Tost złamał pierwszą "godzinę policyjną" Toro Rosso

Austriak przyszedł do pracy przed zniesieniem regulaminowego zakazu pracy personelu na torze.
23.09.1121:21
Nataniel Piórkowski
2416wyświetlenia

Scuderia Toro Rosso wykorzystała pierwszą możliwość przedłużenia czasu pracy po tym, jak szef zespołu - Franz Tost za wcześnie pojawił się na torze.

W ramach nowych regulacji wprowadzonych z początkiem tego sezonu, personel operacyjny zespołu nie może znajdować się w obrębie toru podczas objętego zakazem przedziału czasu, który rozpoczyna się na dziewięć godzin przed początkiem pierwszego treningu, a znoszony jest na trzy godziny przed jego startem.

Niestety nietypowy harmonogram nocnego weekendu w Singapurze oznaczał, że tak zwana „godzina policyjna” rozciągała się w przedziale od 9:00 do 15:00 czasu lokalnego. Tost pojawił się na torze zbyt wcześnie, rozpoczynając swój dzień pracy przed wyznaczoną popołudniową granicą. Regulamin zakłada jednak, że każdemu zespołowi przysługują cztery wyjątki od zasady w ciągu całego sezonu, dlatego Toro Rosso uniknęło kary.

W tym roku z możliwości przedłużenia pracy skorzystały już zespoły Red Bull Racing, HRT oraz Renault, ale żaden z nich nie przekroczył jak do tej pory bezkarnej granicy czterech wyjątków.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
akkim
24.09.2011 08:44
Łooolaboga, wydarzenie, boss przyszedł do pracy i do tego przed czasem, toż to szok Rodacy, jak się będzie powtarzać skarcą należycie, oj, żeby tak u nas wprowadzić to w życie.
MairJ23
23.09.2011 08:52
gosc nie mogl spac - przyszedl popatrzec na hostessy a oni juz mu zaliczyli jakis przedwczesny start pracy :) coz - ma jeszcze 3 szanse :P
Kamikadze2000
23.09.2011 08:50
Akurat był w tosterze - ja świadkiem. ;]
Campeon
23.09.2011 08:45
Zdjęcie doskonale pasuje do newsa. Tost jakby zdawał się "rysować" nogą okręgi po podłodze, mówiąc "Ja nic nie zrobiłem" ;)