Power zamienia pole position na wygraną w Baltimore

Australijczyk twierdzi, że teraz liczy się tylko walka o tytuł
05.09.1109:59
Bartosz Pyciarz
4286wyświetlenia

Walka o tegoroczny tytuł w serii IndyCar staje się coraz bardziej emocjonująca po tym jak Will Power odniósł wczoraj zwycięstwo na ulicznym torze w Baltimore.

Kierowca zespołu Penske odrobił w ostatnich trzech wyścigach do swojego najgroźniejszego rywala - Dario Franchittiego aż 57 punktów i teraz twierdzi, że liczy się jedynie walka o tytuł zwłaszcza, że tory w Motegi i Kentucky powinny mu sprzyjać.

Wyścig w Baltimore był jednym z najtrudniejszych w tym sezonie. Gorące powietrze i wysoka wilgotność dały się kierowcom we znaki, nie mniej niż nierówności w nawierzchni toru, który był przecież przygotowywany do ostatniej chwili.

Kluczowym momentem wyścigu okazała się neutralizacja po kolizji Ryana Hunter-Reaya z Ryanem Briscoe na 37. okrążeniu. Australijczyk uderzył w tył bolidu Amerykanina w zakręcie nr 3 (za co słusznie otrzymał później karę przejazdu przez boksy), co sprawiło że aż 12 kierowców utknęło w korku, jednak tylko dwóch z nich: James Jakes i Giorgio Pantano musieli się wycofać na skutek uszkodzeń.

Długa neutralizacja pomogła Oriolowi Servii i Tony'emu Kanaanowi, którzy wykonali swoje ostatnie postoje podczas tego okresu i dzięki temu zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce. Dodatkowo Brazylijczyk miał sporo szczęścia, bowiem udało mu się ominąć cały ten korek, nie tracąc czasu na stanie na torze.

Mniej szczęścia mieli kierowcy Ganassi. W samochodzie Dixona przebite zostały obie tylne opony i Nowozelandczyk musiał zjechać wcześniej do boksów, natomiast Rahal na swój ostatni pit-stop zjechał dopiero po neutralizacji i wyjechał na odległym 14. miejscu za Hunter-Reayem. Młody kierowca Ganassi nie ukrywał swego rozczarowania z tego powodu, bowiem długo wyglądało na to, że to on będzie głównym rywalem Powera, jednak przedłużający się okres neutralizacji nie pozwolił mu wypracować odpowiedniej przewagi.

Również Franchitti stracił na tej neutralizacji, wyjeżdżając za Servią i Kanaanem, by ostatecznie finiszować na czwartym miejscu. Piąty był Dixon, a na dobrym szóstym miejscu jechał Sato, jednak Japończyk nie ukończył wyścigu, bowiem na przedostatnim okrążeniu wyleciał w barierę z opon. Podobny los spotkał okrążenie później innego kierowcę KV - Ernesto Viso. Ostatecznie szóste miejsce przypadło Alexowi Taglianiemu, który ukończył wyścig przed Danicą Patrick, Ryanem Hunter-Reayem, Vitorem Meirą i Grahamem Rahalem.


Źródło: autosport.com
P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.Czas/strataPkt.
1Will Power (12)Dallara Honda752h02m19,50050
2Oriol Servia (2)Dallara Honda75+0:10,20940
3Tony Kanaan (82)Dallara Honda75+0:10,85635
4Dario Franchitti (10)Dallara Honda75+0:11,08332
5Scott Dixon (9)Dallara Honda75+0:11,50330
6Alex Tagliani (77)Dallara Honda75+0:17,71228
7Danica Patrick (7)Dallara Honda75+0:18,56626
8Ryan Hunter-Reay (28)Dallara Honda75+0:18,92724
9Vitor Meira (14)Dallara Honda75+0:22,30922
10Graham Rahal (38)Dallara Honda75+0:22,69820
11Martin Plowman (17)Dallara Honda75+0:23,74019
12Simona de Silvestro (78)Dallara Honda75+0:24,75718
13Sebastian Saavedra (34)Dallara Honda75+0:29,60417
14Ryan Briscoe (6)Dallara Honda75+0:30,98516
15Ernesto Viso (59)Dallara Honda75+0:50,67515
16Ana Beatriz (24)Dallara Honda75+1:00,56614
17Helio Castroneves (3)Dallara Honda74+1 okr.13
18Takuma Sato (5)Dallara Honda73+2 okr.12
19John R. Hildebrand (4)Dallara Honda73+2 okr.12
20Ed Carpenter (67)Dallara Honda73+2 okr.12
21Charlie Kimball (83)Dallara Honda73+2 okr.12
22Tomas Scheckter (07)Dallara Honda71+4 okr.12
23Mike Conway (27)Dallara Honda64+11 okr.12
24James Hinchcliffe (06)Dallara Honda54+21 okr.12
25Marco Andretti (26)Dallara Honda40+35 okr.10
26Giorgio Pantano (22)Dallara Honda39+36 okr.10
27James Jakes (18)Dallara Honda37+38 okr.10
28Sebastien Bourdais (19)Dallara Honda9+66 okr.10
Pole position: Will Power - 1:20,245 (+1 pkt.)Najszybsze okrażenie: Will Power - 1:21,599 na 9 okrążeniu
Prowadzenie przez najwięcej okrążeń: Will Power (+2 pkt.)

KOMENTARZE

4
Kamikadze2000
06.09.2011 04:21
@Qooler - osobiście nigdy nie przepadałem za amerykańskimi wyścigami. Nie ten poziom i klasa, co europejskie! pzdr :) Ale mam kilku faworytów. GO WILL!!! :))
Qooler
05.09.2011 04:39
Indy robi sie tak przypadkowa jak NASCAR. To przestaja być wyścigi, to losowe dojezdżanie do mety pt" raz, dwa, trzy dzisiaj w pierwszej piatce dojeżdżasz Ty". Danica przyjezdża na 7 placu, co jest dla mnie największą sensacja wyścigów Indy w tym roku. na owalu, ok, ale na ulicy? Prosze was, to wyścigi przypadku (((:::. Jestem zdegustowany
Kamikadze2000
05.09.2011 11:54
Pięknie! Oby tak dalej Will!!! :))
plastic
05.09.2011 09:42