Alonso obiecuje szybkie postępy Ferrari

Hiszpan zaprzeczył, jakoby pakiet usprawnień na Walencję był ostatnią deską ratunku dla Ferrari
16.06.1016:11
Michał Roszczyn
1887wyświetlenia

Fernando Alonso jest przekonany, że Ferrari poczyni duży postęp dzięki planowanym na Grand Prix Europy poprawkom, jednocześnie zaprzeczając, jakoby ten pakiet usprawnień był ostatnią deską ratunku w walce o mistrzostwo świata.

Dwukrotny czempion nie wygrał wyścigu od czasu otwierającego obecny sezon Grand Prix Bahrajnu, ale po słabym występie w Turcji, gdzie Ferrari było słabsze od Mercedesa, Renault oraz oczywiście McLarena i Red Bulla, Alonso był jednym z najlepszych kierowców weekendu w Kanadzie i ukończył rywalizację na trzecim miejscu, po zaciętej walce o zwycięstwo z McLarenami.

Team z Maranello nie wprowadził do swoich bolidów żadnych poprawek na wyścig w Montrealu, co ma jednak zamiar zrobić na kolejną rundę w Walencji, gdzie ma być wprowadzony nowy układ wydechowy, który poprawi przepływ powietrza w tylnej sekcji bolidu. Według Alonso pakiet ten umożliwi Ferrari zdecydowany powrót do walki o najwyższe cele. Hiszpan przypomniał także krytykom włoskiej stajni zeszły, znacznie gorszy w jej wykonaniu sezon, gdzie team z Maranello zaliczył serię finiszów na podium oraz wygrał Grand Prix Belgii z Kimim Raikkonenem za kierownicą. Będziemy mieli znaczny pakiet usprawnień w F10, który mam nadzieję zwiększy naszą konkurencyjność - napisał Hiszpan w swoim blogu na stronie Ferrari.

Mamy zaplanowane także kolejne aktualizacje, które powinny być gotowe na wyścigi w Anglii i Niemczech. Oznacza to, że Grand Prix Europy jest po prostu dziewiątą rundą mistrzostw świata, a nie ostatnią deską ratunku dla Ferrari, co jak słyszałem, mówili niektórzy. Nie wiem dlaczego tak twierdzą, skoro nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku sezonu i po Walencji czeka nas nadal dziesięć eliminacji. Mówiłem to wcześniej i powtórzę to jeszcze raz: to jest jeden z etapów, a finał sezonu będzie miał miejsce dopiero w Abu Zabi. Przed nami wciąż długa droga i sytuacja może się zmieniać bardzo szybko, w jedną lub drugą stronę. Ludzie zdają się zapomnieć, że w połowie minionego sezonu, z jeszcze mniej konkurencyjnym samochodem, Kimi zdobył najwięcej punktów pośród wszystkich kierowców.

Alonso dodał, iż Kanada udowodniła, że Ferrari tak naprawdę nie znalazło się w kryzysie ani przez chwilę, a słaby występ na Istanbul Park był tylko jednorazowym przypadkiem. Wróciliśmy tam, gdzie byliśmy praktycznie we wszystkich pozostałych wyścigach, za wyjątkiem Turcji, gdzie z różnych przyczyn wszystko wzięło w łeb pod każdym względem. Normalna sytuacja to taka, jaką widzieliśmy w Montrealu, Monako, Melbourne i Bahrajnie oraz na wszystkich innych torach, gdzie walczyliśmy o podium. Może wyniki nie zawsze pokrywają się z naszym potencjałem, ale sądzę, że można tak powiedzieć w przypadku wszystkich czołowych ekip. W pierwszych ośmiu wyścigach sezonu, działy się różnego rodzaju rzeczy - błędy, problemy z niezawodnością, pech - jednak nadal jesteśmy w samym środku walki o oba tytuły. To samo można powiedzieć o McLarenie i Red Bullu, którzy również stracili punkty po drodze.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

12
sebas
18.06.2010 06:20
Bla bla bla ha ha ha! Po nieudanej Turcji, dwa tygodnie wczśniej mówił zupełnie coś przeciwnego i beczał że Ferrari się nie rozwija i jest na poziomie Reno. I nagle teraz mimo że nie było poprawek na Kanadę nagle zmienił zdanie??? Po prostu ten facet gada tak jak mu aktualnie pasuje, zależnie od aktualnego humoru. Wyścig dobry to i Ferrari dobre, wyścig zly to i bolid beznadziejny.
maciej
17.06.2010 05:13
Liczę na Ciebie Ferdziu :)
jenny_s
16.06.2010 07:32
"Ludzie zdają się zapomnieć, że w połowie minionego sezonu, z jeszcze mniej konkurencyjnym samochodem, Kimi zdobył najwięcej punktów pośród wszystkich kierowców" - ale działo się takk dopiero po wypadku Massy, kiedy to Ferrari skupiło się całkowicie na jednym kierowcy. To nie jest żaden argument.
Simi
16.06.2010 06:48
Mam nadzieję, że poprawki na Walencję sprawdzą się ;)
biCampeon
16.06.2010 03:59
Trzy? No chyba, że łącznie obaj kierowcy - ale w trzech pierwszych gp jak już ;). Natomiast w przypadku samego Alonso, to kompletnie stracił tylko jeden silnik - ten z Malezji, bo z Bahrajnu był/jest później wykorzystywany w treningach.
jan5
16.06.2010 03:56
używają już 5 silnika ale za to 3 poszły przez dwa pierwsze gp
christoff.w
16.06.2010 03:17
Dobrze "radzi" hiszpan. ;)
biCampeon
16.06.2010 03:00
Sgt Pepper - a sytuacja Red Bulla z zeszłego sezonu? Liczyli się w walce prawie do samego końca, pomimo problemów z silnikami w pierwszej połowie sezonu.
Sgt Pepper
16.06.2010 02:57
@ flow A tylko taki wniosek wyciągnąłeś z mojego posta ? Hmmmm.... Szkoda.
michael85
16.06.2010 02:46
Alonso używa 5 silnika a hamilton np. 4 więc nie jest tak źle.
flow
16.06.2010 02:43
Czyli co, mają zrezygnować z walki o tytuł bo mało silników im zostało? k
Sgt Pepper
16.06.2010 02:31
Używa już 5-go silnika. Massa też. Co z tych poprawek jak prawdopodobnie posypią się kary pod koniec sezonu?