Massa przeszedł udaną operację po wypadku (aktualizacja)

Felipe doznał uszkodzenia kości czaszki i wstrząśnienia mózgu podczas dzisiejszego wypadku
25.07.0919:53
Marek Roczniak
19444wyświetlenia

Felipe Massa na pewno nie wystartuje w jutrzejszym wyścigu po tym, jak podczas dzisiejszego wypadku na torze Hungaroring doznał uszkodzenia kości czaszki i wstrząśnienia mózgu. Brazylijczyk będzie musiał przejść z tego powodu zabieg operacyjny, a następnie zostanie na obserwacji na oddziale intensywnej terapii w budapeszteńskim szpitalu.

Do wypadku doszło pod koniec drugiej części kwalifikacji, kiedy sprężyna z bolidu Rubensa Barrichello trafiła w kask Massy, gdy kierowca Ferrari zmierzał w kierunku zakrętu nr 4 z prędkością około 250 km/h. Sprężyna uderzyła w kask tuż nad wizjerem, który także został uszkodzony, a sam Brazylijczyk został zraniony w okolicy oka, jednak jest nadzieja, że nie zostało ono uszkodzone.

Uderzenie zamroczyło Massę lub pozbawiło go nawet przytomności, gdyż pojechał potem prosto w barierę z opon ustawioną za zakrętem nr 4, choć wydaje się, że kierowca próbował hamować, ale nie zostało to potwierdzone. Zdjęcie wykonane przez fotoreportera pokazuje jednak, że Massa był już przytomny, gdy wyciągano go z kokpitu. Zespół Ferrari poinformował, że dalsze szczegóły na temat stanu Felipe zostaną przekazane dziś w nocy.

Aktualizacja: Massa przeszedł udaną operację obrażeń głowy, ale to jedyna informacja, jaką na dziś przekazał zespół Ferrari. Dalsze szczegóły zostaną przekazane jutro rano.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

84
ari2k5
26.07.2009 07:27
Albo już od GP Europy, Renault DQ a dla Fernando to domowy wyścig.
YAHoO
26.07.2009 10:17
Wypluj te słowa..
marrcus
26.07.2009 10:09
może sie okazać ż eto Massa a nie Kimi zwolni miejsce dla Alonso w przyszłym roku
rafaello85
26.07.2009 08:25
Wczorajszy wypadek przypomniał mi dwa zdarzenia z przeszłości: 1) GP San Marino'94 - metalowy element przebił wizjer kasku Felipe Massy i zranił mu głowę ( podobna rzecz miała miejsce w przypadku Senny ), ale na szczęście dla Felipe skończyło się to dużo lepiej aniżeli dla jego utytułowanego rodaka... 2) GP Wielkiej Brytanii'99 - Massa, podobnie jak kiedyś Schumacher, wjechałz dużą szybkością wprost z barierę z opon. Drugi raz w ciągu niespełna tygodnia, kierowca zostaje zraniony poprzez bezpośrednie uderzenie jakiegoś elementu w kask. To już jest chyba jakieś fatum:/ Bolidy same w sobie są bardzo bezpieczne: praktycznie niezniszczalna konstrukcja skorupowa, linki podtrzymujące koła; włókna węglowe itp. Jednak wciąż jeszcze w słaby sposób chroniona jest najważniejsza część ciała - głowa. Zanim Max Mosley ustąpi ze stanowiska Prezydenta FIA, będzie musiał bardzo wnikliwie przyjrzeć się temu problemowi i ponownie przedyskutować z całą Federacją i zespołami kwestię bedpieczeństwa zawodników. Brytyjczyk zapewne nie zdąży już całkowicie rozwiązać tego problemu, to będzie pierwsze zadanie dla jego następcy. Co do Massy, mam nadzieję, że "wyliże się" z tego. Brazylijczyk miał trochę szczęścia, gdyby ta sprężyna wbiła się parę centymetrów w prawo, to dziś Felipe nie miałby jednego oka:| Liczę na to, że szybko wyzdrowieje i powróci do ścigania. Oby ten wypadek nie zostawił żadnego urazu psychicznego.
MCNoras
26.07.2009 07:07
@Falarek - Bourdais w Ferrari ? To jakiś bardzo duży żart.. Przepis z niewystawianiem kierowcy jest już od dawna, jeśli nie od zawsze. Przykład - wypadek Ratzenbergera w qualu na Imoli 94.
zuku
26.07.2009 06:18
http://www.youtube.com/watch?v=z0ltCJXSLuw posłuchajcie silnika przepustnica jednak była wciśnięta.
