FIA naciska na system przyznawania tytułu za najwięcej wygranych
W sezonie 2010 tytuł mistrzowski zdobędzie ten kierowca, który wygra najwięcej wyścigów
04.05.0913:25
3990wyświetlenia
Pomimo odrzucenia tego pomysłu przez zespoły przed startem sezonu 2009 i deklaracji obydwu stron, że będą w tej sprawie prowadzone jeszcze rozmowy, FIA w opublikowanym w ubiegłym tygodniu regulaminie sportowym F1 na sezon 2010 umieściła już zapis, że tytuł mistrzowski zdobędzie ten kierowca, który wygra najwięcej wyścigów.
Zasada ta miała obowiązywać już w tym roku po tym, jak Światowa Rada Sportów Motorowych przegłosowała wprowadzenie tego zapisu podczas obrad w dniu 17 marca, a więc niespełna dwa tygodnie przed startem sezonu. Później okazało się jednak, że ciało zarządzające Formułą 1 nie miało prawa zatwierdzić tego tak wcześnie przed startem sezonu bez zgody wszystkich zespołów i wrócono do dotychczasowych zasad.
Szef administracji F1 - Bernie Ecclestone, od którego wyszedł pomysł systemu medalowego, zmienionego później właśnie na przyznawanie tytułu kierowcy z największą liczbą zwycięstw w sezonie, od razu zapowiedział, że protesty Stowarzyszenia Zespołów Formuły Jeden (FOTA) spowodują co najwyżej odroczenie zmiany sposobu wyłaniania mistrza o rok. Wygląda więc na to, że zmiana ta jest nieunikniona, zwłaszcza że szef FOM cały czas jest zdania, iż spowoduje to zaostrzenie walki o wygrane i więcej wyprzedzania w czołówce.
Tymczasem zarówno zespoły, jak i fani są przeciwni takiej zmianie, gdyż może ona spowodować, że równa jazda kierowcy przestanie być premiowana, a liczyć będą się zawodnicy, którzy są w stanie wygrać kilka wyścigów, nawet jeśli w pozostałych będą jeździć "w kratkę". Przypomnijmy, jak wygląda propozycja FOM w sytuacji, gdy nie będzie możliwe wyłonienie mistrza tylko na podstawie zwycięstw: jeśli dwóch lub więcej kierowców zakończy sezon z taką samą liczbą zwycięstw, tytuł zostanie przyznany kierowcy z największą liczbą punktów, które będą rozdzielane według dotychczasowej skali 10-8-6-5-4-3-2-1. O pozostałych miejscach od drugiego w dół będą decydowały tylko punkty. Klasyfikacja konstruktorów pozostaje bez zmian.
Źródło: ManipeF1.com
KOMENTARZE