Długa prosta w Korei przyprawia Red Bulla o ból głowy

Jednakże Vettel i Webber mają nadzieję, że straty uda się nadrobić na pozostałej części toru
22.10.1011:30
Grzegorz Filiks
2866wyświetlenia

Pierwszy sektor toru Yeongam wydaje się być głównym powodem zmartwień zespołu Red Bull Racing podczas tego weekendu.

Chociaż większą część porannej sesji Lewis Hamilton musiał przesiedzieć w garażu, ponieważ mechanicy McLarena pracowali nad tyłem jego bolidu, to jednak Brytyjczykowi i tak udało się wykręcić najlepszy czas w pierwszym treningu.

Szybszy wówczas z dwójki Red Bulla - Sebastian Vettel miał pół sekundy straty do lidera i zajął ostatecznie czwartą lokatę. Z kolei świetnie działał Kanał F w samochodzie Roberta Kubicy, bo Polakowi udało się wskoczyć na drugą pozycję.

Głównym problemem „Czerwonych Byków” w pierwszym sektorze jest bardzo długa prosta. Ferrari z kolei udowodniło, że czuje się na tym odcinku świetnie. Sektor nr 1 nie wydaje się być naszym terenem - przyznał Vettel. Jednakże moim zdaniem kolejne dwa sektory dają nam szansę, by odrobić straty.

Jego partner zespołowy Mark Webber przypomniał sierpniowe Grand Prix Belgii, dodając: Tak samo było w Spa. Tam też wiedzieliśmy, że jesteśmy bardzo słabi na dojeździe pod górę. Za słusznością słów reprezentantów ekipy z Milton Keynes przemawiają fakty. Otóż na najdłuższej prostej obiektu w Korei McLaren MP4-25 osiągnął prędkość 316 km/h, co jest prawie o 10 km/h więcej od tego, co udało się do tej pory uzyskać bolidowi Red Bulla.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

5
Lolkoski
22.10.2010 07:28
Ciekawe czemu przez 3/4 sezonu reszta czołówki nie miała podobych problemów jak RBR'y zdobywały PP jedno za drugim
SkC
22.10.2010 03:37
Jakoś tam Kubica miał największą prędkość na końcu prostej. Problemem Red Bulla nie jest silnik lecz ogromny docisk który ich spowalnia, pomóc im może tylko wersja kanału f z wygaszaniem na wszystko :)
Maly-boy
22.10.2010 10:57
biedne płaczki :(
mbg
22.10.2010 09:47
niech się boją że na starcie ktoś ich wyprzedzi, bo potem nie widzę szans by mieli sposób na odzyskanie pozycji, w takim układzie tylko boksy zostają.
matisiemiena
22.10.2010 09:45
Lol, niech oni nie narzekają na te silniki renault. Zmniejszając docisk do takiego jaki ma renault F1 team będą mieć konkurencyjne prędkości max. Tak samo z tym wyginaniem się skrzydła, produkuje tyle docisku że mimo takiej sztywnosci wygina się sporo. Może mieć taką samo sztywność jak inne skrzydla z innych teamów, ale jak produkuje większy docisk to logiczne że bedzie bardziej obciążone.