Kubica o formie BMW i celach na ten rok
"Samochód wymaga ulepszeń, jeżeli chcemy pokonać Ferrari i McLarena"
06.06.0813:21
5017wyświetlenia
Robert Kubica powiedział wczoraj na konferencji prasowej w Montrealu, że jego zespołowi BMW Sauber uda się w końcu wygrać pierwszy wyścig w Formule 1 dopiero wtedy, jeśli wykonają kolejny krok w przód.
Niemiecki zespół nie ukrywa wysokich aspiracji, ale biorąc pod uwagę obecne tempo samochodu BMW względem rywali zwycięstwo może teraz nadejść jedynie przy sprzyjających okolicznościach. Polak stwierdził, że zespół musi utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju i powinien ciągle być w czołówce, jeśli chce pokonać Ferrari i McLarena.
Teraz jest tylko jeden sposób, aby utrzymać się blisko Ferrari i McLarena: trzeba po prostu jeździć cały czas równo i zdobywać punkty w każdym wyścigu. To właśnie staram się robić.- powiedział Kubica, który traci obecnie tylko sześć punktów do lidera mistrzostw.
Pomijając Australię, gdzie wszyscy wiemy, co mi się przytrafiło, moim najgorszym wynikiem w tym roku było czwarte miejsce. Samochód wymaga ulepszeń, jeżeli chcemy pokonać Ferrari i McLarena i zamierzamy osiągnąć nasz cel, czyli odnieść w tym roku zwycięstwo w wyścigu. To jest nasz cel w tym roku, ale przed nami jeszcze długa droga. Dajemy z siebie wszystko, staramy się wypaść możliwie jak najlepiej i możliwe, że pewnego dnia będziemy mogli znaleźć się przed Ferrari i McLarenem.
Kubica wspomniał też Grand Prix Monako, gdzie zajął drugie miejsce i bardzo dobrze jechał przez cały wyścig w trudnych, mokrych warunkach:
Wyścig w Monako był oczywiście bardzo udany. Warunki były inne niż zazwyczaj, na torze znalazło się sporo wody. Jechałem całkiem dobrze, nie popełniając przy tym żadnych błędów. Myślę, że wykonałem tam dobrą robotę. Na suchej nawierzchni przekonaliśmy się, że nie mamy samochodu gwarantującego walkę o drugie miejsce. Będąc sześć punktów za liderem mistrzostw po sześciu wyścigach to dobry wynik. Miejmy nadzieję, że uda nam się szybko wprowadzić poprawki i będziemy mogli przybliżyć się do Ferrari i McLarena.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE