy jechali na jeden stop zdołali mnie wyprzedzić i to oczywiście kosztowało mnie trochę czasu. Dziewiąte miejsce było osiągalne, więc cisnąłem od pierwszego do ostatniego okrążenia. Gorąco nigdy nie jest dla mnie problemem, nawet jeśli dzisiejszy wyścig był psychicznie wyczerpujący. Jednakże w mojej naturze leży cisnąć do samego końca! Gratulacje dla Nico, który pojechał fantastyczny wyścig.
_

Red Bull Racing

David Coulthard (P10): Wystartowałem dobrze i udało mi się przesunąć o kilka miejsc do przodu, chyba o cztery. Później jednak samochód okazał się mało stabilny, co uniemożliwiło mi utrzymanie dobrego tempa przez pozostałą część wyścigu, szczególnie gdy jechałem z większą ilością paliwa. Teraz musimy zobaczyć, co uda nam się osiągnąć na kolejnym wyścigu na torze Monza.

Mark Webber (nie ukończył): Zdaje się, że była to awaria układu hydraulicznego. Szkoda, bo miałem zatankowany samochód na długi przejazd, dłuższy od naszych bezpośredni rywale i po prostu czekałem tam, gotowy do ataku w dalszej części wyścigu. Na okrążeniu przed zatrzymaniem się zacząłem odczuwać problemy z redukcją biegów, a później zespół mnie wezwał do boksu i tak zakończyłem rywalizację w tym wyścigu.

Christian Horner, dyrektor sportowy: Jeśli chodzi o Davida, zaczął on wyścig jako trzynasty i skończył dziesiąty, w sytuacji gdy żaden z bolidów jadących przed nim nie odpadł z powodu awarii. Oceniając nasze obecne osiągi należy uznać, że uzyskany wynik dosyć dobrze je oddaje. David pojechał dobry wyścig i wycisnął z auta maksimum. Oczywiście jesteśmy rozczarowani niespodziewaną awarią Marka. Problem z dyferencjałem doprowadził do awarii układu hydraulicznego. Nauczyliśmy się w ten weekend wiele o rzeczach, które musimy teraz poprawić. Musimy próbować podążać naprzód, zaczynając od testów na torze Monza w przyszłym tygodniu.
_

Panasonic Toyota Racing

Ralf Schumacher (P12): Nie jestem specjalnie zadowolony z osiągniętego rezultatu. Myślę, że byliśmy szybcy, ale nie mogłem cisnąć tak jakbym chciał w pierwszej części wyścigu, a auto nie spisywało się idealnie na twardszej mieszance, co spowodowało, że straciłem trochę czasu. Również dlatego, że moja strategia przewidywała tylko jedno tankowanie, mój samochód był bardzo ciężki, a to uczyniło go trudnym w prowadzeniu, przynajmniej na początku. Jak się okazało, była to słuszna strategia, jako że było trudno osiągnąć więcej po starcie z tak odległej pozycji. Jak było widać w piątek, mamy wystarczającą prędkość na długich przejazdach i kiedy miałem przed sobą pusty tor, moje tempo nie było takie złe. Z końcem wyścigu uzyskiwałem coraz lepsze czasy okrążeń i w istocie były one całkiem dobre. Gdyby nasze wyniki w kwalifikacjach były lepsze mogliśmy zdobyć punkty. Bezdyskusyjnie możemy oczekiwać walki o punkty w pozostałych do końca sezonu wyścigach, począwszy od Monzy za dwa tygodnie.

Jarno Trulli (P16): Mieliśmy szansę na lepszy rezultat, ale takie bywają wyścigi. Trochę szkoda, ponieważ auto było dobrze zbalansowane przez cały wyścig i chciałem z tego miejsca podziękować zespołowi za ciężką pracę w fabryce. Niestety nie miałem szansy pokazać całego potencjału auta z powodu tłoku, w jakim jechałem, ale auta prowadziło się naprawdę dobrze. Start poszedł dobrze, ale niestety w pierwszym zakręcie Fisichella stuknął mnie w tył auta i straciłem wiele pozycji. Takie rzeczy się zdarzają. Po tym incydencie wyprzedziłem wiele samochodów i stoczyłem wiele pojedynków, ale kiedy lądujesz na szarym końcu ciężko jest coś osiągnąć. Przy naszej strategii mieliśmy nadzieję na walkę o punkty, ale po pierwszym okrążeniu stało się to oczywiście niemożliwe. Teraz muszę zapomnieć o tym wyścigu i skupić się na domowym wyścigu na torze Monza. Lubię się ścigać we Włoszech, tak więc liczę na lepszy rezultat za dwa tygodnie.
_

Scuderia Toro Rosso

Vitantonio Liuzzi (P15): Podsumowując, z mojego punktu widzenia był to właściwie dobry wyścig. Najważniejsze jest to, że go ukończyłem. Miałem pewne problemy z brakiem płynności przy zmianie biegów w górę w pierwszym przejeździe, a pod koniec zwolniłem trochę żeby oszczędzić silnik. Dobrze było zobaczyć flagę w czarno-białą szachownicę. To był mocny wyścig w moim wykonaniu, ale niestety końcowa pozycja nie jest najlepsza, jako że prawie nikt przed nami nie odpadł. Jestem szczęśliwy, że udało mi się pojechać bez żadnej pomyłki. Miałem kilka dobrych pojedynków z Fisichellą na początku, a później z innymi w kilku zakrętach. Mimo tego, że jest to tak trudny i wyczerpujący tor, na mecie nadal byłem w dobrej formie.

Sebastian Vettel (P19): Dobrze wystartowałem, ale podczas zmiany biegów w górę traciłem nieco momentu obrotowego. Zwłaszcza w pierwszym przejeździe nie byłem w stanie dorównać tempu zawodników jadących przede mną, głównie na prostych. Oprócz tego, największy problem miałem podczas pit-stopu, kiedy to zgasł silnik i musieliśmy go restartować, po czym był on na jałowym biegu, a nie na jedynce, co kosztowało mnie kilka dodatkowych sekund. Podsumowując, to był trudny wyścig, a teraz musimy sprawdzić, dlaczego nie byliśmy w stanie jechać w takim tempie, w jakim zakładaliśmy, że pojedziemy. Teraz czekam na moje pierwsze prawdziwe testy z zespołem na torze Monza w następnym tygodniu. Jak na dzisiaj, to wolałbym czuć się bardziej zmęczony niż jestem, ale zająć znacznie wyższe miejsce!
_

Etihad Aldar Spyker F1 Team

Sakon Yamamoto (P20): Po pierwsze pragnę podziękować zespołowi, ponieważ osiągnąłem mój cel, jakim było ukończenie wyścigu, tak więc jestem bardzo zadowolony. Nie było łatwo, ponieważ zgasł mi silnik podczas postoju ze względu na niskie ciśnienie paliwa, ale na szczęście nie straciłem przez to zbyt dużo czasu. Na Monzy mamy mieć specyfikację B bolidu, tak więc już nie mogę doczekać się tego wyścigu. Przeanalizuję dane przygotowując do tego wyścigu i za kilka dni będę uczestniczył w testach.

Adrian Sutil (P21, nie ukończył): Miałem bardzo dobry start, ale potem musiałem pojechać szeroko, jako że ktoś wpadł przede mną w poślizg. Nie straciłem jednak pozycji i w pierwszym przejeździe byłem bardzo konkurencyjny. Wiedziałem, że jestem szybszy od Toro Rosso, ale nie mogłem znaleźć sposobu na wyprzedzenie. Później w boksach zgasł mi silnik, a ponieważ Sakon miał zjechać zaraz po mnie, to mechanicy musieli wepchnąć mój samochód do garażu i tam ponownie uruchomić silnik. Szkoda, bo miałem nadzieję na dobry wyścig, ale takie rzeczy się zdarzają. Kilka okrążeń miałem naprawdę szybkich i podczas przejazdu na twardych oponach było coraz lepiej, szczególnie na ostatnich okrążeniach. Na samym końcu musiałem się zatrzymać ze względu na problemy z ciśnieniem paliwa.

Mike Gascoyne, szef techniczny: Trudny wyścig: niestety nie byliśmy zdolni do tego, aby obydwa samochody ukończyły go, ponieważ Adrian wycofał się na ostatnim okrążeniu ze względu na problemy z ciśnieniem paliwa. Pierwszy przejazd był dość dobry i byliśmy konkurencyjni w stosunku do najbliższych rywali, ale niestety byliśmy spowolnieni przez Toro Rosso jadące przed nami. Potem obydwa samochody miały podczas pierwszych postojów problemy z ciśnieniem paliwa i zgasł silnik. Sakona dosyć szybko wysłaliśmy z powrotem na tor, ale w bolidzie Adriana zablokowała się skrzynia biegów. [...].

