De la Rosa na czele po piątkowych treningach na torze Catalunya

06.05.0500:00
Marek Roczniak
4018wyświetlenia
$#736$$OKR$
dlr,75.062,28,
zon,76.220,34,
hei,76.527,30,
rai,76.586,17,
tru,76.653,26,
cou,76.797,24,
fis,77.200,24,
rsc,77.264,22,
alo,77.356,24,
mon,77.555,10,
bar,77.702,22,
mas,77.931,24,
msc,78.042,22,
vil,78.336,27,
li2,78.444,26,
kl2,78.802,23,
kar,78.858,24,
doo,79.125,28,
mot,79.140,27,
alb,79.581,17,
fri,80.686,23,
$
,
Pedro de la Rosa (McLaren) okazał się najszybszym kierowcą także i podczas drugiej sesji treningowej w swoim rodzimym kraju, uzyskując ponownie ponad sekundę przewagi nad najbliższym rywalem, którym tym razem okazał się być kierowca testowy Toyoty, Ricardo Zonta. Brazylijczyk po błędzie popełnionym podczas pierwszej sesji, w drugiej okazał się już najbardziej aktywnym kierowcą i jako jedyny przejechał ponad 30 okrążeń. Trzeci czas ponownie uzyskał jedyny uczestniczący w dzisiejszych treningach reprezentant zespołu Williams, Nick Heidfeld. Niemiec na swoim rzekomo wadliwym silniku przejechał w sumie podczas obydwu sesji 42 okrążenia i za każdym razem był najszybszym kierowcą nietestowym. Niestety nawet jeśli na kwalifikacjach uda mu się uzyskać podobny rezultat, to ze względu na wymianę silnika na starcie wyścigu zostanie przesunięty o 10 miejsc do tyłu.

Na czwartej pozycji uplasował się pierwszy z głównych kierowców McLarena, Kimi Raikkonen, mając niespełna 0.1 sekundy do swojego partnera z 2001 roku, Heidfelda. Tymczasem Juan Pablo Montoya ponownie zamknął pierwszą dziesiątkę, przy czym ze względu na problemy techniczne przejechał zaledwie 10 okrążeń. W dodatku w końcowych minutach drugiej sesji Kolumbijczyk wypadł z toru w okolicy ósmego zakrętu i rozbił swój bolid, ale na szczęście wyszedł z tej kraksy cało. Tym niemniej nie jest to raczej zbyt udany powrót za kierownicę MP4-20 tuż po wyleczeniu tenisowej kontuzji. Ponadto w pierwszej dziesiątce znaleźli się kierowcy z zespołów Toyota i Renault, a także David Coulthard, który ponownie uplasował się na szóstej pozycji, dając zespołowi Red Bull nadzieję na udany występ w niedzielnym wyścigu.

Dosyć słabo wypadli dzisiaj kierowcy Ferrari, Rubens Barrichello i Michael Schumacher, plasując się odpowiednio na 11 i 13 pozycji. Obaj kierowcy byli wolniejsi o ponad sekundę od Raikkonena i wygląda na to, że dosyć wysoka temperatura toru Catalunya raczej nie służy opon Bridgestone. Trzeba jednak pamiętać o tym, że były to dopiero piątkowe treningi i jutro może się wiele zmienić. Pomiędzy reprezentantami Ferrari znalazł się były kierowca testowy włoskiej stajni, Felipe Massa. Brazylijczyk zdementował ostatnio wypowiedź Coultharda, jakoby ten złapał go za "gardło" na parkingu przy torze Imola, jednakże przyznał, że pokazaniu Szkotowi środkowego palca w trakcie wyścigu nie było najlepszym posunięciem i dlatego należą mu się przeprosiny.

Drugi kierowca zespołu Sauber, Jacques Villeneuve, okazał się wolniejszy od swojego partnera o ponad 0.4 sekundy i uplasował się na 14 pozycji, a tuż za nim znaleźli się dwaj młodzi kierowcy Red Bull, Vitantonio Liuzzi i pełniący obowiązki piątkowego testera Christian Klien. Stawkę 21 kierowców zamknęli tymczasem reprezentanci zespołów Jordan i Minardi. Christijan Albers jazdę ponownie musiał zakończyć przed czasem, jednak tym razem było to następstwem problemów technicznych. Tym niemniej Holender do najszybszego kierowcy Jordana stracił niewiele ponad pół sekundy, natomiast jego partner z Minardi, Patrick Friesacher, uzyskał najwyższą prędkość w czwartym punkcie pomiarowym (327 km/h).

Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.

Źródło: Formula1.com, pitpass.com