Newey miał propozycję od Ferrari, ale odmówił

"Praca dla Ferrari tylko ze względu na to, że jest to Ferrari mnie nie interesuje"
24.03.1113:36
Grzegorz Filiks
2189wyświetlenia

Jak wynika z dzisiejszych doniesień w mediach, zespół Ferrari niedawno próbował zasilić swoje szeregi Adrianem Neweyem, ale starania te zakończyły się fiaskiem.

Słynny konstruktor Red Bulla, w przeszłości świętujący zdobycie mistrzostwa także z ekipami McLaren i Williams, ostatnio podobno przedłużył kontrakt ze swoim obecnym pracodawcą o kolejne pięć lat. Jednakże jak donosi BBC, 52-latek miał możliwość przejścia do Ferrari.

Oczywiście Adrian jest jednym z najlepszych inżynierów w F1 - o ile nie najlepszym - przyznał szef Scuderii Stefano Domenicali w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport. Sporo żartowaliśmy o takiej możliwości (dołączenia do Ferrari), ale wydaje mi się, że on jest szczęśliwy w Anglii i zostanie w Red Bullu - dodał Włoch.

Szef obecnych mistrzów świata Christian Horner powiedział z kolei: To zrozumiałe, dlaczego każdy zespół w F1 byłby zainteresowany Adrianem, lecz on bardzo ceni sobie pracę w Red Bullu i nie mam wątpliwości, że będzie z nami także przez najbliższych kilka lat.

Newey rozmawiając wcześniej w tym roku z magazynem F1Racing ujawnił, że ostatnie próby Ferrari mające na celu zwerbowanie go nie były pierwszym takim przypadkiem. Miałem oferty od nich w przeszłości i poważnie je rozważałem, ale F1 to rywalizacja ludzi, nie marek - stwierdził Brytyjczyk. Praca dla Ferrari tylko ze względu na to, że jest to Ferrari mnie nie interesuje. To pochlebiające, gdy ludzie cenią to co konstruuję, ale nie dlatego codziennie wstaję z łóżka. Robię to, ponieważ lubię wyzwania projektanckie Formuły 1.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

