Heidfeld liczy na wielki krok naprzód w wykonaniu LRGP

Na GP Niemiec zespół z Enstone przygotował szereg dużych usprawnień
15.07.1117:59
Maciej Kotuła
2426wyświetlenia

Nick Heidfeld jest przekonany, że jego zespół Lotus Renault GP jest w stanie wykonać krok naprzód, pozwalający im powrócić do walki z czołowymi zespołami w najbliższych wyścigach.

Pomimo mocnego początku sezonu z dwoma finiszami na podium, forma LRGP spadła w ostatnich wyścigach, dlatego zespół rozważa zmianę na bardziej konwencjonalny wydech od używanego przez nich do tej pory systemu z końcówkami umieszczonymi w przedniej części podwozia.

Zespół z Enstone wypróbuje go w jednym z samochodów w trakcie piątkowego treningu przed GP Niemiec, by ocenić jego przydatność. Heidfeld uważa, że przygotowywane zmiany pomogą jego zespołowi wrócić na czoło stawki. Wiem od [dyrektora technicznego] Jamesa Allisona, że na nadchodzący wyścig przygotowywane są większe niż do tej pory poprawki - powiedział.

Przeprowadzono kolosalną ilość pracy w tunelu aerodynamicznym, więc jestem przepełniony nadzieją, iż w końcu wykonamy znaczący krok do przodu. Musieliśmy wykazać się cierpliwością po ostatnich wymagających wyścigach, lecz teraz jest czas na wykonanie kroku wprzód i rywalizację z najlepszymi zespołami, do których sami należymy.

Niemiec sądzi, że Renault posiada potencjał, by zakończyć walkę w mistrzostwach na czwartej pozycji w mistrzostwach, pomimo wyprzedzenia ich w klasyfikacji przez Mercedesa. Uważam, że samochód jest szybki, więc możemy wrócić do kwalifikowania się w pierwszej dziesiątce, gdzie właśnie powinniśmy być, by później wzmocnić naszą pozycję w klasyfikacji konstruktorów. Musimy podjąć walkę z Mercedesem, który właśnie nas wyprzedził, jednak wiemy, że jesteśmy w stanie finiszować na czwartej pozycji na koniec tego sezonu.

Wprawdzie Heidfeld był zadowolony z solidnego występu w GP Wielkiej Brytanii i finiszu na ósmej pozycji po starcie z tyłu stawki, jednak przyznał że celuje znacznie wyżej. Cztery punkty to nie to, w co celujemy - potrzebujemy więcej, zasługujemy na więcej i musimy to urzeczywistniać. Naprawdę wierzę, że będziemy w stanie zdobywać więcej punktów w nadchodzących wyścigach, jako że będziemy mieć wprowadzonych więcej ciekawych usprawnień, zainstalowanych w samochodzie.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

