WTCC: Chevrolet wygrał obydwa wyścigi w Marrakeszu

W pierwszym zwyciężył Robert Huff, a w drugim Nicola Larini
03.05.0921:35
kamil.pl5 & Maraz
4123wyświetlenia

Robert Huff zamienił pole position na zwycięstwo dla Chevroleta w pierwszym wyścigu w Marrakeszu. Było to jednocześnie pierwsze zwycięstwo nowego modelu Cruze, dla którego był to dopiero piąty start. Huff prowadził stawkę od startu aż do mety, mając cały czas za swoimi plecami Gabriele Tarquiniego, który finiszował na drugiej pozycji.

Jordi Gene wyprzedził Yvana Mullera na przedostatnim okrążeniu, czym zapewnił sobie trzecią lokatę. Tymczasem z kierowców niezależnych Marokańczyk Mehdi Bennani popisał się fantastycznym startem z 14 pozycji i ukończył wyścig na dziewiątym miejscu, wygrywając w swojej klasie.

Augusto Farfus walczył w pierwszym z dwóch dzisiejszych wyścigów z Tomem Coronelem o 12 pozycję, ale w końcu Holender popełnił błąd w zakręcie nr 11 na 10 okrążeniu, przez co stracił szanse na wyższą lokatę. Kolega z zespołu Farfusa - Jörg Müller był najszybszym kierowcą BMW i jego ósma pozycja na mecie oznaczała pole position do drugiego wyścigu. Kolejny kierowca BMW - Alessandro Zanardi wycofał się z wyścigu na czwartym okrążeniu.

Samochód bezpieczeństwa wyjechał na tor pod koniec pierwszego okrążenia po incydencie, w którym brali udział Müller, Alain Menu i Rickard Rydell. Ten ostatni został zepchnięty na ścianę w zakręcie nr 2, co poniosło za sobą uszkodzenia samochodu, które wykluczyły go z wyścigu.

Kierowca wyścigu
W swoim debiucie w WTCC, Mehdi Bennani spisał się fantastycznie w starciu z najlepszymi kierowcami. Ruszał z 14 pozycji i po świetnym starcie zdołał dostać się na pierwszym okrążeniu na dziewiątą pozycję, którą utrzymał już do końca. Prowadząc Seata Leona zespołu Exagon Engineering, lokalny kierowca wygrał wśród niezależnych kierowców, co publiczność wynagrodziła mu dużą owacją.

Kluczowy moment
Start okazał się decydujący dla zwycięstwa Huffa. Brytyjczyk utrzymał Seaty kierowane przez Tarquiniego, Mullera i Gené za sobą, a na końcu pierwszego okrążenia miał już niewielką przewagę. Po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa na tor, Huff musiał ponownie martwić się o utrzymanie za sobą kierowców Seata podczas restartu, ale znów nie popełnił żadnego błędu.



W drugim wyścigu także triumfował kierowca Chevroleta, jednak tym razem był to już Nicola Larini, dla którego było to pierwsze zwycięstwo w WTCC. Drugie miejsce zajął aktualny mistrz świata Yvan Muller za kierownicą Seata, a na najniższym stopniu podium stanął zwycięzca pierwszego wyścigu - Robert Huff.

Początkowo prowadził startujący z pierwszego pola Jörg Müller, jednak kierowca BMW popełnił błąd w zakręcie nr 15 na ósmym okrążeniu i został wyprzedzony przez Lariniego, Yvana Muller i Huffa. Ostatecznie Niemiec finiszował więc na czwartej pozycji, a za nim uplasowali się Gabriele Tarquini, Augusto Farfus i Tiago Monteiro.

Ostatni punkt zdobył Franz Engstler, zwyciężając wśród kierowców niezależnych. Wcześniej w walce o punkty liczył się Andy Priaulx, jednak na 11 okrążeniu Brytyjczyk przegapił punkt hamowania przed zakrętem nr 7, by na kolejnym kółku zaparkować swoje BMW w boksach. Mehdi Bennani także popełnił taki sam błąd na 11 okrążeniu, ale był w stanie kontynuować jazdę i zajął trzecie miejsce wśród kierowców niezależnych.

