Domenicali: Tylko dwóch liderów w F1

Włoch wyżej ceni Schumachera i Alonso niż Vettela
04.09.1117:48
Łukasz Godula
3037wyświetlenia

Szef zespołu Ferrari - Stefano Domenicali twierdzi, że w obecnej stawce F1 dwóch zawodników wyróżnia się ponad resztę. Włoch został zapytany przez gazetę Bild, czy obecny mistrz świata, Sebastian Vettel może nosić miano prawdziwego lidera zespołu.

Tak naprawdę jest ich tylko dwóch i jest to Fernando Alonso i Michael Schumacher - powiedział Domenicali. Nie widzę nikogo innego. Vettel ciągle nie jest liderem. Jest na dobrej drodze ku temu, jednak nie jest jak Michael czy Fernando. Jest po prostu za młody i ma zbyt małe doświadczenie.

Włoch uważa, że widzi wiele podobieństw pomiędzy Schumacherem, który zdobył 5 z 6 ostatnich tytułów Ferrari, oraz obecnym bezsprzecznym liderem, Alonso. Obaj walczą jak lwy, by wynieść swoje zespoły na czoło - wyjaśnia. Obaj dbają o detale, których inni nawet nie zauważają. Sebastian się zbliża, jednak obecnie jest tylko dwóch liderów.

24-letni Vettel, który obecnie jeździ dla Red Bulla, wyraził swoje zainteresowanie przejściem do Ferrari w przyszłości. Domenicali nie skomentował tego: Jest za wcześnie, by cokolwiek powiedzieć - stwierdził, gdy zapytano go, czy młody Niemiec to przyszły kierowca Ferrari. To zależy od wielu spraw, które wynikną w najbliższych latach. Obecnie nie potrzebujemy lidera. W pewnym momencie może będziemy i wtedy Sebastian byłby kandydatem. Tak jak powiedziałem, nie ma ich zbyt wielu.

Domenicali odmówił krytyki, która często jest kierowana w stronę siedmiokrotnego mistrza świata, który obecnie ma problemy w dotrzymaniu tempa swojemu partnerowi, Nico Rosbergowi. Nie usłyszycie ode mnie niczego złego - powiedział stanowczo. Jeździ na bardzo wysokim poziomie, to Mercedes nie jest wystarczająco dobry. Gdyby Michael był w Red Bullu czy Ferrari, to prawdopodobnie wygrywałby wyścigi w ostatnich dwóch latach.

Na koniec Domenicali skomentował obecną dominację Red Bulla w Formule 1, oraz o lekcjach, które może przyjąć Ferrari od producenta napojów energetyzujących. Cóż, z całym szacunkiem, oni zdobyli jeden tytuł, a my 16, więc jeśli Red Bull dokona połowy tego co my, to może będziemy musieli coś przemyśleć. Pytanie brzmi, kto ma lepsze podstawy. Nie wiem, czy to, co się stało w Red Bullu jest spowodowane jednym czy dwoma dobrymi ludźmi. My obecnie budujemy nowe Ferrari. Później rozpoczniemy świetny okres.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

47
LH85
05.09.2011 06:41
@Kamikadze2000 Ja bym tutaj nie wymieniał wad RBR7, bo nie warto. Powiem jednak tak, że Vettel nie jest kierowcą z najwyższej półki. Jest co najmniej dobry, nie mówie że jest słaby ale wykorzystać swój samochód potrafi niestety do perfekcji. Vettel rok temu w Turcji po ewidentnym swoim błędzie zrzucał wszystko na Marka. hehehe, ja zwracam na uwage po raz kolejny na Hamiltona [quote] Później zacząłem odrabiać straty. Po tym, jak spadłem za Jensona, źle zahamował w ostatniej szykanie i miał słabe wyjście, więc byłem w stanie skorzystać z szansy wyprzedzenia go. Byłem mniej więcej w połowie jego bolidu przy boksach, jednak prawdopodobnie mnie nie zauważył i zjechał na wyścigową linię. Nie było tam miejsca dla mnie, więc uderzyłem w ścianę. Oczywiście nie było to zrobione specjalnie. Znam wystarczająco dobrze Jensona i wiem, że nie zrobiłby tego. To dobry chłopak.