Minardi ostatnią deską ratunku dla Giorgio Pantano?

29.12.0400:00
Marek Roczniak
2157wyświetlenia

Minardi może być najsłabszym zespołem Formuły 1, lecz mimo to wielu młodych kierowców marzy wręcz o reprezentowaniu jego barw. Powód jest bardzo prosty - włoska stajnia otworzyła już drzwi niejednemu kierowcy do dalszej kariery w królowej sportów motorowych. W tej sytuacji nikogo nie powinien dziwić fakt, że w ciągu zaledwie kilku dni kolejny kierowca wyraził chęć startów w tym zespole, nawet jeśli ma już za sobą debiut w F1.

Giorgio Pantano, bo o nim właśnie mowa, jest przekonany, że zespół Jordan nie dał mu nawet szansy na zaprezentowanie pełnego potencjału. Do tego doszły jeszcze problemy kontraktowe (jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze) i Włoch nie dotrwał nawet do końca debiutanckiego sezonu 2004. Minardi może się okazać ostatnią deską ratunku dla tego kierowcy, jeśli chce on myśleć o dalszej karierze w F1.

Pantano zdaje sobie jednak sprawę z tego, że F1 może być już dla niego rozdziałem zamkniętym i dlatego prowadzi rozmowy z kilkoma zespołami uczestniczącymi w serii Champ Car, która w ostatnich latach przyjęła wielu byłych lub niedoszłych kierowców F1. Jak na razie nie doprowadziły one jednak do konkretnej propozycji. Włoch ma na swoim koncie tytuł mistrza Niemieckiej Formuły 3 (2000 rok) i sześć zwycięstw w Międzynarodowej Formule 3000 (lata 2001-2003).

Źródło: ITV-F1.com