Alonso kierowcą roku według Gazetta dello Sport

Włoska gazeta twierdzi ponadto, że Alonso podpisał 4-letni kontrakt z Ferrari na starty od 2011
28.12.0813:03
Konrad Házi
4481wyświetlenia

Fernando Alonso został wybrany najlepszym kierowcą sezonu 2008 w rankingu włoskiego dziennika Gazzetta dello Sport. Hiszpan zdeklasował zarówno Lewisa Hamiltona, jak i Felipe Massę, którzy to zajęli dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji kierowców w tym roku.

Dlaczego Alonso? Ponieważ zasiadał za kierownicą Renault, które nie było na początku sezonu najlepsza maszyną, lecz podczas ostatnich sześciu wyścigów zdobył najwięcej punktów ze wszystkich. - tłumaczy swój wybór włoska gazeta.

Dzięki bliskiej i mądrej współpracy z inżynierami, stopniowo poprawiał swój poziom konkurencyjności, co pozwoliło mu nie tylko wygrać dwa wyścigi, ale też pokonać wszystkich we wrześniu - zdobył 43 punkty, podczas gdy Massa miał 33, a Hamilton 28. To wszystko w połączeniu ze słabszymi osiągami silników Renault pozwala sądzić, że jeśli prowadziłby w tym sezonie np. Ferrari, tytuł byłby jego.

Drugie miejsce w rankingu zajął Hamilton z McLarena, za równą jazdę na wszystkich typach torów oraz we wszelkich warunkach (na sucho i na mokro), nie pokazując słabych stron, natomiast na trzecim miejscu znalazł się Massa z Ferrari, choć nikt nie spodziewał się, że będzie tak mocny, mimo problemów w decydujących momentach sezonu.

Na kolejnym miejscu znalazł się kierowca zespołu BMW Sauber - Robert Kubica, a za nim uplasowali się Sebastian Vettel, Kimi Raikkonen, Nick Heidfeld, Jarno Trulli i Timo Glock. Drugi z kierowców McLarena - Heikki Kovalainen zamknął dziesiątkę.

Warto na koniec dodać, że w innym artykule Gazzetta dello Sport, szanowany dziennikarz Pino Allievi napisał, że Alonso ma już podpisany czteroletni kontrakt z Ferrari na starty we włoskim zespole począwszy od roku 2011. Podobno kontrakt ten przewiduje także możliwość startów już w 2010 roku, jeśli Raikkonen zdecyduje się na wcześniejsze odejście z Ferrari. Jak można się domyślić, nikt z Maranello nie potwierdził tych doniesień.