W drugim wyścigu także nie obyło się bez wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa. Tym razem stało się to na drugim okrążeniu po wypadku Sergio Hernandeza.

Kierowca wyścigu i kluczowy moment
Nicola Larini wielokrotnie był bardzo bliski zwycięstwa w trakcie swoich pięciu lat startów w WTCC, a więc od początku istnienia serii, jednak dopiero dzisiaj udało mu się wreszcie stanąć na najwyższym stopniu podium. Ten triumf to zasługa determinacji, panowania nad samochodem i cierpliwości w wyczekiwaniu na najmniejszy błąd Müllera. To właśnie błąd Niemca na ósmym okrążeniu był decydującym momentem wyścigu. Później Larini musiał już tylko utrzymać koncentrację i dojechać do mety.


Aktualizacja 1: Rezultaty 5 i 6 rundy WTCC, które zostały rozegrane dzisiaj na nowym torze ulicznym w Maroko pozostaną zawieszone do czasu kontroli technicznych następujących samochodów: SEAT Sport nr 1 (Yvan Muller), SEAT Sport nr 2 (Gabriele Tarquini), SEAT Sport nr 4 (Jordi Gené) i SEAT Sport nr 5 (Tiago Monteiro).

Aktualizacja 2: 12 maja ogłoszono, że w związku z powyższym protestem złożonym przez BMW, który dotyczył ciśnienia turbodoładowania w Seatach, z drugiego wyścigu w Marrakeszu wykluczony został Tiago Monteiro, który pierwotnie finiszował na siódmej pozycji. Pozostałe Leony TDI przeszły pomyślnie kontrolę techniczną.

Źródło: FIAWTCC.com
P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.Czas/strataPkt.
1Nicola Larini (14)Chevrolet Cruze LT130h27m29,96010
2Yvan Muller (1)SEAT Leon 2.0 TDI13+0:01,3998
3Robert Huff (11)Chevrolet Cruze LT13+0:01,7786
4Jörg Müller (7)BMW 320si13+0:02,7285
5Gabriele Tarquini (2)SEAT Leon 2.0 TDI13+0:03,0684
6Augusto Farfus (8)BMW 320si13+0:03,9913
7Franz Engstler (25)BMW 320si13+0:06,7792
8Tom Coronel (21)SEAT Leon 2.0 TFSI13+0:11,0841
9Mehdi Bennani (30)SEAT Leon 2.0 TFSI13+0:15,644
10Felix Porteiro (23)BMW 320si13+0:31,913
11Kirył Ładygin (19)LADA 110 2.013+0:33,688
12Marin Colak (28)SEAT Leon 2.0 TFSI13+0:39,038
13Stefano D'Aste (27)BMW 320si12+1 okr.
14Jaap van Lagen (18)LADA 110 2.012+1 okr.
15Andy Priaulx (6)BMW 320si11+2 okr.
16Alain Menu (12)Chevrolet Cruze LT10+3 okr.
17Wiktor Szapowałow (20)LADA 110 2.09+4 okr.
Niesklasyfikowani
18Vito Postiglione (31)BMW 320si5
19Sergio Hernandez (10)BMW 320si0
20George Tanev (24)BMW 320si0
21Kristian Poulsen (26)BMW 320si0
22Jordi Gene (4)SEAT Leon 2.0 TDI0
Zdyskwalifikowani
23Tiago Monteiro (5)SEAT Leon 2.0 TDI13
Nie wystartowali
25Rickard Rydell (3)SEAT Leon 2.0 TDI0
26Alessandro Zanardi (9)BMW 320si0
Najszybsze okrażenie: Alain Menu - 1:51,017 na 8 okrążeniu

