Whitmarsh: McLaren nigdy się nie poddaje

Szef zespołu z Woking pragnie, aby jego kierowcy wygrali wszystkie pozostałe wyścigi sezonu.
16.08.1110:52
Nataniel Piórkowski
1412wyświetlenia

Szef McLarena - Martin Whitmarsh uważa, że pomimo dużej straty do Red Bulla zespół McLaren ciągle jest w stanie walczyć o tegoroczne tytuły mistrzowskie.

Przez rozegranych dotychczas jedenaście wyścigów, Sebastian Vettel zdołał wypracować olbrzymią przewagę, przewodząc klasyfikacji kierowców. Kierowcy McLarena - Lewis Hamilton i Jenson Button tracą już do niego odpowiednio 88 i 100 punktów, jednak w dwóch ostatnich wyścigach to właśnie reprezentanci zespołu z Woking stawali na najwyższych stopniach podium.

Whitmarsh podkreśla, że McLaren nie jest nastawiony na walkę o mistrzostwo, ale celem na drugą połowę sezonu jest wygranie wszystkich pozostałych wyścigów. Brytyjczyk przyznał też, że trudno będzie pokonać Sebastiana Vettela, ale jednocześnie zaznaczył, że nie jest to wcale wykluczone. Sądzę, że będzie to trudne, ale możliwe. Wygrywanie wyścigów jest trudne, ale myślę, że wszystko, co można teraz zrobić, to starać się wygrywać każdy wyścig. Nie możesz zrobić nic poza tym. Trudno będzie zniwelować różnicę, ale jest to możliwe.

Oczywiście ludzie koncentrują się na mistrzostwie, ale wydaje mi się, że jeśli nie prowadzą w mistrzostwach, to nie można ich za to zbytnio obwiniać. Chciałbym teraz dubletów, jeśli tylko Red Bull nie zajmowałby trzeciego stopnia podium, więc jeśli my mielibyśmy dublet, to miło byłoby zobaczyć na trzeciej pozycji Ferrari. Nigdy nie zrezygnujemy. Nigdy nie byliśmy kimś, kto łatwo się poddaje i nic się nie zmieniło. Cokolwiek się stanie, będziemy starać się wygrać każdy z wyścigów, co stanowi olbrzymie wyzwanie.

Whitmarsh nie chce przewidywać przebiegu drugiej połowy tegorocznego czempionatu, ale jest pewien, że jego zespół da z siebie to, co najlepsze. Gdyby w Australii ktoś zapytał mnie o przewidywania, nie byłbym w stanie odpowiedzieć. Mogę tylko zapewnić, że będziemy pracować w pocie czoła nad wygraniem każdego wyścigu. Mamy dwóch doskonałych kierowców, świetny zespół. Samochód nie jest zły, a my dokonaliśmy trochę postępu. Możemy utrzymać to tempo i wygrać nim więcej wyścigów, a także tytuły mistrzowskie. To trudne, ale możliwe.

Szef McLarena uważa również, że po sezonie pełnym wzlotów i upadków, Hamilton dysponuje teraz w końcu zwycięskim bolidem. Myślę, że pozytywnym jest, iż jest świadom znalezienia swego miejsca, bo nagle zaczął wierzyć w wygraną i w tym właśnie tkwił sęk. Sądzę, że Lewis ogromnie pragnie wygrywać. Wydaje mi się, że ma za sobą trudne doświadczenia. Nadal bardzo bierze sobie do serca to, co mówi w mediach. Jest w tym trochę za dużo delikatności, ale ciągle się uczy. Jednocześnie ciągle jest młodym człowiekiem, ciąży na nim o wiele więcej uwagi, presji i oczekiwań. Staramy się mu w tym pomóc - staramy się współpracować z mediami. Jestem może nieco bardziej cyniczny niż Lewis, ale prawdopodobnie nie dostanę za moje słowa takiej krytyki, jaką zwykle on dostaje.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
jpslotus72
16.08.2011 09:14
Z wczoraj:[quote]Mercedes nie wierzy w walkę o tytuł w 2012 roku[/quote]Z dzisiaj:[quote]Whitmarsh: McLaren nigdy się nie poddaje[/quote]Dwa tytuły - dwie filozofie. Różnica, która "robi różnicę".
General
16.08.2011 09:01
Plan jest prosty - staranowac ze dwa razy Vettela niczym Schumacher Hilla. Kandydat ktoremu nie zarzuci sie, ze zrobil to specjalnie? Hamilton. Kazdy zna jego styl jazdy, wiec zostanie to zakwalifikowane jako incydent wyscigowy lub nadmierny optymizm przy danym manewrze.