KOMENTARZE

34
kubazak
27.08.2007 09:43
na poczatek witam was! Szczerze powiem do pierwszego stopu nie spodziewalem sie ze aż tak spadną osiagi bolidu( sorry - nie wierze w załamanie formy RK) .Przy włączonym timming-u ze strony f1.com i juz w zasadzie 2-3 okrazenia po zmianie opon wiadomo było co jest grane .Kręcił caly czas wysokie 1,29 lub niskie 1,30 to znaczy ze coś było nietak, bymoze kwestia nagrzanego toru i twardych opon , niewiem ale cos nie wierze w kiepską formę Roberta
Tony Rocky Horror
27.08.2007 09:02
Tia, Hamiltona nie musieli szlifować, żeby zaczął wygrywać. Powiem to co wszyscy boją sie powiedzieć jako patrioci, Nick jest po prostu LEPSZYM kierowcą i to od paru wyścigów nie podlega dyskusji. Mdli mnie już od tej nagonki na Kubka, i czy to on będzie wygrywał czy odejdzie z F1 to mnie nie interesuje bo i tak będę oglądał wyścigi.
ergie
27.08.2007 04:01
RK pojechał na średnim poziomie, to fakt ale z bolidem też było coś nie tak. Co dziwniejsze chyba o tym widział, że będzie kiepsko bo stary Kubica miał już na samym początku transmisji, na godzinę przed wyścigiem taką minę jakby mu kot za kołnierz narobił. W pewnym momencie nawet coś między wierszami dał do zrozumienia, że dobrze nie będzie. NH jest bardziej medialny i istotniejszy dla zespołu z względów marketingowych, a w F1 liczą się zyski. Tak wic RK zawsze będzie królikiem doświadczalnym. Zresztą MT powiedział, że RK to diament, który dopiero muszą oszlifować, no i szlifują ;)
Michał_Wrzosek
27.08.2007 12:45
Nie wiem czy bedzie lepiej. Kubica ma wyraźne problemy od kilku wyscigow z przyspieszaniem w drugiej czesci wyscigu i przepychaniem sie do przodu. Co wiecej, bardzo latwo oddaje pola (Hamilton we Francji, Alonso na Węgrzech, Heidfeld na Nurbrgringu - ostatnie okrązenie). Jesli nie wierzycie, podajcie nazwiska kierowcow, ktorych wyprzedzil nie w czasie startu i nie maruderow liczac od Grand Prix Francji, nie jestem pewien, ale wydaje mi sie ze 0.
andrzej45
27.08.2007 12:35
Widać było, że pierwsza trójka odjeżdża Robertowi i że nie dotrzymywał tempa w przeciwieństwie do Nicka i Alonso. Musimy się pogodzić z tym i czekać na następne GP. Jakkolwiek by nie było strategia moim zdaniem była też do bani, ponieważ nastąpił zbyt duży spadek pozycji po pierwszym tankowaniu. Winnego zaistniałej sytuacji trudno szukać bo pewnie wszyscy chcieli dobrze. Tak jak napisałem wcześniej - nie mogłem poznać Roberta na torze, coś było nie tak i trudno tu powiedzieć czy setup czy kierowca czy balans. Następnym razem będzie lepiej:))
Michał_Wrzosek
27.08.2007 12:29
Jestem zawiedziony występem Roberta. Chłopak ma duży potencjał i zdolności. Ale mam wrażenie, że od kilku wyścigów stoi w miejscu, nie rozwija się. W Formule 1 kto stowi w miejscu, cofa sie. Senna mówił: jak chcesz wygrywać w każdym wyścigu musisz jechać na granicy, dotykać tej bariery i ją przekraczać na ile się da. Mam wrażenie że Robertowi brakuje mentora takiego jak ma Massa. Kazdy kierowca F1, który myśli o tym, zeby się rozwijać potrzebuje nauczyciela, nauczycieli, musi mieć duszę podpatrywacza i wiecznie niezadowolonego z siebie a nie z bolidu.
BONZAI
27.08.2007 09:46
