Cecotto dołączył do Trident w głównej serii GP2 (aktualizacja)

Zespół Rapax ogłosił tymczasem, że jego kierowcami będą Maldonado i Razia
23.03.1013:48
Marek Roczniak
2300wyświetlenia

Johnny "Amadeus" Cecotto będzie kontynuował swoją przygodę z GP2, jako że zespół Trident ogłosił dzisiaj podpisanie kontraktu z urodzonym w Ausburgu kierowcą na starty w sezonie 2010 w głównych mistrzostwach GP2.

Syn Johnny'ego Cecotto - byłego kierowcy Formuły 1, bardziej znanego ze swoich dokonań na motocyklach - zadebiutował w barwach Trident podczas pierwszej rundy GP2 Asia Series sezonu 2009/2010 w Abu Zabi, zdobywając punkty w obydwu wyścigach. Wcześniej wystartował też w czterech ostatnich wyścigach sezonu 2009 w głównej serii, reprezentując zespół DPR.

Jestem niezmiernie zadowolony z powrotu na padok GP2 z Trident Racing, jako że miałem już okazję z nimi pracować i osiągałem też dobre rezultaty - powiedział 21-latek, który bierze dzisiaj udział w testach na torze Paul Ricard. Nadchodzący sezon będzie bardzo wymagający i jednocześnie kluczowy dla mojej kariery. Dam z siebie wszystko, aby uzyskiwać możliwie najlepsze rezultaty dla całego zespołu.

Wśród głównych kandydatów na drugiego kierowcę Trident w sezonie 2010 wymieniany jest Adrian Zaugg. Kierowca z RPA także będzie uczestniczył w tym tygodniu w testach GP2 w Le Castellet.

Aktualizacja: Zespół Rapax ogłosił tymczasem, że jego kierowcami w sezonie 2010 będą weteran GP2 - Pastor Maldonado i kierowca testowy Virgin Racing - Luiz Razia. Dla Maldonado będzie to już czwarty rok startów w GP2, a drugi w zespole Rapax, który wcześniej nazywał się Piquet Sports i właśnie z nim jeździł Wenezuelczyk w 2008 roku. Dla Razii będzie to dopiero drugi sezon w głównej serii GP2, ale Brazylijczyk zdążył już odnieść jedno zwycięstwo.

^lista startowa,5,2010
Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

2
jenny_s
23.03.2010 07:01
Ojciec Johnniego Juniora zakończył swoją karierę w 1984 roku, w zespole Toleman - a jego partnerem był Ayrton Senna.
Kamikadze2000
23.03.2010 03:10
Skład Rapax Team całkiem. Jeżeli Pastor i Luiz wreszcie nie będą mieszać się w kolizje, a bolid dopisze, mogą nawet walczyć o tytuł. :))