GP Europy: opis wyścigu

Lewis Hamilton nie zdołał uczcić zwycięstwem 250. startu kombinacji McLaren-Mercedes w F1
23.08.0916:04
Marek Roczniak
9228wyświetlenia

Lewis Hamilton nie zdołał uczcić zwycięstwem 250. startu kombinacji McLaren-Mercedes w Formule 1 po tym, jak błąd zespołu podczas ostatniego postoju pozbawił go pierwszego miejsca na rzecz Rubensa Barrichello. Tym samym to kierowca Brawn GP wygrał Grand Prix Europy i było to jego dziesiąte zwycięstwo w karierze, odniesione w 282. starcie. Hamilton musiał zadowolić się drugim miejscem, a na najniższym stopniu podium stanął Kimi Raikkonen, któremu podczas drugiej rundy postojów udało się przeskoczyć Heikkiego Kovalainena. Lider mistrzostw Jenson Button zajął dopiero siódme miejsce, a tuż za nim uplasował się Robert Kubica, zdobywając ostatni punkt.

Ruszający z pole position Hamilton zdecydował się na start na supermiękkich oponach. Na podobny krok zdecydowali się także Kovalainen (P2), Raikkonen (P6) i zamykający pierwszą dziesiątkę Kubica. Hamilton wystartował dość dobrze i utrzymał się na prowadzeniu. Kovalainen i Barrichello także utrzymali się na swoich pozycjach (2 i 3), natomiast na czwartą pozycję po świetnym starcie dzięki KERS awansował Raikkonen, wyprzedzając Buttona i Vettela. Buttona wyprzedzili ponadto Rosberg i Alonso, tak więc lider mistrzostw spadł na ósme miejsce. Webber utrzymał się na dziewiątej pozycji, natomiast na 10 pozycję awansował Heidfeld, wyprzedzając kolegę z zespołu BMW Sauber - Kubicę.

Na pierwszym okrążeniu doszło do kilku stłuczek - do boksów po nowe przednie skrzydła musieli zjechać Grosjean, Glock i Buemi. Kierowcy ci spadli automatycznie na ostatnie miejsca, a przed nimi na 17 pozycji jechał Badoer, który także miał już sporą stratę ze względu na poślizg. Na piątym okrążeniu Kubica wyprzedził Heidfelda i odzyskał w ten sposób dziesiąte miejsce. Heidfelda próbował od razu wyprzedzić także Sutil, ale kierowca BMW zdołał się obronić. Na kolejnym okrążeniu Webber wyprzedził Buttona i awansował na ósme miejsce. Niewykluczone, że Button celowo oddał miejsce kierowcy Red Bulla, bowiem na pierwszym okrążeniu ściął szykanę podczas walki z Webberem, co umożliwiło mu wtedy utrzymanie ósmego miejsca.

Na 9 okrążeniu Grosjean wykręcił bączka, ale obyło się bez większych dramatów i Francuz był nadal 18. Po 10 okrążeniach liderem był nadal Hamilton, mając 5,7 sekundy przewagi nad Kovalainenem. Na kolejnych pozycjach w pierwszej dziesiątce jechali Barrichello (+7,6), Raikkonen (+9,9), Vettel (+11,3), Rosberg (+13,9), Alonso (+15,1), Webber (+18,0), Button (+20,0) i Kubica (+21,0). Pod koniec 16 okrążenia Hamilton, Vettel i Kubica zjechali na swoje pierwsze postoje. Na kolejnym kółku w boksach pojawili się Kovalainen i Alonso, a także ponownie Vettel, ponieważ za pierwszym razem były problemy z tankowaniem paliwa. W efekcie Niemiec spadł aż na 15 miejsce i nie miał już szans na dobry wynik.

Prowadzenie objął tymczasowo Barrichello, mając za sobą Raikkonena i Rosberga, którzy także nie byli jeszcze w boksach. Hamilton spadł chwilowo na czwarte miejsce, ale już na 19 okrążeniu był trzeci, bowiem pierwsze postoje wykonali Raikkonen i Button. Następnie w boksach pojawili się Barrichello, Rosberg i Webber. Hamilton powrócił wówczas na prowadzenie, mając jednak już tylko trzy sekundy przewagi nad drugim kierowcą, którym teraz był Barrichello. Brazylijczyk przeskoczył zatem Kovalainena podczas pierwszej rundy postojów w boksach. Na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się tymczasem Heidfeld i Sutil, którzy nie mieli jeszcze na swoim ani jednego postoju.

Sutil w boksach pojawił się na 22 okrążeniu, a Heidfeld na 23. Obaj kierowcy zamienili się miejscami przy okazji tych postojów i jechali po nich na pozycjach 12 (Sutil) i 13 (Heidfeld). W chwilę później w bolidzie Vettela nastąpiła najprawdopodobniej awaria silnika i Niemiec zjechał z toru, kończąc tym samym udział w tym wyścigu. Jako ostatni pierwsze postoje wykonali Fisichella, Nakajima, Trulli i Badoer. Ten ostatni pojawił się w boksach wraz z Grosjeanem, który wykonał wówczas drugi postój w tym wyścigu i choć Badoer wyjeżdżał przed nim, to jednak w pewnym momencie przepuścił nieoczekiwanie kierowcę Renault i w dodatku najechał na białą linię, za co wkrótce został ukarany przejazdem przez boksy.

Kolejność kierowców w pierwszej dziesiątce po 31 okrążeniach była następująca: Hamilton, Barrichello (+4,3), Kovalainen (+9,6), Raikkonen (+14,8), Rosberg (+22,1), Alonso (+26,1), Webber (+32,1), Button (+36,6), Kubica (+37,6) i Sutil (+38,7). Na 35 okrążeniu Badoer wpadł w poślizg po raz drugi w tym wyścigu, ale znowu był w stanie kontynuować jazdę. Tymczasem dwa okrążenia później rozpoczęła się decydująca runda postojów dla kierowców ze ścisłej czołówki po tym, jak Hamilton zjechał do boksów. Postój ten miał dość chaotyczny przebieg, jako że mechanicy wydawali się nie mieć przygotowanych wszystkich opon, tak więc kierowca McLarena stracił kilka cennych sekund.

Drugie postoje wykonali następnie Kovalainen i Sutil, a tymczasem Barrichello po znalezieniu się na prowadzeniu zaczął pędzić jak tylko mógł, widząc dla siebie szansę na wygraną. Brazylijczyk zjechał na drugi postój na 40 okrążeniu i na tor zdołał powrócić nadal na prowadzeniu, mając sześć sekund przewagi nad Hamiltonem, który jechał w tym momencie na trzeciej pozycji - za mającym na swoim koncie tylko jeden postój Rosbergiem. W międzyczasie drugie postoje wykonali Raikkonen, Alonso, Button i Kubica. Na 43 okrążeniu w boksach pojawili się także Rosberg, Webber i Heidfeld. W międzyczasie z wyścigu odpadł Buemi po awarii hamulców w jego bolidzie. Wcześniej problemy miał także Nakajima, w którego bolidzie pękła lewa tylna opona. Japończyk zdołał jednak powrócić do boksów i po otrzymaniu nowego kompletu opon mógł kontynuować jazdę.

Po 46 okrążeniach kolejność kierowców w pierwszej dziesiątce była następująca: Barrichello, Hamilton (+6,5), Raikkonen (+13,3), Kovalainen (+18,0), Rosberg (+21,9), Alonso (+24,7), Button (+31,7), Kubica (+36,3), Webber (+39,8) i Sutil (+42,9). Miejsca podczas drugiej rundy postojów oprócz Barrichello zyskali więc także Raikkonen, Button i Kubica, awansując odpowiednio na miejsca 3, 7 i 8. Ci ostatni przeskoczyli Webbera, który wypadł tym samym z punktowanej ósemki. Tymczasem Raikkonen odebrał Kovalainenowi najniższy stopień podium. Do końca wyścigu nie nastąpiła już żadna zmiana w kolejności kierowców w pierwszej dziesiątce.