[/quote](Kanada 2011) i na Vettela [quote]Byłem już trochę z przodu i skupiałem się na punkcie hamowania – wtedy się dotknęliśmy. Bolid Marka uderzył w moje tylne prawe koło i straciłem kontrolę – nie wiele więcej można na ten temat powiedzieć.[/quote] (Turcja 2010) To są cytaty po wyścigu, oczywiście tylko wycinki. TO ma być zachowanie godne mistrza świata? Po błędzie kierowców McLarena jakoś zdają sobie przebaczyć i zapomnieć o wszystkim, tylko Vettel musi wyżyć się na Marku i powiedzieć jeszcze że to jego wina? MOIM] skromnym zdaniem Webber dostaje poprostu gorszy samochód od Seby, nie wierze w to żeby to była nagła obniżka formy, a to że został w RBR tłumaczy jedno, jeśli nie został by w Red Bullu to byłby koniec kariery dla niego :) Pozdrawiam fana RBR ;)
Kamikadze2000
05.09.2011 02:31
@rvs - no właśnie, mają niewielką przewagę w qualu. I nie uważam Sebę za "boga". Stawiam go w gronie najlepszych kierowców na najwyższym poziomie! Ich poziom jest zbliżony. pzdr ;) @adnowseb - pozdrawiam największego fana McLarena u boku @m3nel23, @kabans i kilku innych! :) RB7 jest świetną konstrukcją. Po raz kolejny stwierdzam, iż słowo "genialny" odniósłbym do człowieka, w tym przypadku Neweya. Ale ma swoje wady i taka jest prawda. W osiągach ich przewaga jest znikoma, ponieważ wiele aspektów się wyrównuje. ;)
katinka
04.09.2011 11:10
Ferrari to wielki zespol i legenda, chociaz wole McLarena, a Domenicalli troche mniej wielki szef, ale tym razem dobrze gada. Alonso i Schumi, coby nie mowic, to prawdziwi liderzy, co potrafia do walki poderwac zespol i maja to cos. Nawet tak wspanialy Lewis Hamilton nie moglby stac z nimi w jednym rzedzie jesli o to chodzi. Seba Vettel zreszta tez nie, bo choc to szybki i swietny kierowca, to czegos mu na razie brakuje, ale moze to tylko przejsciowe, wiec jesli go tam w RBR nie zaglaskaja na smierc, to moze wiele jeszcze pokazac i te cechy lidera tez.
jpslotus72
04.09.2011 10:26
@kabans Vettela wypadałoby ustawić w roli "Pułkownika Kwiatkowskiego" (który faktycznie był ledwie kapitanem - ale wszystkich pułkowników zrobił w bambuko i zgarnął pulę). :) Ale z dwoma pozostałymi masz trochę racji: obaj byli i są nieźle "przypalani ogniem" - tylko nie przez siebie nawzajem, a przez rzesze swoich anty-fanów...
Yurek
04.09.2011 10:19
[quote="francorchamps"]Aha, Newey nie ma chyba nic wspólnego z obsługą RBR w Pit-Stopach i nie wiem czy dużo ma do gadania względem strategii wyścigowej, a w tym RBR też jest chyba w TOP3 jeśli się nie mylę.. Wspominam o tym dlatego że Oponenci RBR w kółko powtarzają: zabierz Neweya a wrócą skąd przyszli. Szczerze mówiąc - słabe to jest![/quote] Popatrz, dokąd zmierzał Benetton po odejściu Brawna. A, jeszcze tak piszecie o szanowaniu tradycji przez Ferrari. Gdy po tysiąckroć grozili odejściem z F1, jako pierwsi wszczynając bunt, to też przez wzgląd na szacunek do tradycji?