Witek
26.07.2009 12:01
Na jakims zagranicznym forum o F1 przeczytalem, ze MSC jest juz w Budapeszcie i monituje zdrowie swego przyjaciela! Schumacher na torze nie zawsze gral fair (co nie znaczy, ze nie uwazam go za najlepszego kierowce wszechczasow ex equo z Senną), ale w takich wypadkach zawsze pokazuje klase i chwala mu za to! RESPECT!
MaZiBu
25.07.2009 11:36
A teraz wyobraźcie sobie jakie było prawdopodobieństwo, że taki element urwany od bolidu uderzy akurat w takie miejsce... masakra
oliveira
25.07.2009 10:38
a moim zdaniem powinno być tak: Badoer startuje jutro z alei serwisowej -Massa wywalczył P10 dla siebie a nie dla Badoera, i Ferrari ma 2 bolidy w wyścigu
TimOOv
25.07.2009 10:08
jak doda się do tego klauzule w wypadku gdy kierowca z quala nie może wystartować z przyczyn zdrowotnych - zakaz od komisji FIA to już nie brzmi jak nonsens...
Ducsen
25.07.2009 09:56
@freddie - wlasnie, ze nie ten przepis nie jest bez sensu. Massa wywalczyl P10 dla siebie, a nie dla kogos innego i co z tego, ze nie pojedzie? Gdyby to bylo dozwolne to taki zabieg bylby stosowany np. w taki sposob, ze Kovalainen mial P10, a Hamilton P15, a wiec McLaren zamienilby ich pozycjami, albo Kubicy nie chce sie jechac Q to daje pojechac Klienowi. Nonsens.
Falarek
25.07.2009 09:50
Jeśli ktoś ma zastąpić Massę to wcale nie musi to być któryś z testowych. Po wypadku Szumiego w 99 na Silverstone nie zastąpił go testowy tylko niespodziewanie Mika Salo i nawet nie najgorzej mu szło zwłaszcza na Hockenheim :) Tak sobie głośno myślę może Bourdais wróci :) albo totalne science fiction J.Villeneuve bo coś ostatnio się znów kręci przy F1 :)
kubinho
25.07.2009 09:27
Trzeba tylko zdac sobie sprawe, ze kazdy kierowca jest inny, ma inne ustawienia auta i preferowany styl jazdy. Zawodnik testowy nie ma mozliwosci ustawienia pod siebie bolidu przed wyscigiem.
freddiemercury
25.07.2009 09:20
Nie no, luki14, kto wie, może taki Badoer czy Gene, którzy w F1 już startowali i rok temu Ferrarke testowali jak to było dozwolone, startując z dziesiątego pola utrzymali by chociaż to miejsce. Przecież w podobnej sytuacji jest Jaime z Toro Rosso. Niby ma już około 100 kółek na koncie, ale tylko na jednym torze, poza tym słabą maszyną. Myślę, że taki Badoer czy nawet Gene lepiej by się zaprezentowali niż Jaime, i to w Toro Rosso.
Fagaldo
25.07.2009 09:19
@ICEMANPK1, nie chcę się obnosić, chcę po prostu poprosić wierzących użytkowników aby wspomogli go w modlitwie. Zakończmy już ten temat.
luki14
25.07.2009 09:15
No ale ciekawe jakby tester pojechał bez żadnych treningów, testów itp., wdg mnie stało się to za późno i głupotą było by wystawienie jego...
m.j.m
25.07.2009 09:15
Trzymaj się Felipe. Życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia i bolidu.
freddiemercury
25.07.2009 09:07
Wprawdzie Felipe wywalczył to 10 miejsce(a raczej ma je z konieczniości), ale rezerwista powinien dostać szanse. Wg mnie dwa bolidy powinny być wystawione do wyścigu i obojętne jest to kto je prowadzi. To już decyzja teamu. Ale no cóż, przepisy ustanowione przez FIA już nie raz nas zaskakiwały lub denerwowały.
Kubecks
25.07.2009 09:03
MCNoras dobrze pyta... Czy Baricz jechal doslownie chwile przed Massa? Skoro ta czesc byla w powietrzu to musial.. Tylko dlaczego nie widac go nawet z daleka? To mozliwe, zeby byl az tak daleko, a ta czesc byla jeszcze w powietrzu? Trzymam kciuki za szybki powrot Massy do zdrowia i do scigania.
