Lewis Hamilton nie żałuje obecnego sezonu

"Trudne czasy pomagają budować charakter"
02.07.0911:44
Michał Roszczyn
1881wyświetlenia

Panujący mistrz świata Lewis Hamilton nie żałuje trudnego dla niego sezonu 2009, ponieważ uważa, że wyzwania rozwinęły jego charakter i pomogły mu dojrzeć.

Kariera Brytyjczyka, która dotychczas w dużej mierze składała się z serii sukcesów i poklasku, w tym roku napotkała trudności w postaci afery 'lie-gate' na początku sezonu, jak i słabej konkurencyjności bolidu MP4-24.

Trudne czasy pomagają budować charakter - powiedział 24-letni zawodnik niemieckiemu magazynowi Sport Bild. W ciągu ostatnich kilku miesięcy bardzo dojrzałem, ponieważ nauczyłem się, jak radzić sobie z niepowodzeniami. Z tego powodu, ten rok prawdopodobnie pomógł mi bardziej niż jakikolwiek inny przed nim, jeśli chodzi o osobowość.

Choć Hamilton po raz pierwszy w swojej karierze wyścigowej zasiada za kierownicą niekonkurencyjnego samochodu, to jednak głównym ciosem dla wizerunku Anglika była afera 'lie-gate', kiedy to wraz z dyrektorem sportowym McLarena - Davem Ryanem zostali przyłapani na kłamstwie wobec stewardów w Australii i Malezji. Hamilton zapytany, jakby tą sprawę załatwił teraz, odpowiedział: Chciałbym zrobić krok wstecz i słuchać moich instynktów. Miałem wątpliwości czy powinienem kłamać, wziąłbym to bardziej poważnie.

Pomimo słabych osiągów bolidu MP4-24, panujący mistrz świata uważa, że podium w późniejszej fazie sezonu jest możliwe, ale dużo bardziej skupia się on na sprostaniu poważnemu wyzwaniu, jakim jest walka o tytuł w 2010 roku. Naprawdę nie interesuje już nas, na jakiej pozycji ukończymy tegoroczne mistrzostwa. Musimy zrobić wszystko co możemy, by upewnić się, że mamy najlepszy samochód w stawce na przyszły sezon - powiedział Hamilton.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

10
Kamikadze2000
02.07.2009 02:28
Obecne wypowiedzi Hamiltona są dużo lepsze, niż gdy posiadał najszybszą maszynę. Bardzo dobrze zrobi mu sezon porażek. Nie zmienia to jednak faktu, że te wypowiedzi są już tylko okrzykiem rozpaczy.
andy
02.07.2009 02:27
im9ulse> "paćka dla plebsu" - czyli dla ciebie bo widze, że czytasz uważnie wszystko to co mówi Hamilton.
Berlesi27
02.07.2009 12:37
Ja się z im9ulsem w pełni zgadzam, a elvisowi życzę, żeby tak dojrzewał jeszcze długo długo...
ICEMANPK1
02.07.2009 12:29
nie ma co chlopaka sie czepiac,jest mistrzem swiata,najmlodszym.Do tego prawda jest taka ze Alonso,Hamilton,Raikkonen to najlepsi kierowcy dzis w f1,choc Kimi chyba juz kieruje swoje zainteresowania w strone WRC.LH Mial kilka niefortunnych wypowiedzi ale tak naprawde liczy sie dla mnie jak jezdzi,a w tym jest naprawde dobry.
meszek
02.07.2009 12:00
He he he dajcie mu samochód RBR to wymiecie Buttona w pył :) Dzisiaj kierowca formuły to tylko dodatek do samochodu ,ale który przy porównywalnych bolidach pokazuje swoją klasę ...
Angulo
02.07.2009 11:54
im9ulse - teksty o żwirowym pinokio włóż sobie do szafy i już nie wyciągaj...Co nie powie, to źle. Dlaczego? Dlatego że wszyscy są już z góry uprzedzeni do Hamiltona i nic już tego nie zmieni. Ja jakoś nigdy żadnego przechwalania u niego nie widziałem. Każdą wypowiedź można zinterpretować na własny sposób. A jako że Hamiltonowi zdarzyło się pare wpadek to wiadomo że wszyscy będą wieszać na nim psy i po wypowiedziach i po wyścigach. Aha idąc twoim tokiem myślenia to Ferrari w 2007 i 2008 cofnęło się w rozwoju...
karolr87
02.07.2009 11:47
im9pulse idąc Twoim sposobem rozumowania też mogę wyciągnąć wniosek tyle że o SF: Skończyły się układy i faworyzowanie ---> skończyło się jeżdżenie.
im9ulse
02.07.2009 11:10
hahaha te wywiady mnie rozbrajają (taka paćka dla plebsu, zaserwowana przez dział PR)- to jest pyszałek o przeogromnym ego...żwirowy pinokio się mocno zdziwi jak w przyszłym sezonie dostanie jeszcze gorsze padło :) niestety skończyły się kserówki skończyło się jeżdżenie...
YAHoO
02.07.2009 10:04
Zanim sezon 2009 sie nie zaczął Hamilton nie miał praktycznie zadnych zmartwień.. zawsze dostawał samochód zdolny do walki o mistrzostwo, a teraz nauczył sie że nie zawsze tak bedzie.
Fire
02.07.2009 09:51
Hamilton zmienił się po przejściach w obecnym sezonie. Inaczej wypowiada się do mediów, odnoszę wrażenie, że nie jest już taki pewny siebie i arogancki jak w poprzednich sezonach, lub to dobrze ukrywa :D Taki pouczający sezon powinien przeżyć każdy kierowca wyścigowy, przecież życie nie składa się tylko z sukcesów, czego Hamilton jest świetnym przykładem... samochód jest kiepski i nawet mistrz świata nie może nic z tym zrobić :) Gdy wchodził do F1 nie przepadałem za nim, ale gdy czytam z nim kolejne wywiady/wypowiedzi zyskuje w moich oczach :)