kabans
04.09.2011 09:49
tytuł newsa Domenicali: tylko dwóch pułkowników w Rzeczypospolitej Włoch wyżej ceni Kmicica i Kuklinowskiego niż Juranda ze Spychowa
IceMan11
04.09.2011 09:45
@adnowseb Tak nie miały żadnej sensownej treści, więc nie było sensu ich zostawiać. Pozdro :)
adnowseb
04.09.2011 09:27
@IceMan11 Widzę ,że usunąłeś swoje komentarze, więc nie ma sensu zostawiać moich skierowanych do Ciebie. Pozdro
IceMan11
04.09.2011 09:03
@marla - Choć juz tak mniej się doczepiam to jednak nadal czasami wtrącę swoje 3gr. Pozdro :)
marla
04.09.2011 09:00
Tak sobie czytam i czytam wasze komentarze i tak sobie myślę, jak Ci mężczyźni potrafią się zdenerwować o byłe guano... Nie jestem wielka fanką Ferrari, nie wielbię ich pod niebiosa, czasem denerwują mnie gadki typu "Każdy kierowca marzy o tym, aby jeździć w Ferrari" (z tego prostego powodu, że nie sposób wiedzieć co siedzi w głowie każdego kierowcy F1), ale nie rozumiem umniejszania wielkości tego zespołu. Skoro 16 tytułów w 61 lat to jest mało, to co w takim razie by was zadowoliło żeby przyznać, że zespół ten jest "super"? Bez przesady, chyba nie sposób w 61 lat zdobyć 61 tytułów? ;) Szczerze wątpię, aby RBR istniał choć połowę tego czasu. @IceMan11 Jak czytam czasami Twoje wpisy to przed oczami mam takiego małego chłopczyka, który tupie ze zdenerwowania nóżką, bo coś mu się nie podoba (bez urazy, to wina mojej automatycznej i bujnej wyobraźni) ;) Jak Cię nudzą rozmowy o kierowcach, to nie włączaj się do nich, nie czytaj. Może Ty nie masz potrzeby prowadzić takich rozmów, ale inni może mają. Oni (inni użytkownicy) po raz tysięczny piszą, że Vettel jest taki, taki i taki, a Ty po raz tysięczny odbijasz piłeczkę i próbujesz wytłumaczyć, że jest inaczej. To też może niektórym wydać się nudne. Wyluzuj czasem... :) Pozdrawiam
Dae
04.09.2011 07:52
Dlaczego są kierowcy nr2 w zespołach...? Nie chodzi mi tu konkretnie o Webbera, Massę, tylko o wszystkich. Kasa, Kasa, Kasa Ja też za rok bujania się po świecie, uśmiechania się do reporterów, śmigania w najszybszych samochodach chciałbym dostać tyle ile Oni dostają. Tutaj jest wytłumaczenie, dlaczego kierowcy godzą się być nr2 w zespołach. Kilka baniek euro rocznie drogą nie chodzi.
borro
04.09.2011 07:49
Dawno nie czytałem podobnego PiaRowskiego bełkotu. Aż mnie zemdliło. F1 to sport zespołowy. Wychwalając lidera obecnego i byłego, w mojej opinii Domenicali przyznał, że zespół jako całość mają do d...y.
adnowseb
04.09.2011 07:30
@Kamikadze2000 No jasne , ich bolid jest montowany na taśmę klejącą haha. Fajnie bronisz Vettela umniejszając znaczenia bolidu,notabene genialnej konstrukcji. Pozdrawiam największego fana Seby i RBR
rvs
04.09.2011 07:29
Alez my (napewno ja) go doceniamy, twierdze tylko, ze na dzien dzisiejszy nie jest dla mnie "jednym z wielkich"... Doceniam te wszystkie podia, PP... Ale jak wielu innych tutaj, uwazam, ze na dzien dzisiejszy oprocz niego mamy w stawce 4 gosci na tym samym lub wyzszym poziomie umiejetnosci... Co do tempa RB7, jasne, spadlo, a raczej McLaren i Ferrari dokonaly krokow na przod, ale to i tak jeden z najszybszych w stawce wozow, a w kwalifikacjach dalej jest szybszy, nieznacznie, ale szybszy...
rno2
04.09.2011 07:18
@Kamikadze 2000 - Właśnie. Nie zapominajmy, że w Red Bullu oprócz Vettela jeździ także Webber, który dostaje po dupie od Sebastiana aż żal patrzeć... i nie mówcie o nierównym traktowaniu w zespole, bo jeśli by tak było, to Webber tak chętnie by nie podpisał kolejnego kontraktu... Nie jestem wielkim fanem Vettela, ale potrafię docenić jego talent i widzę, że nawet stanie na podium w 11 z 12 wyścigów nie jest dla wielu ludzi wyznacznikiem jego formy... to ja nie wiem co on powinien jeszcze zrobić, żeby ludzie go docenili... może powinien rozdawać pieniądze na ulicy? pozdrawiam wszystkich.