ICEMANPK1
25.07.2009 09:03
Ja nie mam nic przeciwko religji czy wierze,ale z tego co wiem sa to prywatne sprawy i raczej nie powinno sie z tym obnosic szczegolnie na portalach o tematyce F1,Ci sie maja pomodlic to zrobia to skromnie i po cichu zamiast obnsicc ze swoja wiara po portalach o tematyce sportowej.Niedlugo moze zażadasz mszy swietej przed kazdym wyscigiem:))
CamilloS
25.07.2009 09:02
A niech to :/ Jak patrzę na powtórce na tą sprężynę i przypominam sobie wypadek Surtesa - ten niesamowicie fatalny zbieg okoliczności - przerażające :( Na szczęście Felipe przeżył. Nie ma rzeczy niezniszczalnych, energia musi gdzieś się wytracić. Patrząc na zdjęcia nabieram obawy o oko. Mam nadzieje, że wszystko skończy się dobrze. Co do przepisów też uważam, że niedopuszczenie kierowcy rezerwowego do startu w wyścigu to jakiś absurd. Zdrowiej Felipe!!! @MCNoras Na samym początku w oddali można dostrzec bolid Barichello od którego się oderwała. Sprężyna prawdopodobnie odbijała się cały czas od nawierzchni toru. P.S Jak w takiej sytuacji będzie wyglądało ustawienie na starcie? Pole startowe Massy będzie puste, czy bolidy zostaną przesunięte o jeden w górę?
freddiemercury
25.07.2009 09:00
A rozumiem Panowie, nie znałem tych przepisów i nie czytałem wcześniejszych stron komentarzy- dzięki za info :) Szoda, że Ferrarka wystawi tylko jeden bolid, widać, że są w niezłej formie i sam Kimi raczej porządnie nie zapunktuje.
MCNoras
25.07.2009 08:57
A mnie zastanawia jak ta częśc znalazła się w powietrzu...
Fagaldo
25.07.2009 08:56
@ICEMANPK1 - wybacz, ale Polacy są narodem dosyć religijnym, bronisz mi się pomodlić za kogoś, aby wyszedł cało z problemów? Ja wierzę w Boga, podobnie jak większość moich rodaków, więc dla mnie jest to coś normalnego.
VShila
25.07.2009 08:56
Chcecie z niego trupa na siłę zrobić chyba, jak Baricz z nim rozmawiał to nie jest źle.
push_mss
25.07.2009 08:54
@freddiemercury - tak jak pisali poprzednicy, jutro na hungaroringu będzie jechało tylko jedno ferrari, przepisy nie pozwalają na zastąpienie kierowcy tak od razu (poryte sa te przepisy, ale niestety obowiązuja). Po wielokrotnym obejrzeniu filmiku faktycznie Massa miał cholernie dużo szczęścia - gdyby ta sprężyna poleciała trochę bardziej na wprost mogłoby to się skonczyc znacznie gorzej. Ciekaw jestem na ile obrażenia których doznał są groźne i czy pozwolą mu kontynuować karierę. Mam nadzieję że tak, bo to zdolny kierowca który ma jeszcze coś do udowodnienia w F1.
kubinho
25.07.2009 08:49
Nikt jutro nie zastapi Massy bo przepisy na to nie pozwalaja. Licze na szybki powrot do zdrowia Felipe.
freddiemercury
25.07.2009 08:48
No mam nadzieje, że Felipe wróci szybko do zdrowia i do wyścigów. ŚP Ayrton Senna też został uderzony w kask, prawdopodobnie częścią z nadwozia i niestety dla niego to się skończyło tragicznie... Trochę odbiegając, ciekawe kto jutro zastąpi Masse? Luca Badoer czy Marc Gene?
ICEMANPK1
25.07.2009 08:45
Widze ze tu jakis portal religijny zaczyna sie pomalu robic.Wiara ,bog,modlitwy.Nie przesadzacie troche z tym?Nikt jeszcze nie zginol a wy juz stype uzadzac chcecie.Taki jest motorsport,wypadki zdazaly sie i beda sie zdazac to jest czesc tego sportu.
