Wywiad z Nickiem Heidfeldem
Niemiec mówi m.in. o znaczeniu talentu w F1, oponach slick i o tym, jakie ma auta w garażu
21.01.0909:50
2451wyświetlenia
Wywiad z Nickiem Heidfeldem, przeprowadzony przez biuro prasowe zespołu BMW Sauber przed wtorkową prezentacją nowego bolidu F1.09 w Walencji.
Jak ważny jest talent w Formule 1 i do jakiego stopnia kierowca może się wyuczyć sztuki ścigania?
Dla mnie talent to instynkt, kontrola nad bolidem, satysfakcja z pracy i wreszcie czysta szybkość. Tego nie można się nauczyć i talent jako taki jest najważniejszy. To nie oznacza jednak, że kierowca nie musi pracować nad sobą. Dane, które mamy do dyspozycji, są bardzo złożone i ujawniają wiele rzeczy. Wyciągnięcie prawidłowych wniosków wymaga dużo czasu i koncentracji.
Co było najważniejszą rzeczą, której nauczyłeś się w sezonie 2008?
Że opłaca się zachować spokój w każdych warunkach.
Jak według ciebie gładkie opony wpłyną na przebieg wyścigów?
Przez ostatnie lata cały czas powtarzałem, że mam nadzieję na powrót opon slick. Dlatego cieszę się z tej zmiany regulaminowej. Samochód Formuły 1 po prostu stworzony jest do slicków. Wygląda o wiele lepiej i nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego poczyniono aż taki kompromis pomiędzy mocą i prowadzeniem się bolidu a nawierzchnią toru.
Myślę, że gładkie opony pasują do mojego stylu jazdy. Jednak wszystkie zmiany dotyczące samochodów i opon sprawią, że bolidy Formuły 1 staną się jeszcze bardziej skomplikowane. Dlatego będę mógł się pokusić o pewne komentarze dopiero gdy zbierzemy odpowiednio dużo doświadczenia z modelem F1.09 i porównamy go z konkurentami.
Czego oczekujesz po sobie i po zespole w sezonie 2009?
Sposób, w jaki osiągnęliśmy nasze cele w latach 2006, 2007 i 2008 był imponujący. Normalnie powiedziałbym zatem, że znów wypełnimy nasze założenia i będziemy w stanie walczyć o mistrzostwo w sezonie 2009. Nowe przepisy spowodowały jednak wiele zmian i układ sił w stawce może się w tym roku zmienić. Mam nadzieję, że będziemy konkurencyjni.
Interesujesz się sztuką - masz swoje ulubione dzieło?
Tak, to obraz kanadyjskiego artysty Zilona. Nosi tytuł "Demony" i wisi nad moim stołem w jadalni od kilku lat. Na pierwszy rzut oka widzisz tylko kolorowe linie i plamy farby, pozornie ułożone w chaotyczny sposób. Potem dostrzegasz twarze demonów - najpierw jedną w centrum, potem kolejne po bokach. Obraz jest wspaniały. Kupiłem go w Montrealu. Lubię galerie w starej dzielnicy i dlatego mam nadzieję, że kiedyś tam wrócimy!
Twój prywatny garaż się rozrasta. Co w nim parkuje?
Mam BMW M3, które daje wiele radości z jazdy, oraz X5, którym wozimy dzieci i psa. Model X5 nie tylko jest obszerny, ale także świetnie sprawdza się w szwajcarskich górach, gdzie jest dużo śniegu. Patricia jeździ Mini Cooperem S. Jeśli chodzi o klasyki, to mam Garbusa kabriolet z 1967 r., którego po prostu kocham; moja mama do dziś jeździ Garbusem kabrioletem. Według mnie to najładniejszy kabriolet świata - nie tylko ze względu na dźwięk, ale także na wspomnienia. Podoba mi się też wygląd Forda Mustanga. Mam Fastbacka z 1965 r., a w moim garażu parkuje także Fiat 500 z 1966 r.
Nie ma sportowych aut?
Są, ale gdybym wymienił Ferrari, Porsche czy Lotusa, wzięliby mnie za chwalipiętę - a nim nie jestem.
Źródło: Informacja prasowa BMW-Sauber-F1.com
KOMENTARZE