GP Singapuru: konferencja prasowa po wyścigu

Konferencja prasowa z udziałem Fernando Alonso, Nico Rosberga i Lewisa Hamiltona
29.09.0813:56
Łukasz Godula
12480wyświetlenia
Część unilateralna


Fernando, pech z problemem technicznym w sobotę, ale odbiłeś to sobie dzisiaj fantastyczną jazdą.
Fernando Alonso
: Tak, to fantastyczne. Pierwsze podium, jak i zwycięstwo w tym sezonie, więc jestem niezwykle zadowolony. Nie mogę w to uwierzyć, myślę, że potrzebuję kilku dni by uświadomić sobie, że wygraliśmy wyścig w tym roku. Wydawało się to niemożliwe, znaleźć się blisko chłopaków z czołówki w trakcie tego sezonu, a tutaj nagle byliśmy konkurencyjni już od piątku. Jak powiedziałeś, wczoraj mieliśmy pecha w kwalifikacjach i dzisiaj dopisało nam wielkie szczęście w wyścigu. Oczywiście startowaliśmy z tyłu, pierwsza neutralizacja bardzo mi pomogła i byłem w stanie wygrać wyścig.

Pierwszy wyjazd samochodu bezpieczeństwa spowodowany był przez twojego partnera z zespołu Nelsona Piqueta. Zjechałeś na postój na 12 okrążeniu, trzy okrążenia przed neutralizacją, co dało ci naprawdę mocną pozycję, kiedy wszyscy inni zjechali do boksów.
FA
: Tak, jak już powiedziałem, wczorajszy pech był duży, ale dzisiejsze szczęście było jeszcze większe. Wybraliśmy bardzo agresywny pierwszy przejazd, ponieważ wiedzieliśmy, że startując z 15 pozycji nie możesz tutaj nikogo wyprzedzić. Myśleliśmy o jedno stopowej strategii, ale mieliśmy kłopoty z hamulcami, więc stwierdziliśmy, że jeden stop jest niemożliwy i spróbowaliśmy czegoś całkiem innego. Próbowaliśmy przejechać krótki pierwszy przejazd i zdobyć ile się da pozycji na starcie i pierwszym okrążeniu, a potem zobaczyć, co będzie. Start był dobry, ale nie wystarczająco, a później dopisało nam szczęście, ale mieliśmy dobre tempo, ponieważ na koniec wyścigu byliśmy w stanie wypracować trochę przewagi nad chłopakami z tyłu i była to zasługa bolidu, który był dzisiaj super.

Tempo było bardzo dobre po drugim restarcie na miękkich oponach, kiedy nadrabiałeś po 2-3 sekundy na okrążeniu.
FA
: Myślę, że miałem lekką przewagę nad Nico z powodu opon. Myślę, że miękkie były nieco lepsze, więc byłem na lepszych oponach na ostatnim przejeździe w wyścigu. Jechałem z mniejszymi obrotami, kiedy byłem sam, a po restarcie wyciskałem z silnika ile się dało i również dzięki oponom byłem w stanie odjechać Nico.


Nico, twój najlepszy finisz w karierze F1. Nie wyglądało to dobrze dla ciebie na starcie, ale wydaje się, że byłeś zmuszony do postoju przy zamkniętych boksach i poniesienia za to kary.
Nico Rosberg
: Tak, miałem trochę trudności na starcie po brudnej stronie toru i również nie ruszyłem zbyt dobrze, więc utknąłem za Jarno. Był dość wolny, przypuszczam, że był mocno zatankowany, więc koniecznie musiałem go wyprzedzić. Moim problemem było to, że jedyną okazją był pierwszy zakręt, gdzie nie byłem wystarczająco szybki i zakręt siódmy, gdzie po wewnętrznej stronie było bardzo wyboiście i było praktycznie niemożliwe, aby opóźnić tam hamowanie. Mam na myśli, że było bardzo trudno, więc zabrało to trochę czasu, ale w końcu zrównałem się z nim i mogłem zahamować po wewnętrznej, choć był to dość dramatyczny moment, ponieważ zablokowałem wszystkie koła. Wyprzedziłem go i robiłem jedno okrążenie kwalifikacyjne za drugim, ponieważ wiedziałem, że to była moja jedyna szansa, aby wyprzedzić tę grupę i to zadziałało dobrze.

To również zadziałało dobrze po odbyciu kary, ponieważ miałeś wystarczający zapas, żeby zdobyć wysoką pozycję na koniec wyścigu.
NR
: Tak, kiedy zobaczyłem wyjeżdżający samochód bezpieczeństwa dokładnie na tym samym okrążeniu, gdy miałem się zatrzymać na postój, gdyż zespół mnie właśnie na niego zawołał, pomyślałem sobie 'to niemożliwe, za każdym razem dzieje się dokładnie to samo'. Byłem naprawdę zdenerwowany i myślałem, że to już koniec. Później uświadomiłem sobie jednak, że byłem w stanie uzyskać wystarczającą przewagę, by po mojej karze stop-go być na dobrej pozycji, więc to było świetne.

Zgaduję, że to oznacza, iż bolid spisywał się dość dobrze.
NR
: Tak, spisywał się dość dobrze i byliśmy definitywnie dość mocni na tym torze, co jest naprawdę zachęcające, że mieliśmy szansę podczas tego weekendu. Wszystko poszło po naszej myśli, co jest fantastyczne dla mnie i dla zespołu.


Lewis, jak poszedł twój pit-stop kiedy zjechałeś na niego po raz pierwszy?
Lewis Hamilton
: Mój postój poszedł naprawdę dobrze. Szczerze mówiąc zostałem przyblokowany i musiałem trochę poczekać, ponieważ było tam parę bolidów wjeżdżających na swój postój, włączając w to Felipe i prawdopodobnie Nico albo kogoś innego, więc straciłem trochę czasu, ale na szczęście nie spowodowało to dla mnie żadnych problemów. Mieliśmy ogólnie świetne tempo. Moje utknięcie za Davidem Coulthardem było niefortunne, ponieważ był o dobrą sekundę wolniejszy ode mnie, ale również o dobrą sekundę wolniejszy od każdego przed nami. Było bardzo trudno się zbliżyć na tyle, aby go wyprzedzić, ale pojechał fantastyczny wyścig, jak tych dwóch obok mnie. To bardzo dobre, być tutaj wysoko, zdobyliśmy cenne punkty.

Opowiedz nam o ostatnim etapie wyścigu po restarcie. Jakie były twoje odczucia?
LH
: Cóż, oczywiście starałem się zbliżyć do Nico najbardziej, jak to było możliwe i zobaczyć, czy będzie szansa wyprzedzić go, ale nie musiałem podejmować ryzyka, ponieważ oba Ferrari były poza punktowaną ósemką. To znaczy cisnąłem jak tylko mogłem, aby zmniejszyć różnicę, ale ponownie gdy się zbliżysz do kogoś, zwłaszcza w kilku ostatnich zakrętach, to wyprzedzenie jest niemożliwe. To nie jest świetny tor do wyprzedzania, ale naprawdę cieszyłem się jazdą na nim. Oczekiwałem, że będzie to najtrudniejszy tor do jazdy w sezonie, ale tak nie było, więc byłem zadowolony.

Na początku wyścigu Felipe ci odjeżdżał, a Kimi zaczynał cię dochodzić. Jaka była wtedy twoja sytuacja?
LH
: Myślę, że na kilku pierwszych okrążeniach, będąc za Felipe, ale będąc dość szybkim w porównaniu do niego, prawdopodobnie zużyłem moje opony bardziej, niż to było potrzebne. To była moja jedyna szansa, aby go wyprzedzić. Niestety, moje tylne opony po prostu trochę się starły, jak to zawsze się zdarza. Oni są zawsze świetni w oszczędzaniu opon, niemniej jednak poradziliśmy sobie. To był trudny weekend, ale zdobyliśmy kilka dobrych punktów i jestem bardzo zadowolony.

Fernando, twoje odczucia na temat tej niezwykłej nocy w Singapurze, i jak podobała ci się jazda w nocy. Wiele nowych rzeczy na tym torze i wygrywałeś po raz kolejny.
FA
: Tak, to był świetny weekend dla nas wszystkich. Świetny weekend dla każdego w Formule 1, pierwszy nocny wyścig. Mieliśmy nowe wyzwanie przed sobą i będziemy częścią historii. Myślę, że będzie ich więcej, ponieważ przeżycia były niesamowite. Nie mieliśmy problemów i myślę, że ludziom spodoba się większa liczba takich wyścigów. Nie wszystkie będą nocne, ale kilka może być, gdyż atmosfera była wspaniała. Dla nas, zespołu ING Renault, tegoroczne mistrzostwa były dotychczas dość trudne, ale teraz walczymy o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. To zwycięstwo jest zasłużone, ponieważ ludzie pracowali niesamowicie mocno przez cały sezon. Zaczęliśmy daleko z tyłu, może jedną sekundę za BMW, a teraz mamy takie tempo, jak oni, albo nawet lepsze i to jest podziękowanie za dobrą robotę. Będziemy dalej cisnąć. Podczas trzech ostatnich wyścigów i w przyszłym roku jeszcze mocniej.