Fagaldo
25.07.2009 08:35
pomódlmy się dzisiaj, ok? o to aby potoczyło się dla niego jak najlepiej... :)
cobra
25.07.2009 08:32
SoBcZaK: Zawsze bawi mnie taki tok rozumowania. Najlepiej żeby w zbrojach z kryptonitu jeździli. ;) Ryzyko wliczone jest w ten sport, a już od wielu lat standardy bezpieczeństwa w F1 stoją na niebywale wysokim poziomie.
SoBcZaK
25.07.2009 08:31
Jedyne co można teraz zrobić to robić lepsze kaski (o ile to możliwe)
Kamikadze2000
25.07.2009 08:30
Mam nadzieje, że tak, jak w przypadku Roberta, wszystko wróci do należytego porządku. Chciałbym z całego serca widziec Felipe z tytułem mistrzowskim. Bądźmy dobrej myśli i wierzmy w to, że wszystko będzie dobrze...
A.S.
25.07.2009 08:27
Mój Boże jakieś fatum zawisło nad wyścigami spod patronatu FIA. W zeszłym tygodniu młody Henry Surtees stracił życie w tak dziwnym wypadku w F2, a dziś o mały włos podobny los nie spotkałby Felipe Massy. Znowu coś uderza w kask kierowcy!!! W ten jeden newralgiczny, najsłabszy punkt, a przecież tak mały, że prawdopodobieństwo trafienia w niego jest znikome i do tej pory tak rzadko się zdarzało. A tu tydzień po tygodniu dwa bardzo podobne wypadki. Wygląda na szczęście na to, że Brazylijczyk miał więcej farta. Dobrze, że ta sprężyna nie trafiła w sam wizjer, bo pewnie niechybnie by go przebiła i zrobiła kipisz w kasku Filipa. Jakiś cud też sprawił, że Brazylijczyk nie jechał dalej z pełni otwartą przepustnicą i gdzieś noga omsknęła się na hamulec i wyhamowała rozpędzone auto (bo to że stracił od razu przytomność i nie kontrolował bolidu w ogóle jest niemal pewne). Mam tylko nadzieję, że brak wiadomości nie jest znowu złą wiadomością i Massa wkrótce szczęśliwie powróci do zdrowia i ścigania.
kinio20_xD
25.07.2009 08:27
trzymaj się Felipe :) jeszcze nie raz pokażesz na co Cię stać ;] dzisiejszy wypadek to zbieg okoliczności, smutny zbieg okoliczności. Przykro że trafiło na Felipe, jednak najważniejsze jest to że wszystko skończyło się w miarę dobrze.
jujoj
25.07.2009 08:22
Niestety mimo wysokich standardów bezpieczeństwa wypadki się zdarzają i będą się zdarzać. Nie da się przewidzieć każdej sytuacji, nie można się przed nimi uchronić. Taka jest natura wypadków. W ten sport jest wpisane ryzyko i to nie małe. Kierowcy akceptują to i biorą to jako część tej pracy. Pewnie też ze względu na ryzyko coś ciągnie do tego sportu. A co kasku. Nie mam żadnego pojęcia o dokładnej budowie kasku, więc nie będę osądzał. Dobrze, że producent się tym zajmie. Oby wrócił do zdrowia.
Chłodny
25.07.2009 08:14
Aha i jeszcze jedno, patrząc na ten filmik wygląda mi na to że stracił przytomność i w wyniku tego noga się wyprostowała i nacisnął obydwa pedały co by wyjaśniało przerywane ślady, poza tym gdy leci się na bandę kierowcy spuszczaja ręce z kierownicy by w wyniku kolizji nie skręciły czy tez złamały im się nadgarstki a tutaj brak tego widoku. No cóż... trudno powiedzieć...
rmn
25.07.2009 08:14
Te wskaźniki nie podają prawidłowych danych. Gdyby miał wciśnięty w opór hamulec to by zblokował przednie koła. Nie wiem co z gazem. Tak jak napisałem on mógł to robić odruchowo.. Gaz też miał niby wciśnięty po uderzeniu ale silnik był na niskich obrotach. Chodzi mi o to, że nie ma się co sugerować paskami z TV.
Maly-boy
25.07.2009 08:10
ta to od kiedy najlepiej jest kiedy hamując ma się cały czas wciśnięty gaz i hamulec w podłogę ,co z resztą widać na filmiku
rmn
25.07.2009 08:06
Moim zdaniem on hamował najlepiej jak się dało ( do zblokowania kól i od nowa ). Może robił to zamroczony w odruchu. Nie wiedział ( nie widział gdzie jedzie ) ale wyraźnie widać na nagraniach i po śladach, że to nie było przypadkowe hamowanie.
