Horner chwali sportowego ducha kierowców Red Bulla

"Ci faceci byli w tym roku wspaniałymi konkurentami"
15.11.1010:26
Igor Szmidt
1545wyświetlenia

Christian Horner pochwalił sposób, w jaki koledzy z zespołu Red Bull Racing - Sebastian Vettel oraz Mark Webber prowadzili w tym roku walkę między sobą.

Vettel zdobył mistrzowski tytuł, zwyciężając wczoraj podczas wyścigu o GP Abu Zabi, podczas gdy Webber, który rozpoczął weekend z większymi szansami na tytuł - zakończył wyścig dopiero na ósmym miejscu, ostatecznie plasując się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej.

Pomimo kolizji jego dwóch kierowców w tym roku, Horner powiedział, że uczynili oni ten sezon „wspaniałym” i wciąż broni swojej decyzji o nie wprowadzaniu poleceń zespołu. Ci faceci byli w tym roku wspaniałymi konkurentami - powiedział. Zostało to wykonane w sportowym duchu na torze i był to wspaniały rok dla Formuły 1. Rozstrzygnęło się to we właściwy sposób i wygrana miała również miejsce na torze. Jestem po prostu zachwycony sposobem, w jaki Sebastian dziś jechał wyścig. Fakt, że dokonaliśmy tego bez poleceń zespołu, fakt, że w ostateczności najlepszy facet wygrał - tak to powinno być.

Horner wierzy, że Vettel przepuściłby swojego australijskiego partnera w przypadku, gdyby to miało pomóc Webberowi w zdobyciu tytułu, jednak tylko pod warunkiem, że sam nie miałby już na nie szans. Nie mam co do tego wątpliwości - powiedział. Seb to zawodnik zespołowy i nie zdarzyłaby się taka sytuacja, w której powiedzielibyśmy mu 'musisz się odsunąć z drogi'. Taka decyzja zależałaby od niego. Myślę, że dla niego to byłoby jasne, gdyby znalazł się w takiej pozycji - nie mam wątpliwości, że zrobiłby wszystko dla jak najlepszego wyniku zespołowego.

Horner dodał również, że Webber definitywnie będzie w przyszłym roku jeździł w zespole Red Bulla i pochwalił Australijczyka za jego wysiłek w tym roku. Mark jest dużą częścią naszego zespołu, jest świetnym kierowcą i w przyszłym roku będzie miał następną szansę - powiedział. Cisnął Sebastiana przez cały sezon i momentami była między nimi bardzo mała różnica. Mieli wzloty i upadki. Sebastian prowadził w mistrzostwach raz w tym roku, ale w najważniejszym momencie. Może być naprawdę bardzo, bardzo dumny z tego, co osiągnął w tym roku.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

9
NEO86
18.11.2010 11:43
Zgadzam się z Zomo @Adakar Tylko zapomniałeś że oprócz kierowcy liczy się też samochód
sebas
16.11.2010 07:45
Jakoś nie wierzę w tego "sportowego ducha" pana Hornera.
Yaneiro
15.11.2010 05:05
Team orders nie było, ale było zwykłe OSZUSTWO w wykonaniu Algersuariego. Nech Dietrich kupi jeszcze trzeci zespół, żeby wszystko w F1 układało się tak jak on chce.
Adakar
15.11.2010 04:18
Tyle że i Rosbergowi i Kubicy i nawet Schumacherowi ... im w tym sezonie brakowało TEGO CZEGOŚ, factor X ... tego pierwiastka żeby być o tą JEDNĄ, dwie pozycje wyżej, co przestałoby z nich robić wyrobników i ciułaczy punkty w ramach programu "best of the rest" a realnych pretendentów do czampionatu
DonGemolo
15.11.2010 01:40
Moim zdaniem, to Rosberg był w tym sezonie najrówniej jeżdżącym kierwcą.Z Kubicą tworzyli by świetny duet.
Tom_Bombadil
15.11.2010 11:59
Trzeba przyznać, że RBR rozegrało końcówkę sezonu wzorowo. Nie ulegli presji mediów i dali równe szanse obu kierowcom. Webberowi do zwycięstwa wystarczyło żeby jechał drugi, ale po prostu nie dał rady. Jestem pewien, że zarówno HAM, ALO, KUB czy ROS na jego miejscu byliby zaraz za VET albo nawet przed nim po kwalifikacjach. Mark i tak miał więcej szczęścia w tym roku niż Seb, więc nie może mieć do nikogo pretensji, że przegrał tytuł.
Lolkoski
15.11.2010 11:17
@up- dokładnie
Zomo
15.11.2010 11:05
@up - Webber mial w tym sezonie wszystko co potrzebne zeby zrobic mistrza i przegral go "na wlasne zyczenie". Wstaw sobie w miejsce Webbera kogos takiego jak Kubica czy Rosberg a Red Bull mial by oba tytuly juz w Brazyli albo i wczesniej...
niza
15.11.2010 10:57
Kiedy czytam słowa wypowiedziane przez Hornera albo przez Marko to nie wiem czy już mam się śmiać czy płakać. Pieją z zachwytu, że oni nie stosowali poleceń zespołowych, że są zgraną ekipą i to ich uczyniło mistrzami. Zapomnieli tylko o jednej bardzo kluczowej sprawie, że cały sezon wspierali Vettela a Webber był na drugim planie, albo i na trzecim. Nie będę już wyliczać o co chodzi, bo każdy kto ogląda F1 wie o czym piszę. Zgrzyty były niesamowite, a teraz czytam, że team zgrany był jak żaden inny. Szkoda mi w tym wszystkim tylko Webbera, miałby spokojnie mistrzostwo gdyby tylko faktycznie równo ich traktowali. Oczywiście popełniał błędy, a końcówka sezonu nie była w jego wykonaniu idealna, ale tak czy inaczej szkoda mi go. To była jego jedyna i ostatnia szansa na tytuł. Nie wyobrażam sobie, że w przyszłym sezonie będzie jeździł dla RBR. Chyba, że będzie czyścił buty Vettelowi, ulubieńcowi całego zespołu, wtedy będą wszyscy szczęśliwi (no prawie wszyscy). Tak czy inaczej gratuluję im tytułu mistrza konstruktorów, a Vettelowi mistrza kierowców. Ostatni wyścig pojechał pięknie i wolę o tym pamiętać, a nie o tych wszystkich niesnaskach.