Liuzzi spodziewa się trudniejszego wyzwania w Singapurze

"Nie będzie łatwo, ponieważ nigdy tam nie jeździłem"
23.09.0919:43
Igor Szmidt
1388wyświetlenia

Vitantonio Liuzzi oczekuje, że nadchodzący weekend w Singapurze będzie dla niego większym wyzwaniem, niż ostatni wyścig na Monzy, gdzie miał potencjalną szansę na zajęcie miejsca na podium podczas powrotu do Formuły 1.

Włoch, który musiał wycofać się z Grand Prix Włoch po tym, jak jechał po pewne miejsce w czołowej piątce, obawia się, że tor Marina Bay postawi przed nim kilka nowych trudności. Liuzzi zaznajomił się z torem, korzystając z symulatora McLarena, dostępnego dla Force India w ramach ich współpracy technicznej.

Nie będzie łatwo, ponieważ nigdy tam nie jeździłem - powiedział Liuzzi zapytany przez AUTOSPORT, czy obawia się o to, że będzie to jego największy sprawdzian. Postaramy się dobrze popracować w piątek, aby nauczyć się toru i mamy nadzieję, że samochód będzie w dobrej formie na wyścig, tak byśmy mogli powalczyć o punktowane pozycje. Będzie również trudniej dla całego zespołu. W Singapurze używamy zupełnie innego poziomu docisku aerodynamicznego i możemy mieć więcej problemów z ogólnym tempem na tym torze.

Liuzzi sądzi, że te 18 miesięcy, które spędził poza ściganiem się w F1 - mimo że startował w tym czasie w takich seriach, jak A1GP czy Speedcar - pomogły mu w staniu się kierowcą głodniejszym sukcesu. To, co działo się ze mną podczas tych 18 miesięcy poza ściganiem, to ogromny głód - powiedział Liuzzi. Teraz jestem z powrotem w bolidzie po tym, jak wiele wycierpiałem, gdy nie jeździłem. Nie chcę więc znów wyskoczyć z niego - chcę jeździć i wygrywać wyścigi. Stałem się innym kierowcą od środka.

Liuzzi dodał również, że więź, jaka wytworzyła się pomiędzy nim a zespołem z Silverstone jest bardzo dobra. Dorastałem z tym zespołem - podobnie było ze Scuderią Toro Rosso - powiedział. Czuję się dobrze w tym zespole, wszyscy razem dorastaliśmy po nowym starcie zespołu w 2008 roku i teraz osiągnęliśmy stan, kiedy możemy walczyć o punkty. Czuję się naprawdę dobrze. Nie tylko ja, ale cały zespół i naprawdę doceniam możliwość bycia tutaj, gdyż mamy tu wielu bardzo dobrych ludzi.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

6
Kamikadze2000
24.09.2009 11:35
@Maly-boy --> tez mi ironia...
Maly-boy
24.09.2009 08:41
pojęcie ironia się kłania ..
Kamikadze2000
24.09.2009 08:40
@Maly-boy - a jak myślisz, gdzie jeździł po tym torze?? Przecież logiczne jest to, że w wirtualu. Wracając do tematu, ja również wierzę w Tonio! Zawsze wiedziałem, że jest to na prawdę dobry kierowca, który gdy tylko dostanie odpowiednią maszynę, nie zawiedzie. Mam nadzieje, że teraz zostanie w F1 na długi czas, bez jakichś przerw! :))
rafaello85
24.09.2009 08:34
Forma FI jest jedną wielką nie wiadomą. Dwa ostatnie wyścigi były fenomenalne w ich wykonaniu, ale Spa i Monza mają zupełnie inną specyfikację niż Marina Bay.
Maly-boy
24.09.2009 08:33
jeździłeś na Marina Bay ??? ;o ,ale chyba nie bolidem ,co najwyżej rowerem ,ale jak nauczyłeś się wszystkich zakrętów w 20 okrążeń to gratuluje chyba ,że mówisz o grze to gratuluje porównania
MairJ23
24.09.2009 01:34
Antonio da rade... bylem z niego dumny na monza... i mysle ze szybko sie toru nauczy.... mi zajelo z 20 okrazen zeby sie nauczyc aby byc konkurencyjnym... wiec o to sie nei martwie - on jest profesjonalista wiec jak ja dalem rade to on musi ... martwie sie o tempo FI... mam nadzieje ze nei bedzie az takiej roznicy miedzy singapurem a monza... za nadal beda jedna z 4 ekip na przedzie tabeli Pozdro