Barrichello już na okrążeniu powrotnym do boksów, mówiąc przez radio do zespołu nie mógł powstrzymać łez szczęścia z odniesienia dziesiątego zwycięstwa w karierze, na które czekał aż pięć lat. Wygrana ta umożliwiła Brazylijczykowi powrót na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej kierowców i zmniejszenie starty do 18 punktów do zespołowego kolegi - Buttona, który dzisiejszy wyścig ukończył dopiero na siódmej pozycji. Anglik zdobył jednak więcej punktów od kierowców Red Bulla, tak więc mimo wszystko jego sytuacja w mistrzostwach jest nadal dość dobra. Teraz przed nami zaledwie tydzień przerwy przed kolejnym wyścigiem, który odbędzie się na torze Spa-Francorchamps w Belgii.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Europy

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 49°C
Temperatura powietrza: 31°C
Prędkość wiatru: 1,7 m/s
Wilgotność powietrza: 55%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

18
Patryk777
28.08.2009 08:28
http://www.youtube.com/watch?v=MTQ3sFekcHs
Nilstem
25.08.2009 06:50
Heh, komentatorzy to jakieś nieporozumienie ;/ Mało, że cały czas gadali o wszystkim tylko nie o wyścigu to jeszcze nic nie widzieli. Pierwsza prosta, pierwszy zakręt kilka stłuczek a oni sobie dalej gadają, dopiero jak im realizator pokazał, że zjeżdżają z uszkodzonymi bolidami do pit lane to się skapli, że coś się tam jednak działo ;] A co do Badoera - rozumiem, że ma już swoje lata i w ogóle dawno nie jeździł, ale takiego cyrku to nawet Piruet nie odstawiał ;p Lepiej by się ustatkował i pomyślał o emeryturze...
gnt3c
24.08.2009 04:49
Badoer to jakieś nieporozumienie. Ferrari się kompromituje pokazując jakiego mają zawodnika nawet w roli testera, tester nie powinien dużo odstawać od podstawowych zawodników, tymczasem tutaj różnica jest miażdżąca.
Simi
24.08.2009 04:02
Szkoda mi Hamiltona, ale cieszę się ze zwycięstwa Rubensa. To dobry zawodnik.
cubaa
23.08.2009 07:50
Co by nie mówić Kubicy Haidfeld pomógł. Przepuścil go i opóźniał Sutila. Ale oczywiście naszym komentatorom przez gardło to nie przejdzie (mało tego nawet nie zauważyli wyprzedzenia! - gdzie jest Sokół??!!), za to wszędzie indziej widzą team orders, że niby Kowal puścił Hamcia na starcie i jeszcze specjalnie opóźnia Baricza - trochę żenada, że wciąż brak jest bezstronnych fachowców za mikrofonem.
szczepaldo
23.08.2009 06:42
Podobno nie ma nudnych wyścigów, są tylko te słabe i nieudane. O ile po zeszłorocznym wyścigu chciałem dać jeszcze temu "TilkoRingowi" szansę, teraz nie mam wątpliwości, że jest to najgorszy tor w całym kalendarzu. Podobno zakręt nr 12 jest dobrym miejscem do wyprzedzania. Podobno... jak widać nie do końca. Mam nadzieję, że powrócą do nas tory w Montrealu i Magny Cours, przynajmniej emocje będą większe. Kubicy należał się ten 1 punkt w pełni. Na tle obecnego sezonu i nieudanej konstrukji BMW miał dobry i solidny cały weekend wyścigowy. Wygrana Rubensa też cieszy, należało mu się patrząc na ten sezon, zawsze był blisko, teraz się udało, walka o tytuł wśród kierowców będzie ciekawsza. Byłaby jeszcze ciekawsza gdyby nie pech Vettela, tym bardziej, że Button miał nieudany wyścig, a McLareny wyraźnie łapią wiatr w żagle. Także podium Kimiego cieszy, tym bardziej, że nie jesteśmy świadkami tego, co dotknęło go w środkowej części zeszłorocznego sezonu. To dobre dla widowiska, że jest jeszcze kilku kandydatów do końcowego zwycięstwa, osobiście mam nadzieje, że będzie to Rubens albo Webber, Vettel ma jeszcze dużo czasu. :) Co do dwóch debiutantów, Badoera komentował nie będe, mam tylko nadzieje, że w Spa zobaczę Gene zamist niego. Grosjean miał w miarę przeciętny wyścig, wykręcił bodajże jednego pirueta, nie dał jednak plamy, chociaż i nie błyszczał, należy dać mu więcej czasu, a myślę, że może pod koniec uciuła z kilka punktów i jako sympatyk Renault trzymam na niego kciuki. :)