17
cravenciak
19.07.2011 12:21
Prawdopodobnie to co Pietrow w Australii i Heidfeld w Malezji, tylko że częściej, bo wciąż by rozwijał pakiet.
si_vy
18.07.2011 02:32
Ciekawe, co tym autem zdziałałby Robert.
Aeromis
15.07.2011 11:13
Jakoś czary nie pasują mi do F1, bo obecnie LRGP to poziom Saubera, gdzie im do Merca.
jpslotus72
15.07.2011 09:51
@akkim Którzy to są jego? - Nick już sam dziś nie wie. Na wszelki wypadek - sabotuje siebie... ;)
akkim
15.07.2011 09:18
@jpslotus72 Bondem to On nie jest, zbyt małej postury, może sabotuje, tyko zespół który ? ;)
jpslotus72
15.07.2011 09:12
@BlindWolf Boullier ostatnio podkreśla, że są zespołem brytyjskim - ale na jedno wychodzi.... (a ten Niemiec dodatkowo był kierowcą testowym w tymże Mercedesie - podwójny agent? sabotażysta?). :)
BlindWolf
15.07.2011 08:55
Najbardziej mnie śmieszy ,że Francuzi wynajęli Niemca , aby utrzeć Mercedesowi nosa - to się chyba nie uda :)
paymey852
15.07.2011 08:37
@Yurek -Racja R31, pomyliłem się bo moje myśli skupiają się juz na 2012, który mam nadzieje będzie jeszcze bardziej wyrównany niz 2010, dzięki ograniczeniom aero i wyeliminowania zabawki Neweya (BD) która tylko psuje całą zabawę.
akkim
15.07.2011 08:09
Te kroki do przodu są coraz drobniejsze, przebierają nóżkami niczym panie gejsze. Bez konkretnych ruchów, odważnej odmiany, jeszcze przez Piotrusia może zostać zlany.
Pieczar
15.07.2011 07:32
Niech zmienią kierowców to będzie wielki krok naprzód :)
jpslotus72
15.07.2011 07:25
@Yurek Nie przewiduję aż upadku tej stajni - chociaż jasnowidzem nie jestem i moje przewidywania opierają się na obserwacji teraźniejszości i co najwyżej intuicji w sprawie przyszłości. Renault musi raczej - jak mówił di Montezemolo w odniesieniu do własnego zespołu - "zejść na ziemię". Ambicją LRGP była systematyczna walka o podium i pokonanie Mercedesa, a być może nawet wdarcie się do czołowej trójki w klasyfikacji konstruktorów - to można na razie spokojnie odłożyć do szuflady. Renault będzie musiał zacząć od punktu, w jakim był przed 2010 - czyli najpierw zapewnienie sobie przewagi nad takimi rywalami jak Force India, Sauber i Williams, dalej nawiązanie równorzędnej walki z Mercedesem i regularne "łapanie się" obu kierowców do Q3. Później, jeśli dobrze pójdzie, będzie można otworzyć szufladę i odkurzyć ambicje...
kasia087
15.07.2011 06:34
@paymey852 - Mówił też, że chce w tym sezonie zdobyć Mistrzostwo Świata :P Zresztą mówił tak, nawet po 4-5 pierwszych wyścigach :P A R32 może być szybki, jeśli Robertowi uda się wrócić w tym sezonie, a wierzę, że tak, to będzie na to dosyć duża szansa. :)
Yurek
15.07.2011 06:01
@paymey852 - R32? To on już jeździł przyszłorocznym bolidem? BTW wielkim krokiem naprzód zespołu Łada Lotus Renault będzie upadek tego teamu.
paymey852
15.07.2011 05:57
@kasia087 - Nick wspominał na początku sezonu ze nie jest do końca przekonany o szybkości R32 na wolnych zakrętach i sprawdziło się. Nie znam się na aero ale jedna myśl nie dawała mi spokoju -jak przedni wydech ma generować docisk skoro przy mniejszych prędkościach dmucha on na boki a nie do tyłu. Mam tylko nadzieje ze większość problemów była po stronie bolidu a nie postawy kierowców i R32 naprawdę sporo przyspieszy.
kasia087
15.07.2011 04:27
Nick od początku sezonu liczy na... no właśnie, na co? Heh, chciałabym, żeby chociaż raz w tym sezonie sprawdziło się to, o czym mówi albo on albo Eric :/ Bo zazwyczaj niestety jest zupełnie odwrotnie. :/
vommbath
15.07.2011 04:18
cytując klasyka: this is funny... still funny... still fu--and now it's sad.
jpslotus72
15.07.2011 04:09
Jak to było w tym powiedzonku - "staliśmy na skraju przepaści i udało nam się wykonać wielki krok naprzód"? Tym razem Heidfeld (w zastępstwie Boulliera) "jest przekonany", że teraz to już na pewno Renault zaszaleje na całego... Na podstawie dotychczasowych doświadczeń jestem przekonany, że niezależnie od rzeczywistej formy i wyników na torze, ekipa z Enstone będzie niewzruszenie przekonana o sukcesie w kolejnym GP. I o to chodzi - nawet jak nie wychodzi - "Przekonanie - i do przodu!"