Basz na podium w kartingowych zawodach w La Conca

Polak w końcu mógł cieszyć się bezproblemowym weekendem
28.11.1020:09
Paweł Zając
3099wyświetlenia

Karol Basz po szalonym wyścigu klasy KF2 stanął na drugim stopniu podium w WSK Nations Cup. Wygrał Chris Lock, a czołową trójkę uzupełnił Jordon Lennox.

Polak startował z drugiego pola, jednak starty z brudnej strony nikomu nie szły zbyt dobrze podczas tego weekendu, więc Karol raczej nastawiał się na obronę niż na atak. Ku zaskoczeniu wszystkich kierowca zespołu Roberta Kubicy fantastycznie wystartował i był liderem po pierwszym zakręcie. Wyścig był jednak niesamowicie zacięty i prowadzeniu udało mu się utrzymać tylko przez 5 okrążeń. O zwycięstwo zażarcie walczyło 7 kierowców, którzy oddalili się od reszty stawki i pomiędzy którymi cały czas dochodziło do przetasowań.

Karol w rozmowie z portalem Wyprzedź mnie! nie ukrywał zadowolenia: Jestem bardzo zadowolony, weekend był całkiem udany. W finale walka była niesamowicie zacięta i walka rozgrywała się pomiędzy siedmioma zawodnikami. Dawno nie jechałem w tak szalonym wyścigu. Mogło być lepiej, ponieważ ustawienia nie były idealne, jednak cieszę się z wyniku.

Drugie miejsce jest powodem do zadowolenia szczególnie, że początek weekendu nie wróżył tak dobrego wyniku. Kwalifikacje były rozgrywane w zmieniających się warunkach i Karol zajął dopiero 11 miejsce, tracąc niecałe trzy dziesiąte sekundy do zwycięzcy. Zaowocowało to piątą i dwoma szóstymi pozycjami startowymi do wyścigów kwalifikacyjnych. Krakowianin zamienił je na kolejno trzecie i dwa razy piąte miejsce na mecie.

Nie było łatwo - powiedział Karol. Warunki cały czas się zmieniały i dobrze trzeba było wstrzelić się z ustawieniami. Nam szło średnio, to za szybko zmienialiśmy zębatkę, to zbyt agresywnie ustawialiśmy podwozie i opony się za szybko kończyły. Na szczęście w niedzielę zespół idealnie wyczuł warunki. Dzięki temu byłem najszybszym kierowcą na torze w pre-finale i przebiłem się z siódmego miejsca na drugie. Walka w finale odrobinę uspokoiła się pod koniec, kiedy byłem na drugim miejscu, jednak niestety zabrakło już opon na ściganie lidera. Tak czy inaczej drugie miejsce jest bardzo dobre i nie ma powodów do narzekań.

W zawodach na torze La Conca startował także Jakub Dalewski, który uplasował się na 15 pozycji w klasie KF2. Michał Kasiborski startujący w klasie 60 Mini niestety nie zakwalifikował się do finału.

KOMENTARZE

1
Davider
29.11.2010 08:06
Drugie miejsce lepsze od pierwszego. Pierwszy nie stoi koło ładnej pani ;]