marios76
23.08.2009 05:25
Aronek- ten plaster na nosie "rozszerza dziurki w nosie" , sprawia, że w warunkach ekstremalnych człowiekowi jest łatwiej oddychać. Często stosują go sportowcy, choć nie wywodzi się z F1, raczej został zaadoptowany do potrzeb. Rubens, brawo! Żal mi tylko Puszek... walka o tytuł się skończyła... ;(
mecalac
23.08.2009 04:53
Procesja - ten tor jest chyba najnudniejszy jeśli chodzi o sportową stronę widowiska. Nie kwestionuję jego położenia ani architektury Valencii, ale pod względem wyprzedzania to tylko pitstopy miały jakieś znaczenie. W zeszłym roku było bardzo podobnie. Zwykle bronię komentatorów, ale dzisiaj zawiedli po całej linii. Panowie !!! Porażka !!! Zorientowali się po 3 minutach, że Kubica jest przed Heidfeldem. Do końca wyścigu nie wiedzieli co stało się u Hamiltona na pitstopie. Tym bardziej dziwne, że kolega Kochański komentował z monitora. Poza tym przez większą część wyścigu opowiadali o kuluarach F1, zamiast skupić się na sporcie.
YAHoO
23.08.2009 04:49
Właśnie scanner miałem się pytać o to samo już wczoraj, ale zapomniałem :P I co się stało że Sokół już nie komentuje tylko, pożal się Boże, pan Maurycy ? PS: Ale najlepsze było jak Zientar gadał "tata ma czerwoną koszulę, może liczy na przyjście jego syna do Ferrari" hahahaha nieno facet wraz z Borowczykiem tworzą największy spektakl :D
scanner
23.08.2009 04:01
Coś jestem nie na bieżąco - co to się stało w komentatorowni? Co to za dzieciak tam jest? Jak go Zientara o coś zapytał, to młody się pocił jak podczas klasówki z fizyki...?
lerloare
23.08.2009 03:27
"Kubica wyprzedziła Heidfelda" lol? Wyścigu niestety nie oglądałem, bo przespałem po całej nocy jazdy przez całą Polskę :) Dzięki za opis :)
Robin Hood
23.08.2009 02:56
Piękny wyścig,wspaniala jazda jak na możliwości bolidu Pana Roberta i cudowna radość Rubensa przy pięknej jeździe.
villy
23.08.2009 02:49
Hehe, Hamilton powinien dziękować mechanikom, dzięki temu ma usprawiedliwienie przed fanami, że nie wygrał.
McMarcin
23.08.2009 02:41
Świetny wyścig dla McLarena w kontekście tego sezonu. Ekipa z Woking znów podniosła się z problemów. Rubens miał dziś dużo szczęścia (patrz błąd mechaników McLarena). Kimi zaliczył całkiem przyzwoity wyścig. Kovalainen - no niestety, prawdopodobnie trzeba będzie się rozstać zMcLarenem. Robert pojechał bardzo dobrywyścig no i szczescie pomogło - Vettel miał awarię, a Webbera Kubica wyprzedził po wizytach w boksach. Jest jeden punkt i należy się cieszyć, bo Robert pokazał nie po raz pierwszy, że jest lepszy niż jego samochód. Badoer - oczekiwałem mimo wszystko nieco lepszej jazdy od Włocha - to była masakra a la Sakon Yammamoto.
villy
23.08.2009 02:35
@aronek Pytanie 2: Pewnie chodzi o to, że w latach 1995-2002 żeby zakwalifikować się do wyścigu trzeba było mieć czas nie gorszy niż 107% czasu najszybszego.
aronek
23.08.2009 02:33
hej;) mam 2 pytania: dlaczego Barichello jak ma kask na glowie to ma zawsze jakis plaster czy co to jest na nosie? pyt 2: dlaczego w tym serwisie w Najszybszych Okrazeniach GP pisze czas 107% najszybszego kółka? o co z tym chodzi?
Adam1970
23.08.2009 02:17
Czy ta panienka w czerwonym bolidzie wystąpi za tydzień? czy będzie miała menstruację? Brawo Rubens. Stary człowiek i może!! :)
michal132
23.08.2009 02:14
brawo rubens brawo robert bravo hamilton zenada mechanicy maclarena i mina a.hamiltona byla naprawde bezcenna