Witam Zdecydowanie nie zgadzam się z opiniami że główna wina leży po stronie Roberta jeżeli chodzi o jego wyścig. Przy głębszej analizie wyników poszczególnych sektorów, Kubica miał gorsze czasy w wolnych sektorach z dużą liczbą dohamowań, było również to widoczne w wyścigu kiedy to Robert hamował wcześniej niż Rosberg i Kovalainen, a w szybkim sektorze odrabiał średnio 0,3 sekundy więc tutaj ryzyko było trochę nietrafione jeżeli chodzi o setup. Przyczyną mogło byc brak stabilnosci oraz delikatny uslizg dlatego musial jechac asekurancko i nie mogl zwiekszyc tempa. Śmialo rowniez mozna stwierdzic ze gdyby balans mial dobry jego czasy okrazen bylyby lepsze srednio o 0,4 - 0,6 sekundy. Poza tym zespół moze sobie pozwolic na dokonywanie pewnych "sprawdzianow" podczas wyscigu poniewaz skoro głowny wysilek techniczny skupiony został na F1.08 to teraz specjalisci od planowania strategii maja pole do popisu, tym bardziej ze pozycja BMW jest nie zagrozona, jak równiez kierowcy maja równiez bezpieczny odstep od rywali a Robert jes kierowca z mniejszym dorobkiem punktowym oraz mniej doswiadczonym wiec...
pa0
27.08.2007 09:33
Robert miał bardzo dobry start ale z czasem wyglądało to jak by zaczoł zwalniac. Ferrari wystartowało pieknie i potrafili utrzymac przewage az do mety. Robert chyba musiał miec jakes problemy z bolidem
K
27.08.2007 09:19
Każdy kierowca ma lepsze i gorsze wyścigi i myślę, że nie muszę tu przytaczać przykładów. Jak oglądałem wyścig, to prawie łapałem się za głowę. Kubek jakby nie był sobą. Pojechał po prostu słabszy wyścig. Strategia też nie była dobrze dobrana i było to ewidentnie widać. Jeżeli już na pierwszym tankowaniu spada się z 4 na 11 pozycję to coś jest nie tak... Im szybciej zaakceptujemy fakt, że Kubek też czasem może pojechać słabiej, tym zdrowsza będzie atmosfera dyskusji.
007jerzy
27.08.2007 09:00
Z tego co słyszałem to na Q3 i wyścig był zmieniony setup silnika Roberta. Zmiana ta miała polepszyć osiągi.
macrocosm
27.08.2007 08:57
Dokładnie exeq, w kwalifikacjach Q3 sam słyszałem w polsacie teksty typu: "odnoszę wrażenie, że Robert ma znacznie więcej paliwa niż Nick". Oczywiście gadali tak wtedy gdy Nick był szybszy od Kubicy (praktycznie cały Q3). Okazało się, że Robercik ma sucho w baku niczym przysłowiowy student. Czasy były jednak słabiutkie i nieadekwatne do założeń tak w Q3 jak i w wyścigu. No ale jak zwykle przy wpadce winny był bolid, tragiczna taktyka i źli niemieccy mechanicy, którzy specjalnie rozregulowali Robertowi bolid. Klasyka wałkowana na polskich forach dot. F1.
exeq
27.08.2007 08:25
Strasznie mnie wkurzają media... :| Jak Kubek ma słaby czas, to pewnie miał zatankowane więcej paliwa, jak miał mniej paliwa niż Nick, to zła taktyka BMW. I tutaj to samo się czyta... Nie ważne kiedy by zjechał na tankowanie skoro nie mógł wypracować jakiejkolwiek przewagi nad jadącymi za nim.
zoolwik
27.08.2007 06:33
Dobrze, że eksperymentuja teraz, kiedy nie ma za wiele do stracenia ani Robert ani zespol. Poza tym Kubek mogl miec klopoty z doborem opon, o czym moglo by swiadczyc to, ze na koniec zalozyl znowu miekka mieszanke.
allf
27.08.2007 05:55
Panowie nie ma co mleko się rozlało dla RK może następny będzie lepszy a co do wyścigu to myślę że jednak ferki będą coraz lepsze a maki gorsze.Jednak chyba afera miała jakiś wpływ na budowę bolidów.
mielony
26.08.2007 11:11
Start: brudny tor (albo zaspanie/samochody) cofnęły McLareny. Robert na oparach wyprzedził Fredka i próbował dobrać się do Hamiltona to może nie dziwne. Ale Fredek chyba był w szoku i dał się Nickowi, któremu ostatnio starty akurat nie wychodziły... Albo bał się kolizji z NH... Strategai BMW: Wg mnie przeskoczenie Alonso przez NH było zaskoczeniem dla wszystkich. Treba było spróbować nieco zmienić taktykę i skrócić 1. tankowanie Robertowi a zwłaszcza Nickowi i umożliwić mu wyjazd przed Alonso. Bo ten objechał ich na stopie koncertowo. Może na 2. by mu się nie udało? Bo nieco późnieszy zjazd Roberta i Nicka na 1. stop jak się okazuje niewiele by zmieniło. Podejrzewam, że nie wszystko było zgrane i już w eliminacjach pozwolono Robertowi pójść va banque na bustym baku. Czy były założenia, że w Q3 zajmie 4 lub 3. miejsce? Na starcie szansę wykorzystał. Potem już nie - gorsza dyspozycja? Nietypowya zmiana opon u Roberta to chyba gest rozpaczy (kto o tym zadecydował?) bo nic nie pomogło. Walki trochę w wyścigu było ale w połowie 2. dziesiątki. Co do wyprzedzania to nawet Alonso do Nicka tak na serio podszedł chyba tylko raz (ech! na GP Francji było na co popatrzeć!). Może gdy zobaczył zjazd Kubicy dał sobie na wstrzymanie licząc na szybszy zjazd Nicka. Dlatego nie mam pretensji o brak prób wyprzedzania przez Kubicę. Ale dlaczego tak się ułożyło chciałbym więcej szczegółów. Czy jest jakaś wypowiedź doktora lub Rampfa nt. założeń dla NH i Kubicy?
marrcus
26.08.2007 10:49
najlepszy to jest Kimi, nudził sie i se potestował speeda hehe
Phantom
26.08.2007 10:14
Zomo, tak to był gorszy dzień, ale nie dla Roberta tylko dla jego samochodu.
Jankes
26.08.2007 10:07
Zomo, podejrzewam, że w ostatniej chwili ściągnęli go w obawie właśnie o stan opon, tak na wszelki
Zomo
26.08.2007 08:33
nieststy rowniez moim zdaniem Robert pojechal slabo i asekurancko - mimo dosyc szybkiego bolidu (co bylo widac na prostych sekcjach) nie potrafil jechac szybko w zakretach, dohamowywal sporo wczesniej niz Kovalainen czy Rosberg... mam nadzieje ze to gorszy dzien, bo chcialbym znowy zobaczyc jak wyprzedza (tak jak w poprzednim sezonie) w pieknym stylu... no i moj stary ulubieniec Kimi: "Nudziłem się jadąc cały wyścig za innym bolidem.." - czyz on nie jest uroczy!? Ten gosc ma jaja, w przeciwienstwie do innych ktorzy albo sa szczesciarzami, albo psychopotami albo po prostu rzemieslnikami F1 //czy nie wydaje sie wam ze Alonso specjalnie zjechal do pit-stoup jak zobaczyl ze Hamilton ma klopot z opona? bylo widac po mechanikach ze zerwali sie dopiero jak zobaczyli na monitorach rozlatujaca sie opone, wiec chyba nie mieli w planie obsluzyc Alonso, bo stali by juz na lanie ??
sobczak
26.08.2007 08:09
troche to dziwne i wnerwiające że Nick znowu jest zadowolony ze wszystkiego a Robert jak zwykle na coś musi narzekać , nie mówie że sie myli ale to jest irytujące ze zawsze jemu !
Sławek56
26.08.2007 06:50
To było (dla nas Polaków) smutne widowisko. Ale wynika z tego (końcowego wyniku) kilka spraw. I tak: Robert jest niżej w klasyfikacji od Nicka i dlatego m.in. będzie "królikiem doświadczalnym" w warunkach wyścigowych dla zespołu. Nawet jak coś nie pójdzie, to Robert jest tak dobrym kierowcą, że jest w stanie punktować czego dowiódł właśnie dzisiaj. Druga sprawa to to, że Renault wyraźnie zmniejsza dystans do BMW, które z kolei jakby ciut ciut zbliżyło się do prowadzących zespołów. Teraz należy postawić pytanie: czy dzisiejsza słabsza (?) postawa Roberta to słabszy dzień, czy obniżka formy, czy może jednak złe zestrojenie bolidu. Okaże się na Monza. Wracając do wyścigu - gratulacje dla Ferrari. Maki dzisiaj niewiele ale wolniejsze. Gwarantuje to świetne widowisko do końca sezonu! Wszystkich serdecznie pozdrawiam