Chłodny
25.07.2009 08:06
Jak koledzy wyżej również pomyślałem o takiej szybce, problemem jest jednak nie tylko ewakuacja z którą można by się uporać przy współczesnej elektronice... np, przycisk na kierownicy lub jakiś zaczep po którego uruchomieniu kabina przechylała się na przód bolidu. Drugim problemem jest wysoka temperatura w kokpicie którym po zamknięciu szyby panowały by temperatury nie do zniesienia. Choć... odpowiednie wloty po bokach czy nad kierowcą i problem z głowy. Na pewno ostatnie wypadki dały trochę do myślenia nad tą sprawą, trzeba będzie się nad tym pochylić i jakoś rozwiązać. Ostatnimi laty F1 stała się na tyle bezpieczna że zatrzymano się w tym kierunku, jednak wydarzenia z ostatnich dni pokazują niewątpliwie że nie ma obszarów których nie da się jeszcze ulepszyć. Niech i tak Bóg wynagrodzi Mosleyowi w dzieciach to co zrobił, jak nie w ilości to w jakości. Taki żarcik na koniec tego troszkę smutnego dnia.
Ofer710
25.07.2009 08:05
Jak Massa był wbity w te opony to mówię do żony 'cholera kask się nie rusza, coś jest nie tak' potem jak pokazywali obraz z kamery to mówię 'ręce na kierownicy się nie ruszają, nie podoba mi się to' . Massa zaliczył strzał sprężyną lecącą z prędkością 250 km/h, dzięki wytrzymałości kasku żyje, nie zdziwię się jak w tym sezonie nie wystartuje. Nie zdziwię się jak zakończy karierę w ogóle.
misiek3510
25.07.2009 08:02
@ Maraz nie chce siać paniki ale zagraniczne serwisy podają nowe informację, nawet z tą, że pacjent ma złamanie czaszki z bardzo poważnym uszkodzeniem mózgu - rzekome słowa neurochirurga ze szpitala w Budapeszcie. Cytuje za La Gazzetta dello Sport http://www.gazzetta.it/Motori/Formula1/25-07-2009/spavento-massa-50859655624.shtml
maroo
25.07.2009 07:57
Teraz się przyglądam - raczej po uderzeniu już stracił przytomność - przy samym oszołomieniu chociaz by coś zrobił - tutaj widac przepustnica i hamulec wciśnięte do oporu, ale bez najmniejszego sensu i kontroli - mogło dojść do chwilowego napięcia mięśni w nogach spowodowanego wstrząsem. Ehhh, a liczyłem że tym razem pojedzie znów piękny wyścig ponad możliwości dzisiejszego SF
emwu
25.07.2009 07:48
rozumiem, że nie wiadomo wciąż czy po samym uderzeniu sprężyną Felipe stracił przytomność czy był tylko oszołomiony ??? faktycznie podobnie to w TV wyglądało jak przed tygodniem, gdy Surtees po uderzeniu pojechał prosto bez żadnej reakcji...
maroo
25.07.2009 07:47
Aż zamarłem - nie ruszał się - jak Robert w tamtym strasznym wypadku... Tutaj, niby nic strasznego ale kto zdaje sobie sprawę z tego czym jest 1kg uderzający z predkością ponad 200km/h ten wie. Uderzenie w bande - drobiazg przy tym. Felipe to mój ulubiony driver - facet jako jeden z niewielu zawsze pozytywny, zawsze idzie i walczy, nie poddaje się, nie biadoli że bolid zły, że zawalili. Jak pamiętam - raz coś zepsuli w boksach -po wyścigu Filip powiedział "popełniliśmy tam błąd", a nie że zawalili mu wyścig. I teraz ten facet (na szczęście uszedł z życiem), taki wypadek. Mogło byc tragicznie. Mam nadzieję że szybko jednak zobaczymy tego faceta za kółkiem. Bo to jeden z tych najfajniejszych gości w F1, wspaniały driver który łoił wychwalanego pod niebiosy Kimasa w zeszłym sezonie, leje go w tym sezonie i pewnie zleje go w przyszłym - oby i trzymam za to kciuki. Felipe - wracaj nam szybko na tor, by wygrać !!!
Maraz
25.07.2009 07:41
Nie ma co robić niepotrzebnej paniki - to nieoficjalne informacje. Ja wolę poczekać na komunikat Ferrari.
misiek3510
25.07.2009 07:30
http://planet-f1.com/story/0,18954,3213_5453673,00.html Sky Sports podało, że stan jest jednak bardzo poważny...
push_mss
25.07.2009 07:12
@YAHoO - racja, poryty przepis który mówi o tym że z przyczyn losowych zespół nie może wystawić kierowcy zastępczego - bez sensu :/ Co do tych szybek jak w F-16 - sam o tym pomyślałem, i faktycznie byłoby to na pewno jakieś rozwiązanie, choć z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż szybki takie stanowiłyby problem podczas szybkiej ewakuacji z samochodu w wypadku zagrożenia (pożar etc.) - tak źle i tak nie dobrze. F1 to jednak skomplikowany sport.
gnt3c
25.07.2009 06:48
wg mnie kabinki to jednak bez sensu...a co powiecie o motocyklistach??? Oni nawet ciała nie mają osłoniętego...a prędkości są nie mniejsze przecież. Myślę że mamy tutaj do czynienia z sytuacją która bardzo rzadko się zdarza...a że zdarzyła się dwukrotnie w ciągu ostatniego tygodnia to tylko wyjątek który potwierdza regułę...poza tym jak to mówią, nieszczęścia lubią chodzić parami...Massa miał jednak szczęście w nieszczęściu i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Huunreh
25.07.2009 06:31
Jak to zobaczyłem to odrazu mi sie przypomniał nieszczęsliwy wypadek z przed tygodnia w F2. Dobrze, że nic mu nie jest, a teraz cały ciężar Ferrari leży na barkach Kimi Raikkonen'a. I chyba te wypadki są najlepszym przykładem, że kiedyś w przyszłości powinny pojawić się "kabiny" znaczy właśnie jak kolega tam wyżej pisał, coś jak w F-16. Pamiętam takie anime z Polsatu "Grand Prix" (nie chwalac sie mam wszystkie odcinki, ale po wlosku :/) gdzie tam powstała Formuła Zero z napędem odrzutowym i mieli takie kabinki :P
paolo
25.07.2009 06:30
YAHoO: To chyba najmniejszy problem zespołu, a już na pewno Massy. Oby nie stracił oka i wrócił do pełni sił nawet niekoniecznie w tym sezonie. To zdarzenie pokazuje jak fantastycznie bezpieczne są bolidy jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju zderzenia. Przy takiej prędkości wbił się czołowo w barierę i wygląda na to, że nic poważnego się nie stało. Najwyraźniej ostatnim słabym punktem "opancerzenia" kierowców jest to co wystaje z "monokoku" czyli głowa. Pokrywa jak w myśliwcach i po sprawie. "jednoczęściowa osłona kabiny bez żadnego metalowego wzmocnienia ograniczającego widoczność to istne cudo. Wykonana z poliwęglanów pełni rolę zarówno kabinowej osłony jak i pancernej szyby przedniej. Stanowi bezpieczną ochronę załogi przed zagrożeniem zderzenia w powietrzu z ptakami. Przy przypadkowym zderzeniu się z nimi w lotach na małej wysokości osłona nie ulega rozbiciu na drobne szczątki, jak w kopułach akrylowych, ugina się nieznacznie, po czym wraca do poprzedniego kształtu." To opis "kropelki" z "naszego nielota" F-16. Może przesadzam, ale ostatnie siedem dni to jakiś absurd. Dwóch zawodników dostało w głowę i jeden nie żyje, a drugi nie wiadomo czy wróci do ścigania. Coś powinno być zrobione w tym temacie. Jak widać sam kask sprawy nie załatwia.
szymon
25.07.2009 06:03
Massa ma pecha do Węgier, w tamtym roku silnik tuż przed metą a w tym wypadek:(
YAHoO
25.07.2009 05:50
@michael85: Tak, dokładnie tak to będzie wyglądać - Ferrari będzie z jednym bolidem. Ale te przepisy są głupie, facet miał poważny wypadek i to nie ze swojej winy, a cierpi na tym zespół, gdyż ma przez to mniejsze szanse na punkty bo nie mogą wystawić nawet testera (Badoer/Gene) :/
zawias
25.07.2009 05:49
aronek-chyba jednak się wykłócaj. To czy wizjer będzie taki czy owaki i czy będzie zachodził na kask to nie ma znaczenia przy takim niefartownym uderzeniu. To była ogromna siła i fart polega na tym że nie dostał prosto w wizjer bo już byśmy go pożegnali. A przez nieobecność Massy Kubica znowu z brudnej strony toru.
