Rosberg gotowy na jazdę zwycięskim bolidem

"Nadal brakuje czegoś w kwestii oczekiwań - to się zmieni, kiedy zacznę wygrywać wyścigi"
26.10.0913:51
Marek Roczniak
3225wyświetlenia

Nico Rosberg twierdzi, że jego mocna forma w Williamsie w tym sezonie pozwala mu myśleć, iż jest już gotowy na jazdę zwycięskim bolidem, podczas gdy nie ustają plotki o jego przejściu do nowych mistrzów świata - Brawn GP.

Jestem gotowy na taki samochód - powiedział Niemiec. Kiedy masz dobry sezon, równo jeździsz i zawsze jesteś dość wysoko, to twoja pewność siebie nieco wrasta i możesz utrzymywać taki trend. Tak to się właśnie zwykle odbywa.

Myślę, że nadal są pewne osoby, które we mnie wątpią - zawsze znajdą się jacyś sceptycy. Zdecydowanie poprawiłem swoją reputację w tym roku, ale wciąż muszę znaleźć się w zwycięskim samochodzie, aby ludzie tak naprawdę zobaczyli, na co mnie stać. Moje odczucie po tym roku jest takie, że jestem dobrym kierowcą, ale nadal brakuje czegoś w kwestii oczekiwań - to się zmieni, kiedy zacznę wygrywać wyścigi.

W tym roku nie byłem ani razu na podium, ale jestem bardzo zadowolony z mojego sezonu. Jeździłem bardzo równo i zdobywałem punkty w prawie każdym wyścigu, więc jestem zadowolony. Jako zespół także wykonaliśmy dobrą robotę. Nie jesteśmy tam, gdzie chcielibyśmy być, ponieważ chcemy wygrywać wyścigi, ale jestem siódmy w mistrzostwach w tym momencie i jestem dość pewny, że utrzymam to miejsce do końca roku.

Rosberg nie chce jednak potwierdzić, że opuści Williamsa po tym sezonie, choć wiele wskazuje na to, iż zespół z Grove będą w przyszłym roku reprezentowali Rubens Barrichello i Nico Hulkenberg. Cóż, nie zamierzam powiedzieć, że zmieniam zespół, zatem nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Williams był jak dotychczas moim domem. Dorastałem w tym zespole i jestem z nim związany od długiego czasu. Zacząłem z nim testować w 2005 roku, a trzy lata wcześniej odbyłem pierwszą jazdę, więc minęło już sporo czasu i był to bardzo dobry okres w moim życiu.

Zapytany o zespół, z którym jest łączony od pewnego czasu, Nico odpowiedział: Myślę, że Brawn spisał się bardzo dobrze. Nie tylko mieli bardzo mocny początek sezonu, ale myślę, że w środku też radzili sobie nienajgorzej. Rozwijali się w trakcie sezonu, jeszcze niedawno wygrali kilka wyścigów i nadal są w stanie wygrywać. Są wśród najszybszych albo najszybsi na niektórych torach, zatem wykonali dobrą robotę nad utrzymaniem pędu, choć z pewnością mieli trudny okres, ponieważ zmniejszyli zatrudnienie, a budżet spadł z wysokiego na niski poziom. To nie jest łatwa sytuacja dla zespołu, ale myślę, że bardzo dobrze z tego wybrnęli.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