Kamikadze2000
04.09.2011 07:07
@rvs - przez cały sezon Seba uzyskiwał wyniki, które nie byłyby osiągalne dla średniaka. ;] RB7, a tym bardziej RB6 nie są bolidami, które "same jeżdżą". Pisząc w cudzysłowiu mam na myśli to, iż byle kto nie zdobędzie majstra! Z przewagi RBR nic praktycznie nie zostało, a bajki na temat niebotycznej przewagi technologicznej tego zespołu nad resztą śmieszą niemiłosiernie! Ich wóz wcale nie jest taki rewelacyjny. Mają większe problemy z oponami, aniżeli McLaren, a jedyną ich przewagą jest kwestia aerodynamiki. Czy to więc kosmiczny wóz!? Według mnie nie i sukcesy Seby nie są wynikiem wyłącznie genialnego wozu. Jedynym takim przypadkiem był Williams w 1992. Wiele nowości, które ułatwiały jazdę i pozwalały jechac szybciej nawet 2 sekundy od rywala! Ale wtedy również był tam wyśmienity driver - Nigel Mansell. Red Bull nie posiada nic takiego, co mogłoby im aż tak pomóc. Owszem, kwalifikacje (jakiś czas temu) były ich domeną, ale teraz nieźle muszą się postarac, aby wygrac. Wiem, że mój koment nie przemówi do nikogo, bo Seba po prostu nie jest lubiany. ;/
rvs
04.09.2011 06:58
@Simi również nie zgodzę się z tym, że Button jest niższego kalibru, niż wymienieni przez Ciebie kierowcy... Sam tak myślałem w 2009, mimo, że mu kibicowałem, że jest dobrym kierowcą, ale bez tego czegoś, ale odkąd poszedł do McLarena pokazuje w konfrontacji z Lewisem (nomen omen jednym z najlepszych), że ma ten błysk i jest chyba najbardziej inteligentnym kierowcą w stawce... Oglądanie onboardów z jego udziałem to czysta przyjemność - nic na siłę, po prostu widzi gdzie się zmieści, a gdzie nie i kiedy tylko może, wyprzedza, nie czekając na DRS, zjazdy innych czy inne rzeczy... Jedzie przy tym tak delikatnie jakby siedział w Trabancie z silnikiem od polo i jechał 60 km/h:)... Kto nie widział, niech popatrzy... No i to, że kiedy wszyscy płaczą z oponami, on jedzie najlepszym zazwyczaj tempem na oponach o tym samym, lub często większym przebiegu... Co do Vettela - ma zadatki, ale dopóki nie pokaże klasy w bolidzie, który będzie w jednym szeregu ze stawką, lub słabszym, nie zyska u mnie miana wielkiego... Nie piszcie o Monza '08, bo to nie był przebłysk wielkości, tylko charakterystyka ówczesnych bolidów od Mateschitz'a była taka, że w deszczu jechały super, ustawienia były pod deszcz, i jako jedyny nie jechał w strumieniu wody podczas wyścigu... Nie twierdzę, że jest słaby, jest dobry, ale póki co, nie jest wielki... PS. Nie była to prowokacja, jedynie opinia kibica F1
gordon1shamway
04.09.2011 06:50
skoro tak @up rzuca mięsem to Ciekawe jak Vettelowi skonczy sie bolid to czy bedzie umiał przegrywac :)
francorchamps
04.09.2011 06:41
zgf1 @ Włosi to ogólnie mili ludzie.. ale itak nie potrafią przegrywać ;p Pozdrawiam!
