Renault nie zmieni swojego podejścia do wolności kierowców
"Przykro mi, trzymam się mojego punktu widzenia"
10.02.1121:59
5028wyświetlenia
Szef zespołu Renault - Eric Boullier będzie nadal dawał możliwość brania udziału swoim kierowcom w potencjalnie niebezpiecznych wydarzeniach poza ściganiem, mimo ostatniej kontuzji Roberta Kubicy w trakcie rajdu.
Wypadek Polaka w Skodzie Fabii w zeszły weekend wywołał falę pytań czy kierowcy powinni dostawać pozwolenie na ryzykowanie swoim zdrowiem w trakcie spędzania wolnego czasu. Jednakże Boullier powiedział dziennikarzom na torze Jerez, że nie zamierza zmienić swojego zdania dotyczącego wolności danej kierowcom zespołu.
Przykro mi, trzymam się mojego punktu widzenia- powiedział.
Jestem typem człowieka z wyścigami we krwi, znam Roberta od pięciu czy sześciu lat. To kierowca wyścigowy. Jest jak dziki kot. Kiedy zamkniesz go w klatce, doprowadzisz go do szaleństwa. Więc po co to robić? On uwielbia karting, rajdy i Formułę 1.
Boullier również zaakceptował fakt, że jego opinia może spotkać się z krytyką, jako że zespół Renault jest teraz przed samym rozpoczęciem sezonu.
Każdy może mieć na ten temat swoją opinię- powiedział.
Ostatecznie robimy to, co uważamy za najlepsze dla zespołu i kierowcy. Oczywiście, to bardzo niefortunne i smutne, że znajduje się teraz w szpitalu, jednak przed tym zakrętem w rajdzie był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE