Albuquerque odnosi sensacyjne zwycięstwo w RoC

Portugalczyk pokonał po bardzo zaciętym finale Sebastiana Loeba
28.11.1017:22
Piotr Bogucki
4455wyświetlenia

Filipe Albuquerque pokonał legendę rajdów Sebastiena Loeba oraz trzykrotnego zwycięzcę zawodów i stanął na najwyższym stopniu podium w finale Race of Champions odbywającym się w Dusseldorfie w Niemczech.

Filipe - swego czasu protegowany Red Bulla oraz kierowca GP2, który startuje teraz w wyścigach GT - przeszedł niezwyciężony przez wszystkie rundy kwalifikacyjne, by zmierzyć się z Loebem w finale i zwycięstwo dla obydwu z nich w pierwszych dwóch rundach, wliczając w to foto-finisz z zaledwie 0,02-sekundową przewagą Francuza w drugim biegu oznaczało, że o tytule zadecyduje trzecia runda w samochodach buggy.

Loeb początkowo zanotował sporą przewagę, jednak 25-letni Albuquerque świetnie pojechał drugie okrążenie i przejechał linię mety jako pierwszy. Portugalczyk zwyciężył we wszystkich swoich dotychczas rozegranych wyścigach, następnie pokonał rodaka Alvaro Parente w ćwierćfinałach, by zmierzyć się z Sebastianem Vettelem w półfinale. Vettel wydawał się być minimalnie szybszy po pierwszym kółku toru w Esprit Arena, jednak Albuquerque uciszył niemieckich fanów świetną drugą częścią wyścigu, dzięki której 0,4-sekundowa przewaga Vettela zamieniła się na jedną dziesiątą straty.

Vettel już wcześniej wyeliminował faworyta tłumów, jakim był Michael Schumacher po tym, jak biegi kwalifikacyjne sprowadziły obydwu Niemców do jednego ćwierćfinału. Loeb zwyciężył nad Tomem Kristensenem w ćwierćfinale, a następnie z Andy Priaulxem w półfinale - osiągając flagę w szachownicę jako zwycięzca, by następnie po zblokowaniu hamulców w Audi R8 najechać na krawężnik w wirażu i wpaść w bariery. Priaulx pokonał wcześniej w ćwierćfinale Bertranda Baguette.

Powrót do rywalizacji Heikkiego Kovalainena, który sensacyjnie zwyciężył w 2004 roku okazał się być niemiłym doświadczeniem. Jego zespół, utworzony wraz z Tomem Kristensenem, odpadł dość wcześnie w Pucharze Narodów, dziś natomiast Fin miał spory wypadek już w pierwszym tego popołudnia wyścigu. Podczas zaciętej, acz przegranej walki z Loebem, Kovalainen uderzył w bandę w ostatnim wirażu i złamał tylne zawieszenie w swoim Audi R8. To spowodowało obrócenie się samochodu w momencie, gdy próbował zahamować na swoim kółku zjazdowym i po zniszczeniu wewnętrznych barierek Kovalainen mocno uderzył w zewnętrzną ścianę. Zarówno Kovalainen, jak i jego dziewczyna Catherine Hyde nie odnieśli obrażeń, jednak kierowca Lotusa postanowił wycofać się z dalszych wyścigów w RoC.

Straty przyczepności i w konsekwencji obrócenie samochodów spowodowały również wczesne pożegnanie się z imprezą w przypadku Alaina Prosta, Travisa Pastrana, Micka Doohana oraz Tannera Fousta. Ponadto wyeliminowani jeszcze przed ćwierćfinałami zostali Jason Plato, Jeroen Bleekemolen oraz Carl Edwards.

^galeria,336,1,25
Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

7
Adakar
28.11.2010 10:52
RoC bardzo wiele stracił. Ja pamietam edycje na Grand Canarii i to było coś. Długie przejazdy w rajdowym stylu. Prawdziwy SUPER STAGE (micky mouse) pełnoprawnymi Wurcami. Tutaj to przypomina jazde po torze gokartowym. Idea "stadionowa" jest dobra dla kibiców, jednak pętla powinna być dłuższa. Powinien być przynajmniej jeden WYJAZD ze stadionu i powrót na niego ... tak aby wydłużyć pętle. Tor, chociaż tego torem nigdy nie mozna nazwać, jest strasznie ciasny i nie można NIGDZIE pokazać swojego "mistrzostwa". Tutaj nikt nie ma możliwości pokazania że potrafi znacznie później zahamować, wejść szerzej w zakręt, wyjsć szybciej. Barierki są tak blisko i asfalt jest tak wąski że większosć domowych podjazdów jest x1,5 szersza. A to wszystko wyżej MIJA się totalnie z sensem imprezy, żeby wyłaniać mistrza-mistrzów. Oczywiście więcej w tym FUN-u i odprężenia po całym sezonie, ale to co było dawniej na Grand Canarii a to co mamy teraz ... to dwa zupelnie inne światy. A kibiców było i tam nie mało na trybunach "naturalnych". I troche "asfaltu" brakowało. Ta impreza przeobraziła się z zawodów "rajdowych" w "wyścigowe" i raczej gokarty powinni dostać do ręki a nie R8 ... Wg mnie, impreza powinna odbywać się na torze RALLYCROSSowym ! Wyścigi powinny być po 4-6 zawodników na raz. Zasady podobne do Rallycrosowych (dwa finały itd) Dużo bezpośredniej walki i kontaktu, jazda na części asfaltowej i szutrowej ... TYLE W TEMACIE. I ZERO stadionów - chyba że tylko pewna niewielka część toru miałaby się na nim znajdować.
marrcus
28.11.2010 07:06
żałosne te zawody, na pożganie nie było samochodów WRC, a i to co jest od kilku lat że jest tylko jeden wyścig, kiedyś zawsze bylo do dwóch zwycięstw, tera ktoś ma pecha to nawet nie ma jak odrobić RoC zatraciły formę, kiedyś na to czekałem, tera to zapominałem jak i rok temu (no dziś widziałem końcówke na żywo) a Heikki wymiękł jeszcze
damian27
28.11.2010 06:55
jutro będzie powtórka na Orange o 11:15 ExiT wklepujesz w google "orange sport info" i masz pierwszy wynik
ExiT
28.11.2010 06:37
Link nie działa.
freeman1982
28.11.2010 06:33
było na orangesport.info
ExiT
28.11.2010 06:29
Można gdzieś obejrzeć RoC?
damian27
28.11.2010 04:47
Kovalainen nieźle w bandę przywalił. spodobał mi się wyścig Prosta zaraz po neutralizji, na półmetku tracił 0,2 a na mecie wygrał ponad sekunde. Ale mina Schumachera po wypadku Mouton - bezcenna :D