Key wątpi w skuteczność DRS na Monzy
Dyrektor techniczny Saubera wyraża również swoje niezadowolenie z decyzji FIA
05.09.1113:53
1520wyświetlenia
Zespoły nie otrzymały wystarczająco dużo czasu, by odpowiedzieć na decyzje FIA dotyczące umiejscowienia stref aktywacji DRS na torze Monza. Takie jest zdanie dyrektora technicznego Saubera - Jamesa Keya.
Po raz pierwszy w tym sezonie zdecydowano się na stworzenie dwóch niezależnych stref aktywacji ruchomego tylnego skrzydła, każdej z oddzielnym punktem pomiaru odległości między dwoma samochodami.
Będzie to całkiem dużym zyskiem dla samochodu z tyłu- przewiduje kierowca McLarena, Jenson Button.
Jednak wraz z przywiezieniem przez czołowe zespoły tylne skrzydła, zaprojektowane tylko pod szybki, włoski tor, Key powątpiewa w pełny potencjał ruchomego tylnego skrzydła w ten weekend.
Oni w FIA powiedzieli nam o strefach DRS tydzień przed wyścigiem. W procesie rozwoju skrzydła bardzo ważnym jest, jak często będziemy w stanie go użyć. Projekt tego na Monzę był już gotowy w lipcu.
Auto Motor und Sport cytuje również Keya ujawniającego, że Sauber spodziewał się tylko jednej strefy aktywacji tego systemu na Monzy.
Wciąż nie wiemy, jak efektywny DRS będzie- kontynuował Brytyjczyk, odnosząc się do faktu, że tylne skrzydła na włoski obiekt przygotowywane są z myślą o drastycznym obniżeniu oporu i generowaniu zmniejszonego docisku.
Myślimy że efekt będzie połowę słabszy niż normalnie- dodał Key.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE