GP2: Azjatycka seria raczej nie powróci do Indonezji

Pękająca nawierzchnia toru Sentul i nieudolność porządkowych to główne zarzuty władz serii
21.02.0816:23
Marek Roczniak
2132wyświetlenia

Wszystko wskazuje na to, że po problematycznym debiucie Azjatyckiej GP2 na torze Sentul w ostatni weekend, seria ta nie powróci już do Indonezji w przyszłym roku.

W trakcie weekendu nawierzchnia toru zaczęła pękać, a odrywające się kawałki asfaltu powodowały uszkodzenia w samochodach, zaczynając od dziur w skrzydłach, deflektorach i innych częściach karoserii, a na uszkodzeniu chłodnic skończywszy. W efekcie zespoły musiał zaklejać dziury taśmą lub wzmacniać części aluminiowymi płytkami.

Cztery razy wymienialiśmy chłodnice. Albo robiły się dziury, albo chłodnice stawały się całkiem zalepione brudem i nie było chłodzenia. Kosztowało nas to 25.000 euro w przypadku każdego samochodu z samych uszkodzeń. - skarżył się Autosportowi szef zespołu DPR, David Price.

Kierowca iSport - Karun Chandhok przyznał, że podobna sytuacja miała miejsce już dwa lata temu podczas wyścigu Formuły Renault V6, ale nie miało to wówczas tak poważnych konsekwencji. Jeździmy znacznie szybciej samochodami GP2 i nie wiem, czy to z powodu efektu przyziemnego czy nie, ale znacznie więcej kamieni i kawałków asfaltu wzbijało się tym razem w górę.

Nie tylko nawierzchnia sprawiała jednak problemy - także porządkowi i obsługa toru wydawali się niezbyt dobrze przygotowani do wyścigu, jako że usuwanie bolidów z toru po kolizjach i innych incydentach zabierało bardzo dużo czasu, stąd długie okresy neutralizacji. Organizatorzy serii dali jasno do zrozumienia, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to więcej bolidy GP2 nie pojawią się na torze Sentul.

Nie mogliśmy tego przewidzieć. - powiedział szef operacyjny GP2, Marco Cordello. Kiedy tor dostaje licencję, spodziewasz się, że będzie spełniał wymagane standardy. Myślę, że jeśli kiedykolwiek mamy tu wrócić, będziemy musieli zażądać odpowiednich standardów na miarę GP2. Szkoda, ponieważ pomijając problemy wyścigi były momentami ekscytujące i koncept GP2 Asia Series sprawdza się całkiem nieźle.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

7
mutu
21.02.2008 08:09
Lepiej by było, jakby tor Sentul zniknął z kalendarza GP2 Asia Series. Nie dość że nie ma odpowiedniego przygotowania do wyścigu, walniętych porządkowych czy odrywający się asfalt, to jeszcze wygląda jak z dupy konia. piotreektk ---> jescze będzie GP2 Antarktyda ;)
jędruś
21.02.2008 06:19
@piotrektk - i w przyszłości większość tych torów wejdzie w skład GP2 Asia . @Darth ZajceV - seria jest dobra dlatego iż pozwala się lepiej rozkręcić już teraz debiutantom . Mają oni większe szanse w walce o mistrzostwo w GP2 . W dodatku to całkiem niezły biznes . A przecież w tym wszystkim o to chodzi . No i pozwala się jeszcze pokazać kierowcą którzy będą jeździć w głównej serii w przyszłym roku np Bonaomi ( czy jak mu tak ) . Doświadczenie zawsze się przyda.
barteks2
21.02.2008 05:03
To było do przewidzenia....
piotrektk
21.02.2008 04:47
Azja dysponuje dziewięcioma krajami z torem wyścigowym: Tajlandia, Indie, Chiny, Korea Płd. , Katar, Malezja, Bahrajn, ZEA, Indonezja więc nie ma chyba problemów z ułożeniem kalendarza:) @Darth ZajceV a ja bym dodał jeszcze GP2 America , GP2 Africa i GP2 Australia-Oceania:)
Darth ZajceV
21.02.2008 04:47
@jędruś, ja tam uważam, że w ogóle nie powinno być czegoś takiego jak GP2 Asia. Z GP2 powinni zrobić mistrzostwa świata, albo dopisać te wyścigi do zwykłego GP2 albo całkowicie dopiąć serie jako impreza towarzysząca F1 na wszystkich torach.
jędruś
21.02.2008 04:02
I właśnie widać, że kalendarz GP2 Asia powinien ulec zmianie . Sentul pojechało na całej lini . I tym straciło szanse na lepsze wyścigi . A szkoda choć po tym co działo się na torze to nie chce oglądać tego nigdzie więcej , jeśli nie zostaną poczynione jakieś kroki by to wszystko zmodernizować i usprawnić .
Pieczar
21.02.2008 03:54
No nie no, wyścig na Sentulu to był niezły cyrk - widok Jeepa zakopanego w żwirze po nieudanej próbie wyciągnięcia bolidu to jeden z najlepszych obrazków tamtego weekendu :)