Vettel sceptycznie podchodzi do 'nowej' Formuły 1

O obecnej sytuacji w tym sporcie wypowiedzieli się także Alonso, Heidfeld i Rosberg
05.06.0916:32
Igor & Mariusz
2932wyświetlenia

Sebastian Vettel wyraził sceptycyzm wobec niektórych zespołów starających się o wejście do Formuły 1 w roku 2010. Do przyszłorocznych, niskobudżetowych mistrzostw swoje zgłoszenia wysłało tak dużo zespołów, że będzie pełna stawka 26 bolidów nawet w przypadku, gdy buntownicze zespoły z FOTA nie wystartują w mistrzostwach.

Jednakże Vettel, który jeździ w barwach Red Bull Racing ostrzegł obserwatorów, aby poczekali, zanim stanie się naprawdę jasne, kto pojawi się w garażach w Melbourne w przyszłym roku. Prawdopodobnie najlepiej jest poczekać - powiedział w Stambule 21-latek w wywiadzie dla Speedweek. Odnośnie nowych zespołów, prawdopodobnie wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej, kiedy przyjdzie czas na wyłożenie pieniędzy na stół - dodał Niemiec.


Mistrz świata z sezonów 2005 i 2006 - Fernando Alonso przyznał, że popiera zachowanie zespołów należących do FOTA. Przy rewolucji zaplanowanej przez FIA wygląda na to, że każdy może mieć teraz swój zespół Formuły Jeden - powiedział kierowca Renault hiszpańskim mediom na torze w Stambule. Myślę, że jest to duży błąd w tym sporcie.

Hiszpan poproszony o skomentowanie słów prezydenta FIA - Maxa Mosleya, który ostrzegł buntownicze zespoły, że powinny założyć swoją własną serię, jeśli chcą same ustalać zasady, odpowiedział: Miejmy nadzieję, że tak się stanie. Dwa potencjalne nowe zespoły - Campos i Epsilon Euskadi - są hiszpańskie. Alonso przyznaje: Marzeniem byłoby mieć w F1 hiszpański zespół, ale nie w przypadku, kiedy Formuła Jeden stanie się czymś w rodzaju 'dużej GP2'.


Nick Heidfeld także jest niezadowolony ze zmian, jakie mają zostać wprowadzone do F1. To zmierza w kierunku czegoś na wzór Formuły 3 i jeśli tak się stanie, to będzie to miejsce, gdzie niekoniecznie chciałbym być - powiedział 32-letni kierowca. Ostatnie miesiące były ekstremalne, a obecna sytuacja sprawia, że niemożliwością jest przewidzenie tego, co może się wkrótce wydarzyć. Śledzę wiadomości z większą uwagą niż zazwyczaj i oczywiście mam pewne obawy.

Niemcowi kończy się w tym roku kontrakt z zespołem BMW Sauber, ale nadal chciałby on zostać w F1 i jeździć w tym zespole. Zaznacza jednak, że interesują go tylko starty w najbardziej prestiżowej serii. Wszyscy jesteśmy tutaj, bo jest to najlepsza seria wyścigowa na świecie, a nie dlatego, że nazywa się Formuła Jeden.

Mniej obaw ma jego rodak Nico Rosberg, kierowca zespołu Williams, który zgłosił bezwarunkowy akces do startów w F1 w przyszłym sezonie. F1 zawsze miała wielkie spory polityczne, alei rzeczy jakoś posuwały się naprzód. Formuła 1 zawsze była w stanie przetrwać.

Źródło: F1-Live.com, UpdateF1.com

KOMENTARZE

15
maroo
06.06.2009 11:12
Blader- nie przyrównuj BGP do małych zespołów. Ich bolid zbudowany był przez potęgę finansową więc nie ma tu żadnej przyszłej analogii jeśli by jakieś małe zespoły skopały "plecki" koncernom.
YAHoO
06.06.2009 06:45
@Filek: I tym postem potwierdziłeś, że to F1 i sposób zarządzania są beznadziejne, a nie kierowcy :)
Morgul
05.06.2009 11:05
te male, preznie dzialajace zespoly nie beda mialy kasy hondy ani bolidu opracowywanego przez rok
blader
05.06.2009 10:19
wszyscy boją się, że w przyszłym roku pojawią się nowe, prężnie działające małe zespoły, które będą im (dużym zespołom z wielkimi budżetami) kopać d**e tak jak BrawnGP w tym sezonie :)
Morgul
05.06.2009 09:01
Filek zasadniczo to oni jezdza w f1 bo w innych seriach byli albo mistrzami, albo jezdzili w czolowce.
rafaello85
05.06.2009 06:46
"Przy rewolucji zaplanowanej przez FIA wygląda na to, że każdy może mieć teraz swój zespół Formuły Jeden. [...] Myślę, że jest to duży błąd w tym sporcie”. W tych słowach Ferdek zawarł sedno. Nic dodać, nic ująć.
Filek
05.06.2009 06:07
" Jezu co za bzdury? mam pytanie,czy i ilu może być jeszcze na świecie kierowców, którzy mając do dyspozycji takie samo auto wlało by po prostu takiemu Alonso ,o Heidfeldzie nie wspominając ?Gdzie są ci mistrzowie których jako najlepszych wyrzucają z F1,a ci pętają sie po różnych seriach wyścigowych,pytam gdzie? Dla mnie jasne, wejście nowych zespołów,powoduje,że jest więcej "eksluzywnych" kierowców, ginie gdzieś pojęcie Hero wyścigów F1.Okaże się,że dobrych, a nawet lepszych kierowców,którzy niestety nie mieli wcześniej układów, jest więcej. Vettel by sie lepiej nie odzywał/ sam wątpię,aby to on z własnej woli/ bo nie dawwno właśnie o nim mówiono ,że powinnien iść do przedszkola. Powód tych opini był dokładnie taki sam jak w tej chwili. Trele morele opowiadają,bo martwią sie o swoją d...ę i kasę. Ot i wszystko. Wszystkich ich z powrotem do GP2 i zobaczymy który z nich będzie jechał w czołówce. F1 -najlepsi kierowcy na świecie, dobre sobie. Z najlepszymi układami,tak sie mówi w środowisku." -Jasne,że nie o wszystkich,ale o takim Nicku tak i wszędzie mówi sie właśnie w ten sposób.Wystarczy poczytać portale zagraniczne albo inne zagraniczne fora o racingu. - Skopiowałem tą wypowiedź z innego portalu ,bo zgadzam się z nią w 100%
SAP
05.06.2009 06:03
Falarek F1 zawsze było sportem.
Banditto
05.06.2009 04:21
Gadają tak, jak im zespoły zagrają, nie ma sensu słuchać tych bredni.
Falarek
05.06.2009 04:11
deeze@ F1 nigdy nie była sportem.
deeze
05.06.2009 03:35
Jak już było wielokrotnie mówione przez wiele osób: F1 jest sportem tylko przez 2 godziny w co drugą niedzielę plus godzinę w sobotę, kiedy indziej jest to czysty biznes.
Maraz
05.06.2009 03:29
News uzupełniony o wypowiedzi Heidfelda i Rosberga.
MoNsTeR
05.06.2009 03:02
buran to była Monza 2006, gdy dostał niesłuszną karę za "blokowanie" Massy. A dokładny cytat to "F1 is not a sport".
buran
05.06.2009 02:45
Alonso: „Myślę, że jest to duży błąd krzywda w tym sporcie”. jeszcze parę lat temu mówił, że F1 przestała być sportem.
fernandof1
05.06.2009 02:42
własnie w jakiej nowej F1 to nowe GP2