General
04.09.2011 06:41
Aby ludzie traktowali RBR jak Ferrari czy McLarena to RBR musialby sie jeszcze poscigac z 15-20 lat, niekoniecznie na absolutnym topie, ale aby byc w stawce. Czy to realne? Watpie. Red Bull spakuje manatki i zespol zniknie badz zostanie sprzedany i bedzie startowal jako inny, nowy twor.
pasior
04.09.2011 06:39
bardziej Vettel pasuje na lidera niż Domenicali na szefa zespołu
gordon1shamway
04.09.2011 06:32
Własnie to jest przykład tradycji F1 w Ferrari i zespołach które tworzyły i tworzą historie tego sportu... RB musi jeszcze pojeżdzic by nabrac renomy, uznania i szacunku jaki posiada Ferrari i McLaren... Ja im życze jak najlepiej, oby zostali w F1 w czasie wygranych i porażek :)
zgf1
04.09.2011 06:25
http://zgf1.e-net24.pl/temp/2007_04_21_14.28.06.jpg http://zgf1.e-net24.pl/temp/2007_04_21_15.01.27.jpg http://zgf1.e-net24.pl/temp/2007_04_21_15.02.19.jpg http://zgf1.e-net24.pl/temp/2007_04_21_15.09.56.jpg A tu dowody jakby ktos myslal, ze sciemniam, tego co przezylem juz pewnie nie powtorze, ale to byl jeden z najwspanialszych dni w moim zyciu, jedno z marzen sie spelnilo, po grob bede kochal ten zespol... Mam tez nadzieje, ze Vettel tam nigdy sie nie znajdzie bo to bedzie cios dla mnie, temu kierowcy nie bede nigdy kibicowal... Jesli sie znajdzie to bede za drugim bolidem Ferrari trzymal kciuki...
adnowseb
04.09.2011 06:18
@zgf1 Zazdroszczę Ci !
Nitz
04.09.2011 06:16
Żeby nie było: nic nie mam do Ferrari - zespół-legenda - z licznymi osiągnięciami i długą, piękną historią. Takich zespołów jest mało - został bodajże tylko McLaren i często zapominamy Williams, który chyba niestety zmierza już ku upadkowi. Nie rozumiem tylko dlaczego wszyscy tak podniecają się Schumacherem - moim zdaniem jego 7 tytułów jest mocno przekombinowane i nie powinno się przyrównywać go do bóstwa czy nazywać najlepszym kierowcą w historii.
zgf1
04.09.2011 06:08
[quote]Klasę Wielkich Mistrzów poznaje się po tym, że w chwilach gdy sa słabsi potrafią honorowo przegrywać, Ferrari moim zdaniem tego nie potrafi![/quote] Nie zgodze sie z tym zdaniem co takiego Ferrari robi? Czy nie mowia prawdy? Prawda jest taka, ze RB to producent napojow, teraz sa na szczycie, maja dobry zespol ale kto wie co bedzie jak im sie powinie noga, czy beda umieli sie podniesc. Ferrari i McLaren to dwa niesamowite zespoly z pasja od wielu lat, legendarne. Ja rozumiem Alonso i jego punkt widzenia, ze woli jezdzic w Ferrari niz wygrywac w RB, my nic tu nie wiemy jakie sa relacje w zespole, w Ferrari widac, ze jest niesamowicie, zreszta sam poczulem goscinnosc Ferrari, juz opisuje: Poznan, przyjechal Schumacher i Ferrari na pokazy, wiele bolidow dla kibicow rozstawionych ale to byly makiety, my ze znajomym chcielismy zobaczyc prawdziwy samochod F1 z bliska, podeszlismy do polskiej ochrony mowiac, ze jestesmy fanami, uslyszelismy: spier*** Chodzili tam wlosi, mechanicy Ferrari, podeszlismy do jednego i lamana angielszczyzna oznajmilismy, ze jestesmy fanami, ze nasze marzenie to zobaczyc prawdziwy samochod z bliska, mechanik powiedzial abysmy poczekali, po czym zniknal... Ale po chwili wrocil z usmiechem i zaprosil nas do srodka, to co wtedy przezylem, moj ukochany zespol, zdjecia z bolidami, mechanikami, podotykanie samochody Ferrari ktory jezdzil chwile temu po torze. Do tego niesamowicie mili ludzie, ja jak wychodzilem pocalowalem nosek jednego z samochodow, jeden mechanik to widzial, gdy przechodzilem obok niego przybil mi piatke z ogromnym usmiechem, widac bylo pasje, widac bylo, ze im tez to sprawilo przyjemnosc, ze ktos kto kocha zespol tam wszedl... A nie tylko bufony vipowskie...
