Alguersuari liczy na starty w Toro Rosso w sezonie 2010
"Trzeba po prostu zaufać Red Bullowi i pokazać im, że zasługuje się na taką szansę"
02.07.0911:25
1887wyświetlenia
Jaime Alguersuari dopiero co został potwierdzony jako kierowca rezerwowy obu zespołów Red Bulla, a już ujawnił, że celuje w miejsce w kokpicie Toro Rosso w przyszłym sezonie. Jest mistrzem brytyjskiej F3 i członkiem programu Red Bull Junior, a obecnie startuje w Formule Renault 3.5.
Moim celem (na rok 2010) jest zostanie kierowcą wyścigowym Toro Rosso- zdradził 19-latek serwisowi AUTOSPORT.
Będzie to trudne i nie ma też za dużo możliwości do testów, ale gdy już dostaniesz się do F1, to wszystko się zmienia. Widzieliśmy to już w przeszłości w przypadku takich chłopaków, jak Sebastien Buemi i Sebastian Vettel.
Hiszpan uważa, że kierowcy mogą dużo zyskać, awansując do F1 w jak najmłodszym wieku i ma nadzieję, że zdoła zapracować sobie na szansę startów w Red Bullu.
Moim zasadniczym celem jest uczenie się tutaj w F1. Chcę rozwijać się tutaj jako kierowca, ponieważ jest to najlepsze miejsce do tego. Widzieliśmy już, jak bardzo młodzi kierowcy zaczynali w F1, uczyli się tu i stawali się lepsi. Fernando Alonso zaczynał w Minardi, mając 21 lat. Uczył się tutaj, przeniósł się do Renault, gdzie dalej się uczył i wygrał następnie z tym zespołem mistrzostwa. Teraz to samo robią inni, jak chociażby Vettel.
Wydaje mi się, że taka jest filozofia Red Bulla, aby dawać młodym kierowcom szansę dokonania tego. Widzimy, czego dokonał Buemi, widzimy do czego jest zdolny Vettel, a to daje ci dużą motywację i sporo pewności, że możesz pójść w ich ślady. Trzeba po prostu zaufać Red Bullowi i pokazać im, że zasługuje się na taką szansę, a później ją wykorzystać. Bycie rezerwowym kierowcą w zespołach Red Bull i Toro Rosso to dla mnie bardzo pozytywna rzecz, ale to dopiero pierwszy etap.
Tymczasem Sebastien Bourdais był w ostatni piątek w Austrii, gdzie uczestniczył w akcji charytatywnej. Kierowca Toro Rosso mył samochody w jednym z lokali firmy McDonald. Francuz skupił na sobie także duże zainteresowanie mediów. Razem z nim w akcji Car Wash Day uczestniczyli politycy i inni sportowcy z całego globu. Zaskoczeni goście McDonalda mogli obserwować, jak znani ludzie myją im auta, sprawdzają ogumienie. Pieniądze przekazano na rzecz fundacji Ronald McDonald Childcare, która od 20 lat pomaga krytycznie chorym dzieciom z Austrii.
Źródło: GPUpdate.net, Autosport.com
KOMENTARZE