rmn
25.07.2009 05:43
Napewno ludzie, którzy się zajmują bezpieczeńśtwem oraz sam producent kasku dokładnie zbada co się stało. Mi się wydaję, że nic nie dostało się do wewnątrz kasku a twarz poranił rant kasku pomimo bardzo grubej miękkiej warstwy wewnętrznej.
michael85
25.07.2009 05:41
Czyli jutro zobaczymy tylko jedno Ferrari?! @FeliM Większość sportów ekstremalnych jest niebezpieczna, a sporty motorowe można chyba do takich zaliczyć.
aronek
25.07.2009 05:32
dobra nie bede sie wykłócał, ale wg mnie to W OKO nie mialo prawa sie mu cos stac... bo tutaj jest juz mowa o przebiciu kasku(co jest bardzo niebezpieczne bo moglo dojsc to penetracji kasku-a w nim jest glowa). moze nie tak do konca przebiciu. jak walnelo tam gdzie sie konczy to mysle ze powinni powpiekszyc wizjer(nie zmniejszajac dziury na oczy) tak zeby wizjer bardziej nachodzil na kask, zeby wlasnie nie bylo tak ze jakis przedmiot sie wslizgnie mdz kask a wizjer. moge sie mylic to moje zdanie
Radaz
25.07.2009 05:28
ten kto twierdzi,ze kask nie zdal egzaminu niech wyjdzie i nie wraca !!
aronek
25.07.2009 05:28
Kajek... kask to skorupka... jesli zdal egzamin to Massa powinien miec tylko obitą głowę(raczej nie powinno go to przebic). oko znajduje sie w czyms zwanym oczodołem, a w kasku nie ma ostrych narzedzi wystajacych kolo oczu... nie mowie ze kask byl zly, ale mysle ze fia powinna po tym wypadku zastanowic czy nie da sie jakos podniesc standardow bezpoieczenstwa jsli chodzi o glowe i szyje.
Falarek
25.07.2009 05:22
Dzisiaj Massa miał kupę szczęścia bo mogło go spotkać to co jego legendarnego rodaka Sennę który zginął przecież nie od uderzenia ale właśnie od ran głowy przez urwane elementy zawieszenia co przebiły wizjer kasku
michal2111
25.07.2009 05:15
Oby doszedł do zdrowia. Bo to Massa ostatnio był najszybszy w Ferrari. Mam nadzieję, że wykuruje się jak najszybciej.
Kajek
25.07.2009 05:06
aronek lol! Kask zdał egamin! nie wiem, czy jest jakiś lepszy, który by mógł uchronić Felipe, obrazenia wzieły sie tylko z siły uderzenia śruby! Massa jechał ponad 200 km/h, wiec siła z jaką trafil śrube byla OGROMNA.
rmn
25.07.2009 05:05
Ja nie wiem Wy chyba nie widzieliście co się stało. Przy > 200 km/h metalowy element o wadze ~1kg, uderzył w kask w miejscu gdzie kończy się wizjer. Myślę, że trudno wymagać od producenta kasku żeby nic się z nim nie stało.. Skaleczenia na twarzy Massy nie są spowodowane przez sprężynę tylko przez sam kask. I znowu trudno sobie wyobrazić żeby po takim wydarzeniu na głowę nie zostało przeniesiona żadne uderzenie...
Chłodny
25.07.2009 05:00
Mam nadzieję że szybko dojdzie do siebie i z tym okiem będzie wszystko w porządku.
FeliM
25.07.2009 04:59
Życzę Felipe szybkiego powrotu do zdrowia. Oby tylko to wydarzenie nie miało wpływu na dalszy przebieg jego kariery. Wypadek w F2 i dzisiejszy wypadek Felipe uświadamia, że sporty motorowe są niebezpieczne, a standardy bezpieczeństwa powinny zostać podniesione.
aronek
25.07.2009 04:56
po smierci Senny to sie wzieli za bezpieczenstwo... kask malo brakowalo a niezdalby egzaminu, jesli mozna powiedziec ze wogole nie zdal. bo wg mnie to 'pokaleczenie' twarzy nie moze sie od tak zdarzyc...