Nitz
04.09.2011 06:06
Idąc tropem Stefania i niektórych wypowiadających się to powiem, że Schumacher też wielkim kierowcą nie jest. Najpierw przyfarcił w Benettenie z TC, potem trafił w złoty okres Ferrari (vide Red Bull) i do dzisiaj jest jest faworyzowany przez Ecclestone'a, FIA itd... Button cieniasem? Hamilton to kierowca w gorącej wodzie kąpany, umie wyprzedzać (co nie zawsze mu wychodzi), ale to Button wg mnie jest lepszym kierowcą. Button nie bez powodu jest nazywany profesorem (nie mylić z sarkastycznym przezwaniem w ten sposób Alain'a Prost'a), bo potrafi połączyć zarówno wyprzedzanie jak i kulturę jazdy (stan opon i bolidu) czy utrzymanie regularnego, wysokiego tempa jazdy przez cały wyścig.
adnowseb
04.09.2011 05:55
@jpslotus72 Trudno nie przyznać Ci racji. Słuszne spostrzeżenie :) Pozdro
jpslotus72
04.09.2011 05:49
Gdyby nie fatalny wypadek, należałoby dodać jeszcze jednego, prawdziwego lidera - który, mimo że nie ma mistrzowskiego tytułu na koncie, w ubiegłym sezonie pełnił rolę lokomotywy swojego zespołu lepiej, niż w tym sezonie obaj wspomniani mistrzowie razem wzięci (patrząc relatywnie na możliwości zespołów i wyciąganie pełnego potencjału z tego, co ma się do dyspozycji: bolidu i całej ekipy). Nie pisze tego żaden "kubicomaniak" - na pewno dużą role odgrywała tu osoba kierowcy nr 2 - możliwości Pietrowa ułatwiały Robertowi objęcie roli jednoznacznego lidera, ale tak właśnie pomyślana była ta para - i Robert swoje wykonał z nawiązką. Lider (jak mówi samo to pojęcie) prowadzi zespół - można wręcz, w cudzysłowie, powiedzieć, że "daje teamowi więcej niż od niego bierze"... Tymczasem Vettel jest wciąż jest jeszcze chyba bardziej prowadzony przez Hornera, Newey'a i Marko, niż sam prowadzi zespół RBR...
adnowseb
04.09.2011 05:46
@Dante No właśnie, to tylko niewinne ''gdybanie'' Od dawna jestem fanem f1 i mam swój własny ranking ,który często pokrywa się z większością. Więc w rankingu tym większy talent ma Perez niż Vettel. Oceniasz kierowców prawda? Też posiadasz swój własny ranking który pozwala Ci twierdzić ,że Vettel jest bardziej utalentowany od Pereza. pozdrawiam:) @Simi Tak zgadzam się z Tobą:) Trzymaj się.
francorchamps
04.09.2011 05:44
O żesz !!! 1CHF = 3.7466
Simi
04.09.2011 05:36
LH85 - może faktycznie, Jenson pokazuje, że jest dobrym kierowcą. W tym roku wykonał wiele bardzo ładnych manewrów bez użycia DRS ;) Tak czy inaczej, nie zaliczyłbym go do kierowców najwyższej klasy. Lewis nieraz pakuje się w różne, dziwne sytuacje, ale poza tym jest szybszy i bardziej "drapieżny" od Jensona. andowseb - jestem trochę bardziej ostrożny niż ty, ale muszę przyznać, że faktycznie nie mamy pewności co do tego, czy Vettel jest tak bardzo dobry. Jestem bardzo ciekawy jego postawy w tegorocznym Ferrari. Ciekaw jak poradziłby sobie w takim bolidzie. Dante - proponuję mój komentarz z 19:15 i przeczytasz coś tam na temat przypadkowości kierowców i tego, czy tak postrzega się Vettela... I sądzę, że adnowseb się ze mną zgodzi... :)
Dante
04.09.2011 05:33
@adnowseb - O ryly? A skąd pewność? Zawsze śmieszy mnie gdybanie w F1 "A gdyby ten kierowca miał ten bolid by to tak jeździł i był by lepszy od tamego! I to jest prawda bo jak mi to podważysz?". Skąd wiecie, czy Vettel nie pobije rekordu Schumiego? Albo równie dobrze skąd pewność, że np. Ferrari znowu będzie pierwszą siłą w Formule 1? Takich gdybań można tutaj wypisać całą listę, a z faktów wiemy, że Vettel zmierza po drugi tytuł - a tego nie da się zrobić przez przypadek.
