Życie w trasie: Jak zapewnić pełną gotowość bolidów

Fabryka w Enstone wydaje się być ostatnio opuszczona...
15.04.1019:54
Inf. prasowa
6409wyświetlenia

Fabryka w Enstone wydaje się być ostatnio opuszczona. Wszystkie cztery najważniejsze imprezy w wyścigowym kalendarium odbywają się w Azji, a od czasu, kiedy R30 po raz ostatni był widziany na miejscu minęło dobre 5 tygodni.

Większości z nas, życie w trasie kojarzy się głównie z imprezami i przyjemnością, ale w rzeczywistości, bez zaplecza rodzimej fabryki, ekipie trudno jest utrzymać bolidy w szczytowej formie. Co robią członkowie zespołu, by perfekcyjnie przygotować wszystkie pojazdy do kolejnego wyścigu?

Najważniejszą sprawą jest zaufanie do przewoźników lotniczych, którzy dostarczają różne elementy bolidu do porozrzucanych na całym globie miejsc. To prawda, że w Enstone nie widziano od kilku tygodni podwozia bolidu, ale na krótkie odwiedziny trafiła tam większość jego podzespołów. W zeszłym tygodniu, z Sepang do Enstone wyruszyła ważąca ponad tonę przesyłka, pełna elementów nadwozia i zawieszenia, które pilnie wymagały serwisowania.

Wszystkie kluczowe elementy konstrukcyjne bolidu mają określony okres eksploatacyjny - mówi dyrektor techniczny zespołu, James Allison. Kiedy okres ten dobiega końca, element musi zostać wymontowany z bolidu i wrócić do fabryki, gdzie zostaje poddany ocenie, a to jest często równoznaczne z wysłaniem go na drugi koniec świata. Tak właśnie stało się w przypadku elementów konstrukcyjnych naszego zawieszenia z włókien węglowych, który po każdym Grand Prix są poddawane testom wytrzymałościowym, aby wykryć ich ewentualne usterki.

Koordynacja spedycji tak ogromnych przesyłek do Enstone jest bardzo trudnym logistycznie wyzwaniem. Bardzo często zdarza się, że członkowie techniczni zespołu zabierają niektóre elementy w bagażu podręcznym na pokład rejsowych samolotów. Tylko tak ekipa może sprostać napiętemu harmonogramowi wyścigów. Zawody w Australii i Malezji dzieli tylko kilka dni, co pozostawia niewielki margines czasu na przesłanie części do Enstone, ich serwisowanie i ponowną wysyłkę do Sepang.

Testy wytrzymałościowe nie są przeprowadzane w ośrodku w Enstone. Podczas każdego wyścigu, ekipie towarzyszy ekspert ds. testów nieniszczących, który bacznie obserwuje najważniejsze elementy konstrukcyjne bolidu. Mamy możliwość sprawdzenia wielu materiałów kompozytowych za pomocą badań ultradźwiękowych, które pomagają nam w wykryciu ewentualnych usterek - wyjaśnia główny inżynier, Alan Permane. Na przykład, jeśli zamierzamy zamontować nowe przednie skrzydło, przeprowadzamy badanie ultradźwiękowe, aby zeskanować jego wybrane punkty pod kątem pęknięć przeciążeniowych. Skrzydło jest poddawane kolejnym oględzinom po okrążeniu instalacyjnym oraz po każdym kolejnym przejeździe, by upewnić się, że pracuje tak jak powinno.

Równie ważna jest szybka reakcja na nieoczekiwane wydarzenia, o czym zespół przekonał się w Melbourne, gdzie w przewożonym ciężarówką na stanowiska serwisowe bolidzie Witalija została uszkodzona klatka bezpieczeństwa. W takim przypadku, jedyną deską ratunku jest pomoc fabryki. Zespół projektantów z Enstone przygotował specjalny zestaw do naprawy, który został natychmiast wysłany do Sepang i błyskawicznie zamontowany w bolidzie. Bez tak szybkiej reakcji, ekipa miałaby niewielkie szanse, by sama przygotować na miejscu pojazd do wyścigu.

Większość najważniejszych elementów konstrukcyjnych bolidu może być serwisowana lub po prostu wymieniona, ale bardzo niewiele można zrobić, by zachować atrakcyjny wygląd bolidu podczas szaleńczych wyścigów. Nałożenie nowej warstwy lakieru to luksus na jaki czasowo ekipa nie może sobie pozwolić, a w ten weekend, oba R30 zakończą najpewniej GP Chin z nowymi zarysowaniami na masce. Nie będą to poważne uszkodzenia - ot, po prostu odpryski lakieru tu i tam. Pojazdy zostaną na nowo polakierowane w przyszłym tygodniu, kiedy wrócą do fabryki, aby w pełnej krasie stanąć na starcie wyścigu inaugurującego otwarcie sezonu wyścigowego w Europie.

Źródło: RenaultF1.com

KOMENTARZE

5
dragon92
16.04.2010 06:41
Heh wszystko ok ale to zdanie nie podoba mi sie: "oba R30 zakończą najpewniej GP Chin z nowymi zarysowaniami na masce" Bolid nie ma maski ;)
kuba_new
15.04.2010 08:45
fajne
BlindWolf
15.04.2010 06:30
RenaultF1.com -puściło info na swojej stronie . Wiadomo ,że jak sami tego nie zaakceptują to Robert może sobie ...
krecik705
15.04.2010 06:25
BMW Sauber też miało takie artykuły. Nie wiem, czy to zasługa zespołu, czy inicjatywa Roberta, choć wydaje mi się, że jednak to drugie. W naszym kraju zainteresowanie F1 ciągle rośnie i być może dlatego zespoły starają się uchylić rąbek tajemnicy i pokazać coś, o czym nikt by nie pomyślał.
BlindWolf
15.04.2010 06:04
Od strony kuchni -bardzo ciekawe -jeśli można, proszę o więcej - z góry dziękuję :)