Branson opuszcza Abu Zabi z uniformem stewardesy w bagażu
Miliarder przegrał słynny zakład, ale nadal jest w dobrym humorze. Co innego Mark Webber...
15.11.1010:40
3230wyświetlenia
Sir Richard Branson opuścił w niedzielę Abu Zabi z uniformem stewardesy AirAsia w swoim bagażu. Ubiór ten sprezentował mu Tony Fernandes - właściciel wspomnianych tanich malezyjskich linii lotniczych i posiadacz zespołu Formuły 1 Lotus - debiutanta w tegorocznej stawce.
Branson także ma swoje linie lotnicze i nowy zespół w F1 - Virgin Racing. Przed rozpoczęciem sezonu obaj panowie uzgodnili, że ten, który będzie niżej w klasyfikacji końcowej sezonu, będzie gospodarzem jednego z lotów w samolocie konkurenta - pełniąc rolę stewardesy, oczywiście w odpowiednim stroju.
Będzie miał co robić przez cały lot. Będzie obsługiwał, sprzątał, czyścił toalety- cytuje słowa Fernandesa agencja prasowa Reuters po tym, jak Lotus zajął w klasyfikacji konstruktorów upragnione dziesiąte miejsce. Virgin znalazł się na szarym końcu tabeli, za ekipą HRT.
Uwaga na lot Londyn - Kuala Lumpur- napisał zwycięzca zakładu na Twitterze.
Miliarder Branson mimo porażki z dozą humoru starał się znaleźć jakiś pozytyw w całej sytuacji:
Jedyną mobilizującą rzeczą jest to, że 20% jego firmy jest w moim posiadaniu, tak więc będę mógł zareklamować linie, w których mam swoje udziały.
Również pokonany, ale opuszczający Abu Zabi z dużo większym bólem serca jest Mark Webber, dopiero trzeci kierowca tegorocznego sezonu. Australijczyk nie wziął udziału w hucznej imprezie Red Bulla zorganizowanej w niedzielny wieczór po tym, jak ich reprezentant Sebastian Vettel sięgnął po mistrzostwo świata.
Będę z wami szczery, on jest naprawdę przybity- przyznał jego ojciec Alan.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE