Ferrari nie użyje wygaszanego skrzydła w Monako

Tor w Monako na całej swojej długości wymaga bardzo wysokiego docisku aerodynamicznego
10.05.1012:36
Michał Roszczyn
2528wyświetlenia

Zespół Ferrari nie wyposaży bolidów F10 w swój odpowiednik „kanału F” podczas weekendu grand prix na ulicach Księstwa Monako.

Włoska ekipa w końcu opracowała własną wersję obsługiwanego ręcznie systemu wygaszania tylnego skrzydła i użyła go podczas wyścigu na Circuit de Catalunya pod Barceloną, osiągając bardzo duże prędkości na prostych odcinkach.

Jednakże szef teamu - Stefano Domenicali powiedział, że Ferrari F10 będzie wyposażony w konwencjonalne skrzydło oraz pokrywę silnika w najbliższy weekend, ponieważ tor w Monako na całej swojej długości wymaga bardzo wysokiego docisku aerodynamicznego.

Włoch wspiera także Felipe Massę pośród głosów, jakoby nienajlepsza forma Brazylijczyka w obecnym sezonie mogła kosztować go posadę kierowcy wyścigowego Ferrari w przyszłym roku. On jest świetnym kierowcą i musimy spowodować, by ponownie czuł się komfortowo za kierownicą F10 - cytuje Domenicalego hiszpański dziennik AS.

Szef stajni z Maranello zbagatelizował także sugestie, że kwestia dostawcy opon na przyszły sezon zostanie prawdopodobnie rozwiązana podczas weekendu w Monako. To zajmie kolejnych kilka tygodni, aczkolwiek ponownie będziemy rozmawiać w tej sprawie w Monako.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

3
Kamikadze2000
10.05.2010 03:42
Zarówno bolid, jak i prawdopodobnie obecne przepisy nie są dla Massy najlepsze. Myślę jednak, że w 2011 roku wróci "stary Massa"! :))
KITT
10.05.2010 12:54
Niby nie błyszczy ale tragicznie też nie jest
temal
10.05.2010 12:46
już mi szkoda massy... ale jeszcze nic nie wiadomo chociaż watpie aby się wybił ferrari nie byłszczy jak na razie.