18
szama
24.03.2011 11:03
On przede wszystkim pracuje tylko dla brytyjskich teamów, nie oszukujmy się, włoska kultura jest specyficzna, w dodatku zapewne brak znajomosci języka włoskiego - aby pracowac dla Ferrari musiałby tam mieszkać, a zaklimatyzować się we Włoszech byłoby mu byc może trudno, niektórym nie jest wszystko jedno gdzie mieszkają, lubia się czuc swojsko.
jac
24.03.2011 09:17
kamikadze-". Osobiście cieszę się z tego, że że ani Ferrari, ani McLaren nie zdobyli Brytyjczyka." żałosne, jak mnie pamięć nie myli chyba pracował dla mcLarena
si_vy
24.03.2011 08:07
Nie wydaje mi się aby Newey odmówił ze względu na to, że nie lubi Ferrari albo że chce z nimi rywalizować. Taki człowiek z pewnością ma maksymalnie pragmatyczny tok myślowy, w końcu to inżynier, a więc umysł ścisły. Jeśli mam snuć teorie, to myślę że on po prostu nie chce znów zaczynać wszystkiego od nowa. Red Bulla zaprowadził na szczyt, teraz musiałby organizować całą machinę na nowo. To raz. Po drugie, Red Bull twierdzi, że całą swoją potęgę opiera na nim, co na pewno daje mu silną kartę w negocjacjach. W Ferrari nie miałby już tak silnej pozycji. Bo Ferrari to ferrari, oni muszą wygrywać. Przez ostatnie lata konstruowali maszyny z czołówki, a jakoś nikt nie chwali pod niebiosa Aldo Costy, choć miał w tym dokładnie taki sam udział jak Newey w konstruowaniu bolidów dla Red Bulla. Bo ludziom się wydaje, że samo to że projektuje te bolidy dla Ferrari daje mu przewagę, albo nie wiem co ;) A może po prostu uważa że jest już za stary na przeprowadzki i planuje wyssać z Red Bulla tyle, ile tylko może i przejść na emeryturę? Potem jakaś ciepła posadka jako twarz marki (a'la DC), no i gitara. W każdym razie jeśli nie chce zmieniać teamu, to z przyczyn bardziej pragmatycznych niż niektórzy myślą ;)
Kojag
24.03.2011 06:21
Newey kojarzy mi się z tym rosyjskim matematykiem, który rozwiązał jedną z siedmiu milenijnych zagadek matematycznych i odmówił przyjęcia milionowej nagrody. A nawet jeśli chodziłoby o pieniądze, to wydaje mi się, że RBR jest w stanie zapłacić mu więcej niż Ferrari.
Karol26
24.03.2011 04:01
Jak widać nawet i Ferrari nie może mieć wszystkiego. Jak dla mnie to nic szczególnego. Lubię bardzo Ferrari ale jego obecność tam działa dobrze na rywalizacje ;) Adrian jest najlepszy ;)
General
24.03.2011 03:38
@kabans Na pewno masz racje. Newey wszystko spina w calosc, dodatkowo moze byc dobry w jakis tam kilku dziedzinach (np. aerodynamika itd.), ale nie we wszystkich. Madroscia jest tez otoczenie sie odpowiednimi pracownikami. Tak jest zreszta w kazdej firmie, malej czy duzej, zwiazanej z F1 czy tez nie - cos wychodzi, to szef lub team leader spija smietanke, jak jest wrecz przeciwnie - to leca szeregowi pracownicy, no chyba, ze jest taka kompletna klapa, ze szef/tl tez zostaje wywalony:)
Kamikadze2000
24.03.2011 03:04
Adrian Newey to bez wątpienia najwybitniejszy inżynier w stawce! Z każdym zespołem, z którym pracował, osiągał sukcesy. Nie ma co oceniać, czy łamał przepisy, czy też nie. Nie udowodniono tego, więc sprawa zamknięta. Osobiście cieszę się z tego, że że ani Ferrari, ani McLaren nie zdobyli Brytyjczyka. Mam nadzieje, że z RBR osiągnie jeszcze wiele sukcesów. Oj, jakby się chciało jego i Kubka w jednym zespole... ;))
kabans
24.03.2011 03:00
założe się że newey wcale nie odpowiada za sukces red bulla w takim stoponiu jak zbudowały jego wizerunek media
MairJ23
24.03.2011 02:29
on juz ma kontrakt na kilka milionow. " The Guardian reported that Newey would be getting around $10 million a year at Red Bull Racing, owned by Austrian energy drink billionaire Dietrich Mateschitz" - to z Wikipedia.com Ale ciakwa wydaje sie teoria o nieustannym wrogu. To nie bylo by wyzwanie jakby zaczal pracowac dla ferrari.... kto bylby jego wrogiem ? ale za to jest to bardzo schlebiajace dla Ferrari :) Generalnie mozna to powiedziec w ten sposob : <> a moze wcale nie - poprostu nie lubi Ferrari i tyle :)
Sir Wolf
24.03.2011 02:28
ExiT: Newey, gdy został ściągnięty do Red Bulla, zarabiał ponoć więcej, niż kierowcy. Nie wiem, jak te proporcje wyglądają teraz, ale z pewnością nie zmniejszyli jego płacy.
kusza
24.03.2011 02:28
Gdzies pisalo, (chyba F1R) ze Newey kasuje wiecej jak Webber i Vettel razem.
aronek
24.03.2011 02:27
Jak lubi wyzwania projektanckie w F1 to niech idze do HRT :D
ExiT
24.03.2011 02:09
Kojaq, Ciekawe czy by zmienił zdanie jakby mu pokazali kontrakt na kilka milionów :P
plastic
24.03.2011 01:59
wygląda na to, że Adrian za cel życiowy postawił sobie uprzykrzanie życia Ferrari, teraz robi to już z trzecim zespołem ;)
Kojag
24.03.2011 01:58
Zawsze mówiłem, że Newey nigdy nie będzie pracował dla Ferrari. Tu nawet nie chodzi o kasę. On z nimi rywalizuje od zawsze, to jego główny i największy konkurent, a konkurencji się nie pomaga...
pawel92setter
24.03.2011 01:25
Pewnie poszło o pieniądze. Ew. o ludzi jakich Newey chciałby mieć u siebie.
jpslotus72
24.03.2011 12:48
Niedawno młody kierowca RBR mówił, że chciałby kiedyś znaleźć się w Ferrari właśnie dlatego, że to jest Ferrari ("legenda") - później próbował to obrócić w żart, podobnie jak Domenicali zamiar zwerbowania Newey'a (oklepana strategia - zarzucić haczyk, a jak ryba nie weźmie, zasłonić się sloganem: "na żartach się nie znacie?"). Widać na młodych silniej działa "czar legendy"...
gornik
24.03.2011 12:44
"Praca dla Ferrari tylko ze względu na to, że jest to Ferrari mnie nie interesuje." Szczere i prawdziwe :d