Polacy faworytami wyścigu Omnitel 1000 km na Litwie

W tym roku zespół Fuchs MP SPORT Star Moto przyjeżdża jeszcze mocniejszy
14.07.1010:24
Inf. prasowa
3095wyświetlenia

Już w najbliższy weekend zespół Fuchs MP SPORT Star Moto startuje w długodystansowym wyścigu Omnitel 1000 km w litewskim nadmorskim kurorcie Palanga. Po obiecującym występie MP SPORT w zeszłym roku mają szansę na dobry wynik.

Wtedy to polski zespół z kierowcami Paweł Potocki/Maciej Marcinkiewicz startowali Porsche 996 GT3 Cup w nowych dla siebie warunkach - na specyficznym torze ulicznym zbudowanym na bazie skrzyżowania dwóch autostrad, w niecodziennej stawce o dużej rozpiętości mocy.

Ich start w tym jednym z najpopularniejszych i największych wydarzeń motoryzacyjnych krajów nadbałtyckich spotkał się z dużym zainteresowaniem gospodarzy. Po bardzo obiecujących kwalifikacjach (trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej) wyścig zaczął się bardzo dobrze. Polski zespół utrzymywał się w ścisłej czołówce wyścigu aż do awarii układu hydraulicznego. 40-minutowy postój wyeliminował ich z walki o czołowe lokaty, ale spektakularna pogoń pod koniec przyniosła ostatecznie trzecie miejsce w klasie GT.

W tym roku Fuchs MP SPORT Star Moto przyjeżdża jeszcze mocniejszy - skład kierowców uzupełnia Maciej Stańco, a Porsche zostaje wymienione na Ferrari 430 Scuderia GT3.

Maciej Marcinkiewicz: Decyzja o naszym starcie zapadła zaledwie dwa tygodnie temu i mechanicy musieli w szybkim tempie przebudować trochę auto do specyfiki tego wyścigu. Prace dotyczyły układu hamulcowego i jego chłodzenia, a także chłodzenia silnika i skrzyni. Zmiany również w zawieszeniu. W zeszłym roku z walki o czołowe lokaty wyeliminowały nas problemy techniczne, w tym roku chcielbyśmy wykorzystać nasze zeszłoroczne doświadczenie.

Maciej Stańco: To dla mnie nowe wyzwanie, coś innego niż wyścigi, w których startuję w ostatnich sezonach. Przyznam, że toru jeszcze nie znam, ale z rozmów z Maćkiem wnioskuję, że tor jest trudny i specyficzny. Stawka jest bardzo duża a wyścig długi, dlatego trzeba będzie zachowywać koncentrację całe 10 godzin. Nie można być niczego pewnym aż do samego końca.

Paweł Potocki: W zeszłym roku naszym problemem było zmęczenie podczas wyścigu - startując we dwóch, musieliśmy robić zmianę co godzinę. W stosunku do czołówki samochodowi brakowało trochę mocy. Teraz te problemy zostały wyeliminowane. Cieszę się, że wracam na Litwę. Start tutaj jest bardzo satysfakcjonujący. Wyścig cieszy się ogromną popularnością - przybywa kilkadziesiąt tysięcy widzów, jest przekaz na żywo w telewizji. Wiemy, że w tym roku możemy liczyć na doping polskich kibiców, którzy przyjadą na wyścig.

Źródło: Informacja prasowa Fuchs MP SPORT Star Moto