LH85
04.09.2011 05:29
no co do Buttona to ja bym nie powiedział że jest gorszy od Hamiltona. Może i zdobył majstra w najlepszym bolidzie, wygrał wtedy 7 gp ale przedtem potrafił wygrać także np. w nie najlepszym BAR. Tutaj także mamy przykład że bolidem o klase gorszym od RBR potrafi wygrać 2 GP i zdobywać podia, i jest lepszy od Lewisa bo jemu to Bóg wie co do głowy wpadnie, a to wjedzie w kogoś a to samemu się rozwali a to ktoś go rozbije. No i racja, ja jako że nie przepadam za Vettelem i jakoś nie bardzo podoba mi się jego dominacja widze przednim 5 lepszych, pod względem umiejętności, ale za bardzo od nich nie odstaje. Jednak cały czas mnie korci żeby porównać kogoś z dwójki McLarena i Sebastiana w tym samym bolidzie...
adnowseb
04.09.2011 05:24
@Simi Bez prowokacji,Vettel to ...... kierowca który dysponuje najlepszym bolidem. Perez dysponując bolidem RBR zadziwiałby nas po stokroć bardziej.
Simi
04.09.2011 05:15
Oczywiście - Vettel kierowcą przypadkowym nie jest. Gdyby był przypadkowym kierowcą to... jeździłby teraz busem po ulicach niemieckich miast ;) Nie wygrywa się wyścigów i tytułów, będąc przeciętnym kierowcą. To jest jasne. Są jednak kierowcy wielcy jak min.: Senna, Prost, Mansell, Alonso, Schumacher, może Hamilton, a są też kierowcy, którzy zdobywali tytuły, ale nie są wielcy, ale po prostu okazali się być odpowiednimi osobami na odpowiednim miejscu. Do tej kategorii zaliczam Vettela, Jacquesa Villeneuve'a, Buttona, D.Hilla itp. Oczywiście, każdy z nich zdobywał po jednym tytule, a Vettel będzie miał ich przynajmniej trzy, ale trzeba przyznać, że młody Niemiec natrafił na złoty okres dla Red Bulla.
adnowseb
04.09.2011 05:12
@francorchamps Mi wydaje się ,że jesteś fanem RBR i S.V. :) :) @Simi Chciałem napisać coś podobnego,więc pozwól ,że podpiszę się pod Twoim wpisem przyznając Ci całkowicie rację. POZDRAWIAM
francorchamps
04.09.2011 05:04
Simi @ W 100000% zgadzam się z tym że Vettel nie jest jeszcze Liderem z prawdziwego zdarzenia. To oczywiste, ma za mało kilometrów przelatanych na torach F1. Ale jest 2-krotnym MŚ, a tego przypadkowo zdobyć się poprostu nie da, nawet siedząc w RB6 i RB7.
General
04.09.2011 04:59
Wielkosc Schumachera i byc moze Alonso wynika z tego, ze obaj wygrali MS (i to dwukrotnie) w teoretycznie slabszych zespolach, przynajmniej pod wzgledem marketingowym, bo jednak te bolidy cos tam jezdzily - zlomami nie byly. Dopiero pozniej przeszli do jednej z uznanych marek, ktora miala problemy. Ferrari za MSC zaczelo wygrywac, ale nie od razu, byc moze historia znowu sie powtorzy tym razem z udzialem ALO (dlatego w pierwszym akapicie napisalem przy Alonso "byc moze"). Problemem Vettela jest taki, ze jezdzi w sumie w zespole nowym, ktory w branzy jest od niedawna i wiekszosc traktuje go jako ciekawostke przyrodnicza niczym Brawn GP.