14
kibic
27.10.2009 11:16
Trzeba pamiętać, że kierowcy kiepsko oceniani jeżdżą w bolidach pozostawiających wiele do życzenia. Proponuję kierowców z obecnej stawki wsadzić do jednakowych maszyn i przetestować w kilku wyścigach.
Huckleberry
27.10.2009 04:16
@Yurek - tylko, że nie wiemy czy to Rosberg jest dużo powyżej średniej czy nie, przez przypadek, Nakajima dużo poniżej... ;)
pjaxz
26.10.2009 09:19
Co za bezczelny typ, w tym roku miał bardzo dobry samochód na kilkakrotne wizyty na podium, a pokazał może z 4, 5 solidnych wyścigów popełniając w całym sezonie masę poważnych błędów. Najbardziej przereklamowany kierowca w stawce... choć potencjał czasami pokazuje.
Yurek
26.10.2009 08:09
Williams ma potencjał i dobry bolid? A czy my żyjemy w 1997 roku? Porównajcie sobie chociażby wyniki Rosberga na tle Nakajimy. Prawda jest taka, że najpierw powinno się porównywać wyniki kierowcy na tle kolegi zespołowego. Czy Hakkinen marnował potencjał bolidu w latach 1994-1996? Nie miał wyników, ale lał jak idzie Brundle'a, Blundella, Coulthard także dojeżdżał za nim. Już wtedy można było wywnioskować, że Hakkinen w odpowiedniej maszynie będzie kimś. Rosberg naprawdę ma potencjał i może według mnie pójść w ślady ojca. Byli Graham i Damon Hillowie i będą Keke i Nico Rosbergowie. Taka jest moja opinia.
Huckleberry
26.10.2009 07:52
Łatwo wywnioskować, że nie dowożenie podium to kwestia kierowcy. Ale jest milion innych czynników, które mogą mieć wpływ z taktyką i traktowaniem opon przez bolid na czele - co pokazuje właśnie przykład Alonso. Jakkolwiek ja też uważam, że Rosberg jest dość przeciętnym kierowcą. @Yurek - słownik można mieć nawet za darmo: http://so.pwn.pl/ ;)
Anderis
26.10.2009 06:37
Jak Alonso w zeszłym roku był często wysoko na treningach, to nikt nie pisał, że Hiszpan marnuje potencjał bolidu (mówię oczywiście o okresie przed GP Singapuru, gdzie Fernando nie stawał na podium w ogóle), także nie rozumiem trochę tego. Zresztą po GP Wielkiej Brytanii nastąpiło znaczne pogorszenie się wyników Williamsa na treningach, a wyścigi były nawet trochę lepsze, tak więc treningi w nie aż tak wielkim stopniu odzwierciedlają osiągi bolidu. Pomijam już to, że błędy zespołu ukradły Rosbergowi podium w Australii, prawdopodobnie także w Malezji i Monaco. Nico "zrewanżował się" jedynie w Singapurze.
fernandof1
26.10.2009 06:28
Według mnie to on jest średniakiem a na pewno rozwijac bolidu nie umie bo taki potencjał Williamsa a nic z tego nie było przecież tylko 34 pkt to mało jak na niego a ten bolid może być szybki on ma przebłyski ale ma też całkiem nie udane wyścigi .Jak by poszedł do Maka to Hamilton może być spokojny a jeśli do Brawna to Ross popełni błąd że wywali Barichello.Może jest lepszy niż PIQ ale nie jest najlepszy. Dobrym być każdy może a najlepszi są w Ferrari i McL
TheStig
26.10.2009 06:21
Częste najlepsze wyniki na treningach, zwłaszcza na początku sezonu świadczyły o tym, że samochód ma potencjał. Jakoś dziwnym trafem Nikuś nie był w stanie przełożyć tego na podium. Wg mnie prawdopodobnie jest średnim kierowcą.
Master
26.10.2009 05:06
Rosberg mistrzem świata? :D nie żartujcie. Ma kłopot ze stanięciem na podium i w ogóle problem z dowiezieniem podium. Jak na razie nie pokazał, że zasługuje na tytuł i mógłby o niego walczyć.
Anderis
26.10.2009 04:41
Rosberg jakoś specjalnie dużo błędów nie popełnia: czy w tym sezonie popełnił jakiś spektakularny błąd poza wyjazdem za białą linię w Singapurze? Passa ponad 20 ukończonych wyścigów (druga w historii po Heidfeldzie) nie wzięła się z nikąd. Jeśli Nico będzie miał w przyszłym sezonie lepszego partnera zespołowego, to dowiemy się, czy to po prostu solidność, czy coś więcej.
Yurek
26.10.2009 04:01
@jan5 - polecam słownik ortograficzny, to nie jest duży wydatek. Co do tematu, Rosberg popełnia błędy, ale kto ich nie popełnia? Myślę, że jeśli trafi do jakiegoś dobrego zespołu (chociaż uważam, że McLaren jest pewniejszy niż Brawn), to może kiedyś zostać mistrzem świata.
jan5
26.10.2009 03:55
rosberg po tegorocznym sezonie pokazał ze wcale nie jest przygotowany i całe szczęscie dla niego ze zmienia team bo wyrósłby z niego drugi hedifled
Adakar
26.10.2009 02:55
Wlasnie Nico to dobry kierowca zasługujacy na ten "stopień wyżej" lepszy bolid. Taki który da możliwosć walki o podium w kazdym wyścigu. Williams tegoroczny jest idealnym bolidem na wizyty miedzy 4 a 8 miejscem. Nico jeśli w tym roku nie przejdzie do Brawna albo Mclarena to zostanie drugim Heidfeldem. Tego samego boi się zapewne Glock i Sutil (jakaś zmora niemieckich drajwerów ?). Zostać drugim Heidfeldem ? - długa kariera w Formule 1, nawet sporo miejsc na podium, duzo punktów, doświadczenie ALE BRAK ZWYCIESTWA. Nico jeśli zostanie na np. 2 lub 3 kolejne lata z Williamsem i to znowu z Cosworthem ... może juz nie mieć tak dobrej szansy na awans do lepszej ekipy. Teraz ma AŻ dwie możliwości i musi którąś wykorzystać.
SirKamil
26.10.2009 01:35
W zwycięskim bolidzie można bardzo dużo zyskać ale jeszcze więcej stracić. W takim przypadku po okresie byle jakich wyników, szczególnie na tle partnera z teamu, trudno pozbyć się łatki średnika... trudno... bardzo trudno o ile to w ogóle możliwe. Ja wątpię w Nico, ale dlatego, że sam na to zapracował. Musi udowodnić, że potrafi radzić sobie z presją, że jest równie dobrym przedstawiciele swojego pokolenia jak Lewis i Robert. Przypadki takie jak tegoroczny Singapur cały czas rodzą wielkie znaki zapytania.