Źródło: FIA.com

KOMENTARZE

12
oligator
29.09.2008 03:54
ciezsze auto : wiecej masy do zatrzymania, jak dla mnie ewidentne ze jednostopowa strategia bardziej wysila nie tylko opony ale i hamulce
mielony
29.09.2008 03:47
"Myśleliśmy o jedno stopowej strategii, ale mieliśmy kłopoty z hamulcami, więc stwierdziliśmy, że jeden stop jest niemożliwy i spróbowaliśmy czegoś całkiem innego." Jak się ma zużycie hamulców do ilości pit-stopów? Są w kołach? Bo jak nie to nie widzę związku...
Lukas
29.09.2008 03:45
"We will keep on pushing. Three more races to go and next year more." przoszz oryginał :)
MairJ23
29.09.2008 02:51
jak sobie sciagne ten wyscig - nie ogladalem konferencji prasowej - musialem smigac do pracy :( - to sie okaze co on tak na serio tam powiedzial - nie mowie ze ktos zle cos przetlumaczyl ale w angielskim to moze inaczej brzmiec i moze cos sie wyjasni. Tymczasem wyglada to tak jakby Alonso zostawal w Renault na przyszly sezon - moze on wie o czyms o czym my nie wiemy o Renault na sezon 2009 :) Alonso powiedz :)
Lukas
29.09.2008 02:38
MairJ23 też to zauważyłem i bardzo mnie zdziwiły takie słowa...
rmn
29.09.2008 02:37
"Podczas trzech ostatnich wyścigów i w przyszłym roku jeszcze mocniej" ?:) W innej wypowiedzi [onet]: "To zwycięstwo nie będzie miało wpływu na decyzję dotyczącą mojej przyszłości w F1. Chociaż nie ukrywam, że pierwszeństwo zawsze miało i będzie mieć Renault. Tutaj czuję się jak w domu, ale na ostateczne rozstrzygnięcia będzie trzeba poczekać "
Dasqez
29.09.2008 02:34
Hmm to chyba przesądza sprawę. Alonso zostaje w Renault.
MairJ23
29.09.2008 02:29
Coz - jezeli o te fikcje o ktorej tu piszecie to bylby to dobry material na ksiazke jeffrey'a archera :) ale analizujac to co sie stalo stwierdzam ze sytuacja przedstawiona w scenariuszu jakos nie daleka moze byc od prawdy.... ciekaw jestem takich rzeczy: ile kosztuje naprawa takiego bolidu ? ile kasy bedzie mialo ING renault za te 10 pkt skoro wszyscy wiedzieli juz ze SC moze namieszac to czemu nei ustawic SC pod siebie ? oczywiscie to wszystko bajki ale pierwsze 2 pytania pozostaja - bo jezeli 1>2 to mamy przynajmniej podstawy aby myslec ze to wszystko bylo sfingowane. Wole wiedziec ze wszystko to byl przypadek jednak :) Natomiast chcialbym zwrocic uwage ne te slowa - bo widze ze jakos nikt n ato nie zwrocil uwagi jak dotad :"..Podczas trzech ostatnich wyścigów i w przyszłym roku jeszcze mocniej” - czyli ja bym wnioskowal ze Alonso zostaje na przyszly rok w Renault ?
marrcus
29.09.2008 02:06
Chyba mało czytasz, idiotyczniejszych jest dużo więcej. Schumacher dostał już kare w Monaco. Równie dobrze możesz se wierzyć że Alonso miał strategie żeby spaść na ostatnie miejsce po 1 stopie, ptasi móżdżku " zdobyć ile się da pozycji na starcie i pierwszym okrążeniu, a potem zobaczyć, co będzie."
Kurczaq
29.09.2008 01:19
Chyba równie idiotycznych komentarzy nie czytałem od dwana. Myślałem, że onetowcy są tęmpieni. Jeżeli naprawde ktoś nadal uważa, że Piquet zrobił to celowo. W takim razie proponuje pisać książki, bo najwyraźniej fikcja literacka nie jest wam obca. Równie dobrze można dojść do wniosku, że Kubica w kanadzie specjalnie zaliczył dzwonek by dostać już kontrakt na przyszyły rok :| SIC ! Rosberg chyba najtrafniej opisał co może czuć kierowca, gdy na jego kółku wyskakuje SC. Alonso pojechał końcówke fantastycznie :) Hamilton wreszcie wytrzymał presje, czyżby ferarri miałoby przegrać te mistrzostwa ??
marrcus
29.09.2008 12:56
he, nawet Barichello przy Schumacherze nie musiał sie na Team Orders się rozbijać jak teraz to mięso armatnie Nelsinio ;p Jak za ileś lat wyda książke "Najefektowniesze moje wyścigini" to sie zwierzy do czego był zmuszany.
schalokub
29.09.2008 12:33
Kurde, oni faktycznie mogli umówić z Piquetem ten dzwon. Ten ekstremalnie wczesny pit Alonso. Po jego stopie mówi Flavio przez radio do Piqueta takim szyfrem: "Nelsinhio, musisz cisnąć ile wlezie, szczególnie w zakręcie nr 17, powtarzam w zakręcie nr 17, tam tracisz najwięcej czasu" ;-) Piquet - jak go zarzuciło - to zamiast odjąć gaz i się pomodlić o wyjście z driftu trzymał pedał do oporu aż koła buksowały i z półobrotu przywalił solidnie. Trochę się tym zdziwiłem podczas transmisji. Sam nie wiem co o tym myśleć. W końcu rozmyślania o ewentualnym SC podczas wyścigu nie dawały zasnąć wielu ludziom w weekendowe singapurskie noce...