Simi
04.09.2011 04:58
Moim zdaniem Domenicali ma rację. Oczywiście, niektórzy tutaj zgromadzeni byli w stanie tylko pojechać po Ferrari, a nie byli w stanie przyznać gorzkiej prawdy o tym, że szef Ferrari mówi prawdę odnośnie Vettela . Oj, coś z tymi fanami Seby nie tak. Raz są obiektywni, raz nie ;) Oczywiście, może się mylę, nie musicie przecież przyznawać się do tego, że Vettel to nie jest jeszcze prawdziwy lider... no, ale oczywiście gdyby ktoś powiedział coś takiego o Alonso, od razu posypałyby się komentarze jaki to on nie jest... Tak więc może ja jako pierwszy powiem - Stefek ma rację co do tego, że Sebastianowi trochę brakuje. A to, że Red Bull ma obecnie najlepszy bolid i szybko odniósł spektakularny sukces, to inna sprawa. P.S. - powyższa wypowiedź nie jest prowokacją, nie miała na celu obrazić nikogo, ani niczego sugerować. Proszę najpierw przeczytać ten P.S, aby nie odebrać źle zamieszczonego komentarza. Dziękuję.
francorchamps
04.09.2011 04:57
IceMan11 @ Żeby była jasność: Nie jestem Fanem RBR i Vettela, ale mam OGROMNY szacunek dla nich za to co robią, a ucierają nosa Legendarnym Ferrarką i McLarenom jak talala :) Aha, Newey nie ma chyba nic wspólnego z obsługą RBR w Pit-Stopach i nie wiem czy dużo ma do gadania względem strategii wyścigowej, a w tym RBR też jest chyba w TOP3 jeśli się nie mylę.. Wspominam o tym dlatego że Oponenci RBR w kółko powtarzają: zabierz Neweya a wrócą skąd przyszli. Szczerze mówiąc - słabe to jest!
IceMan11
04.09.2011 04:45
@grzegorzfiliks - patrz na BMW, Toyote i Honde :) @francorchamps - popieram przedmówcę. Widzę, że nie jesteś tym, który ślini się na myśl o Ferrari :)
francorchamps
04.09.2011 04:45
Brakuje mi w tym newsie jednej rzeczy, a mianowicie zdania Alonso który dopowiedziałby: "Wolę zajmować miejsca w połowie pierwszej (10) w Ferrari, niż zwyciężać w RBR, bo oni nie są Legendą" Klasę Wielkich Mistrzów poznaje się po tym, że w chwilach gdy sa słabsi potrafią honorowo przegrywać, Ferrari moim zdaniem tego nie potrafi! G**o to obchodzi kibica F1 który owym kibicem jest np: od 2007r że Ferrari startuje od 1950 i ma 16MŚ.. Liczy się to co teraz, a teraz Ferrari jest 3-siłą w stawce i choćby mieli 55 MŚ tego nie zmieni! A wszystkich Kierowców którzy mówią że wolą dosiadać Ferrari, McLarena niż RBR serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia..
grzegorzfiliks
04.09.2011 04:38
Z tym, że Red Bull jak wszyscy inni producenci swetrów, napojów i czego tam jeszcze pobawi się kilka/kilkanaście lat i sobie pójdzie... :)
dan193t
04.09.2011 04:22
RedBulll ma dużo większą skuteczność patrząc na lata startow...
Yurek
04.09.2011 04:20
Red Bull zdobył jeden tytuł, a Ferrari 16. Ale Red Bull startuje od 2005 roku, a Ferrari od 1950. To "pewna" różnica.
IceMan11
04.09.2011 04:06
"Cóż, z całym szacunkiem, oni zdobyli jeden tytuł, a my 16" - prawda, ale ile z tych 16 tytułów wywalczył za szefa Pan Stefan Domenicali? Wiecznie tylko jacy to oni nie są super. W ostatnich dwóch sezonach RBR skopało im tyłki pod względem bolidu, zespołu, strategii, pitstopów. Krótko pisząc. Pod wszystkimi względami w tym momencie są lepsi od Ferrari, ale Pan Stefan w ogóle na nich nie patrzy i ma ich gdzieś bo to jego zespół wygrał 16 tytułów w ciągu 61 lat.