rado123F1
25.07.2009 04:55
Poważny wypadek Massy, ale na szczęscie bez specjalnych konsekwencji. Ten tydzień pokazał że open-whellie są bardzo niebezpieczne. To jest jedna z niewielu luk bezpieczeństwa w dzisiejszych bolidach. Mocniejsza konstrukcja pozwoliłaby trochęzmniejszyć skutki takich incydentów
rmn
25.07.2009 04:54
Moim zdaniem samo uderzenie w bariere nie było jakieś masakryczne. Dużo gorzej pod tym względem wyglął wypadek Kovalainena. Kask chyba też zdał egzamin, bo nie da się ukryć, że tego typu wypadki raczej nie są brane pod uwagę podczas testów. Jakimi kulami z karabniu?:))
aronek
25.07.2009 04:54
Kajek, to jakim prawem przebila kask?!! nie wiem, czy dobrze pamietam, ale te kaski sa testowane kulami z karabinu z predkoscia 500km/h czy jakos tak... przeciez nie duzo brakowalo, a zginalby!
cobra
25.07.2009 04:48
S*it happens, jak to powiadają. Dobrze, że nic poważniejszego i oby wrócił do ścigania.
Kajek
25.07.2009 04:48
aronek, to nie zebatka, widzialem pare fotek ze zblizeniem i to jest sprzyna na bank. Nigdzie sie nie wslizgnela, tylko sie odbiła po uderzeniu w kask.
aronek
25.07.2009 04:45
mi to wygladalo na powtorce jak jakas zebatka... a jak juz wiem ze to sprezyna to moze ktos gdzies wyczytal z czego? tzn z zawieszenia itp? i jak to mozliwe, ze taka czesc przebila kask...tzn na zdjeciu wyglada jakby 'wslizgnela' sie pomiedzy wizjerem a kaskiem...? widac ze z kasku jest troche materialu odłupanego. przeciez te kaski przechodza jakies testy. mam teraz watpliwosci, czy Senna z 'dzisiejszym' kaskiem by przezyl... bo to byla tylko nieduza sprezyna, a Senna dostal całym kołem z zawieszeniem, ktore CHYBA bylo ostre i przebilo wizjer. i co by sie stalo, gdyby ta sprezyna uderzyla Masse w wizjer-tak centralnie. moglaby go przebic zadajac Massie NAPRAWDE powazne obrazenia?
Maraz
25.07.2009 04:41
didu, zmiana kierowcy może nastąpić tylko przed kwalifikacjami.
k2.
25.07.2009 04:36
@Razor16 Chyba oszalałeś.Takie rzeczy się zdarzają i nikt nie jest w stanie tego przewidzieć.Domyślam się ,że 16 w nicku to nie przypadek.
didu
25.07.2009 04:36
Jak to możliwe że Ferrari nie ma kierowcy rezerwowego ? Niech wystartuje Luca Badoer lub...M.Schumacher.
Maraz
25.07.2009 04:35
Razor16, bądź poważny - będziesz wykluczał z F1 każdy zespół, gdy coś odpadnie z jego bolidu? Stawka skróci się bardzo szybko...
Razor16
25.07.2009 04:31
Moim zdaniem zespół Brawn GP powinien otrzymać karę finansową za spowodowanie bardzo niebezpiecznej sytuacji na torze.
YAHoO
25.07.2009 04:29
@sneer: Przyznam Ci rację.. Mimo iż pewnie to był tylko przypadek, ale z racji że Massa jest moim jednym z ulubionych kierowców to chyba na siłę próbuję szukać winnego, którym jest BrawnGP...
misiek3510
25.07.2009 04:29
Sorki za double post od 30 sekundy jest slow motion.
sneer
25.07.2009 04:27
No to kilka wyścigów z głowy... Cholerne BrawnGP...
gnt3c
25.07.2009 04:24
Brzmi to nie najgorzej...miał duuużo szczęścia. Wracaj Felipe szybko do zdrowia i na tor...wszystkiego dobrego.
misiek3510
25.07.2009 04:24
Dostał śrubą wielkości pięści, która wbiła się w kask. Na filmiku ze strony autosportu widać ją jak leci w 2 sekundzie filmu. http://www.automobilsport.com/video-hungary-gp-massa-crash-hungaroring---66985.html
Sarker
25.07.2009 04:17
No, nie najlepiej to brzmi. Miejmy nadzieję, że nie będzie musiał skończyć kariery. Byłaby to wielka strata :(.