Źródło: F1-Live.com, Autosport.com

KOMENTARZE

13
Jędruś
30.12.2008 01:10
Zgadzam się choć nie do końca. Alonso obok Kubicy był najrówniejszym kierowcą. Z początku bolid Renault był bardzo słąbą maszyną , ale Alonso i zespół się postarali i na koniec znów mogli zwyciężać ( choć owszem nie były to zwycięstwa łatwe ani do końca zasłużone jeśli chodzi o szybkość bolidu ). Hamilton też na dobrej pozycji zważywszy , że dojrzał i nie popełnił błędów z 2007. Nie miał już słabych torów i wręcz zdeklasował Kovalainena. Massa przegrał tytuł kiepskim początkiem i dramatyczną drugą częścią sezonu. Gdyby nie awaria na Węgrzech i wąż w Singapurze wygrał by z Hamiltonem i to nie minimalną różnicą punktów. Massa jednak w tym roku dalej był często nerwowy, zdarzały mu się fantastyczne wyścigi ale i słabsze starty.Hamilton niemal cały czas był równy. Dlatego 3 pozycja załużona.
marrcus
30.12.2008 12:21
w Japonii zasłużenie ale w Singapurze Piket sie podłożył ale fakt był tam szybki
A.S.
29.12.2008 08:10
paolo - te zwycięstwa Alonso - przyznasz - że trooochę fuksem zdobyte? Głównie dzięki błędom rywali, w myśl zasady gdzie dwóch się bije....Gorąca atmosfera w końcówce, wiele błędów walczących o tytuł i stąd dobre wyniki. Alonso też narzekał na swoją ekipę, nie robił jednak tego tak medialnie, jak Kubica, no i nie zapominajmy, że zadowolony kierowca nie szuka od połowy sezonu nowego pracodawcy. Moim skromnym zdaniem Ferdek nic wielkiego w tym sezonie nie pokazał (jak zresztą i w poprzednich), ale włoscy dziennikarze mają prawo do swojej opinii i ją wyrazili. adams - może coś w tym jest....
adams
29.12.2008 07:19
"Gazzeta dello Sport" dziękuje Alonso za pierwsze oficjalne w historii F1 kablowanie.
kazpab
29.12.2008 11:09
Alonso też miał farta w Singapurze i Japonii! A jak nie wierzysz w umiejętności Kubicy to kibicuj sobie dalej Alonso a najlepiej wyprowadź się do Hiszpanii1
paolo
29.12.2008 01:53
A.S. Ważny (ranking) o tyle, że renault strasznie w tyle (nie mogłem się powstrzymać). Mimo to nie stracił motywacji i nie narzekał na początku sezonu tak jak Kubica pod koniec. Ferrari i McLaren byli daaaleko z przodu, a mimo to Alonso zdobył w końcówce więcej punktów. Mimo, że to dwa czołowe zespoły walczyły o dwa tytuły. Teraz pewnie podpadnę na maxa. Pod koniec sezonu SF i Mac dawali z siebie wszystko, a mimo to Alonso wygrał dwa razy i zdobył więcej punktów niż pretendenci do tytułu MŚ. Kubica wygrał tylko raz i to w jakich okolicznościach. Pod koniec sezonu przegrywał z kierowcą ("kolegą") z tego samego zespołu itd. Patrząc obiektywnie to Alonso zaliczał stały progres, a Kubica gdzieś zgubił wiatr w żagle i zaczął narzekać. To fakty. Bezgraniczne wsparcie zespołu wiadomo kto miał. Tyle, że Kubica na razie może grać w pokera z Alonso, a na stawianie warunków zespołom fabrycznym to chyba za wcześnie. Nawet Alonso 2 krotny MŚ przejechał się na tym, więc gdzie tam nasz Robercik. Daleka droga.
arahja
28.12.2008 07:11
moim nieobiektywnym zdaniem bo jestem wielkim fanem Alonso dostał to wtróżnienie bo jako jedyny poprawiał swoje czasy i realnie przyczynił się do rozwoju bolidu.w trakcie sezonu wszystkie zespoły mówiły że wprowadzają ulepszenia a tak naprawde nikt po za Ferrari i McL którzy utrzymywali podobne tempo rozwoju i Renault nie poczyniło widocznych postępów. dlatego wydaje mie sie że dostał tą nagrodę właśnie za umiejętnoś pracy z samochodem
A.S.
28.12.2008 06:48
- Bo w końcówce sezonu zdobył najwięcej punktów...- Czemu nie wyróżnić tego co zdobył najwięcej punktów w środku sezonu, albo na początku – bzdurne tłumaczenie. Styl tych wygranych Alonso też dyskusyjny. Czyli ranking, jak każdy inny – nic nie warty. Ile ludzi tyle opinii i rankingów. Twierdzenie, że gdyby jeździł dla czerwonych to zdobył by tytuł – grubo przesadzone. W zeszłym roku miał najlepsze auto i.... Raczej makaroniarze ogłaszając ten ranking chcieli dokopać obecnym kierowcom Ferrari, w odreagowaniu za nie zdobycie przez nich tytułu indywidualnego. Choć moim zdaniem (i chyba nawet wielu kibiców wierzgającej kobyłki) bardziej winna nie zdobycia tytułu jest sama ekipa czerwonych, niż jej kierowcy.
rafaello85
28.12.2008 06:40
Angulo---> widziałem gdzieś fotomontaż i muszę przyznać, że do twarzy Ferdkowi w czerwonym:) Nie tylko konkurencyjność Ferrari stoi pod znakiem zapytania:) To samo tyczy się też pozostałych zespołów. michu_194---> niekoniecznie, nie zapominaj, że każdy zespół wystawia zawsze 2 kierowców:) Wydaje mi się, że Fernando wskoczy do czerwonego kokpitu w 2011r. Jednak nie chce mi się wierzyć w to, że już teraz podpisał stosowny kontrakt. Moim zdaniem - plotka.
michu_194
28.12.2008 06:06
a po trzecie zajmie miejsce Robertowi ;D
Angulo
28.12.2008 04:52
Niech nie przechodzi do Ferrari!!! Po pierwsze jak on będzie wyglądał w tym kombinezonie, a po drugie, nie wie czy Ferrari będzie konkurencyjne w przyszłości.
A-J-P
28.12.2008 01:00
czytasz ze zrozumieniem ? fakt zdobycia najwiekszej liczby pkt w ostatnich wyscigach spowodowal to. A po za tym kto niby mialby tym kierowca byc ? Hamilotn? Massa popelniajacy bledy? Raikkonen rozbijajacy sie o sciany ?
Huckleberry
28.12.2008 12:42
No to ładne rewelacje, ciekawe czy mają coś wspólnego z prawdą? :) A kto głosował w tym rankingu? Dziennikarze czy czytelnicy? Ci do Kubicy to na tej samej zasadzie można by powiedzieć, że gdyby prowadził w tym sezonie Ferrari tytuł też byłby jego i prawdopodobnie o kilku innych kierowcach też...