kLc!
26.08.2007 06:22
a Kimi się nudził! XD to jest gośc xd
jędruś
26.08.2007 06:16
Vettel jechał cienki wyścig i miał cienki qwal.
Hitokiri
26.08.2007 05:53
Tak, tak myślę, Kubica pojechał słaby wyścig i tyle. Założę się, że jakby na nazwisko miał Vettel to wszyscy by się zgodzili ;)
Krzysiek66
26.08.2007 05:42
Ciekawe dlaczego nie sprawdzają nowych strategi na Heitfeldowi ???
gnt3c
26.08.2007 05:25
Barti @ Hitokiri - to nie jest prowokacja (jeśli znasz znaczenie tego słowa) ... Hitokiri naprawdę tak myśli.
hawaj
26.08.2007 05:00
@mkpol - zgadza się - ogólnie trzeba obiektywnie przyznać że postawa Kubicy była bardzo słaba. Taktyka nie była zła: miał leciutki bolid i miekkie opony więc powinien bez problemu oddalać się od Nicka na tych 12 okrążeniach. Tym bardziej że Nick miał dużo wiecej paliwa i twarde opony. Według wyliczeń (biorąc pod uwagę różnice czasów miedzy nim i Nickiem w kwalifikacjach) powinien wypracować przynajmniej 5 (doliczając różnice wynikającą z opon 7 sekund) sekund przewagi do 1 pitstopu. Co było widzieliśmy :( ....
Barti
26.08.2007 04:54
Ludzie otrząśnijcie się!!! 8 miejsce to jest dobry rezultat, zdobył punkt jadąc ewidentnie z bardzo ryzykowną strategią i należą mu się brawa. Sam Mario przyznał że zaryzykowali bo celowali bardzo wysoko i im się to nie opłaciło. # Hitokiri: piękna wręcz wzorowa "onetowska" prowokacja #Jankes: Gdybyś z uwagą oglądał wyścig słuchał co mówią komentatorzy lub podczas wyścigu oglądał live timing to wiedziałbyś że bolid Kubicy sprawował się dobrze w szybkich fragmentach toru a właśnie w wolnej sekcji tracił cały nadrobiony czas. :P
mkpol
26.08.2007 04:44
Robert zdobył punkty dosyć szczęśliwie. Gdyby nie mały stuk Jarno i Fisico obaj mogli znaleźć się przed nim.
Revolver
26.08.2007 04:41
"Brakowało szybkości"?? Ciekawe co to w języku dyplomacji F1 znaczy??
cypek2
26.08.2007 04:12
Zgadzam się, cóż Kubica pojechał słabe zawody, Nick był poprostu lepszy i nie ma co tu szukac dziury w całym tylko wyciągnać wnioski z tego marnego występu.
Jankes
26.08.2007 04:11
ja tutaj słabszej formy ze strony Roberta jednak bym się nie doszukiwał, ale możliwe, że ten słabszy występ jest wynikiem złego ustawienia bolidu, tylko właśnie z czyjej winy? czy Robert tak chciał czy też ustawiono nie tak do końca jak on faktycznie by chciał? bo było widać jak na dłoni, że bolid nie ma prędkości na prostych, więc jak tu mówić o próbie wyprzedzania? na krętych fragmentach Robert sobie radził świetnie, więc jak dla mnie słabsza forma mi tu nie pasuje, jedynie słabsza forma jego samochodu ;) ja tam rozgrzeszam Roberta, każdy może tak "wtopić", najlepszym nawet się zdarzało już w tym sezonie, ale za to po łapskach chętnie bym strzelił strategom, to drugi czynnik, który złożysz się w sumie na porażkę, jaką jest zaledwie 8 miejsce
Hitokiri
26.08.2007 03:50
"(...) i po prostu samochód był trudny w prowadzeniu" - a zupa nie była za słona? Dałeś ciała Robert koszmarnie, w dodatku po raz kolejny pokazałeś, że Nick jest jednak lepszy :/
robi
26.08.2007 03:48
Szkoda Roberta, ale może na Monza pokaże się z lepszej strony. Bardzo ładnie Nick.