KOMENTARZE

9
Kamikadze2000
04.05.2009 02:40
Gratulacje dla Larineigo i Huffa!!! Prawdopodobnie ich zwycięstwo było spowodowane głownie z powodu mniejszej wagi samochodów aż o 60 kg od Seatów, ale ważne, że to wykorzystali. Larini w końcu wygrał swój pierwszy wyścig, co mnie oczywiście cieszy. Szkoda Menu, gdyż mógłby walczyć z Włochem o triumf, no ale tym razem miał mniej szczęścia. Według mnie jednak bohaterem niedzielnego weekendu być Marokańczyk, który jak na debiutanta, nie mającego kompletnie doświadczenia w warunkach wyścigach, pokazał wspaniałą jazdę. Mam nadzieje, że dzięki temu będzie miał łatwiejszą drogę do zebrania budżetu na kolejne rundy. Ciekawe, co to za sprawa z Seatem. Oby wszystko zakończyło się dla nich pozytywnie, bo Muller i reszta kierowców z "żółtych" pokazali klasę, jeżdżąc tzw. "cysternami".
Maly-boy
04.05.2009 08:44
a BMW dalej w cieniu ,jeszcze dostali dodatkowy balast mimo marnych wyników w wyścigach , ten system przydzielania balastu jest beznadziejny ,i dodatkowo balast jest dodawany do wszystkich samochodów danej marki a nie poszczególnych kierowców
Anderis
04.05.2009 07:43
Dlaczego w opisie drugiego wyścigu nie ma ani słowa o Menu? Był chyba szybszy od Lariniego i Müllera, jadąc tuż za ich plecami i był uwikłany w incydent, podczas którego Müller stracił prowadzenie. A tak wogóle to cieszę się, że Chevrolety wreszcie natrzaskały punktów, bo przykro bylo patrzeć na to, co działo się w poprzednich dwóch weekendach wyścigowych tej serii.
Kara Nocny Cień
03.05.2009 10:00
Zanardi po prosu miał awarie silnika (ale juz nie pamiętam czy przez kraksę czy po prostu nawalił) i nie wystartował już w następnym
Kubek34
03.05.2009 09:17
Może mnie ktoś oświecić i powiedzieć dlaczego nie ma Zanardiego w wynikach drugiego wyścigu ?
Daszek
03.05.2009 08:57
Mehdi Bennani się popisał, mam nadzieję że to ktoś zauważy i będzie opłacać mu dalsze występy.
MADMAX777
03.05.2009 08:29
WTCC to bardzo kontaktowy sport i sędziowie na wiele pozwalają. Faktem jest, że Jörg Müller wielokrotnie wysyłał innych na "zieloną trawkę" i nigdy nie był moim ulubionym kierowcą. Tym razem jemu się dostało i tyle. Tor beznadziejny, same proste i szykany ale same wyścigi biorąc poprawkę na konfigurację całkiem ciekawe. Huff mrugał żeby mu zjechać bo jest szybszy a "żabojad" się nie zorientował ;) Dobrze, że dominacja seata została przełamana. Teraz czekam co pokaże nowa Łada.
Grekyy
03.05.2009 08:06
Ano, Larini na pewno był bardzo blisko i chyba był tam kontakt, ale specjalnie brutalnie Niemcowi jednak nie wjechał. Nie będę rozsądzał na ile zawinił kierowca Chevroleta, a na ile Muller zawzięcie broniący swojej pozycji. Dla mnie pojedynek obu to była ozdoba dzisiejszych wyścigów, bo kilka razy było naprawdę gorąc. Na pewno ciekawiej niż w pojedynku Huff - Yvan Muller, gdzie brytol namrugał się jak dziki, a niespecjalnie nawet opóźniał hamowania ; ]
Mexi
03.05.2009 07:53
Błąd Mullera polegał na tym, że go Larini puknął w zderzak i Niemiec musiał zahaczyć o bandę :/