Tost złamał pierwszą "godzinę policyjną" Toro Rosso
Austriak przyszedł do pracy przed zniesieniem regulaminowego zakazu pracy personelu na torze.
23.09.1121:21
2416wyświetlenia
Scuderia Toro Rosso wykorzystała pierwszą możliwość przedłużenia czasu pracy po tym, jak szef zespołu - Franz Tost za wcześnie pojawił się na torze.
W ramach nowych regulacji wprowadzonych z początkiem tego sezonu, personel operacyjny zespołu nie może znajdować się w obrębie toru podczas objętego zakazem przedziału czasu, który rozpoczyna się na dziewięć godzin przed początkiem pierwszego treningu, a znoszony jest na trzy godziny przed jego startem.
Niestety nietypowy harmonogram nocnego weekendu w Singapurze oznaczał, że tak zwana „godzina policyjna” rozciągała się w przedziale od 9:00 do 15:00 czasu lokalnego. Tost pojawił się na torze zbyt wcześnie, rozpoczynając swój dzień pracy przed wyznaczoną popołudniową granicą. Regulamin zakłada jednak, że każdemu zespołowi przysługują cztery wyjątki od zasady w ciągu całego sezonu, dlatego Toro Rosso uniknęło kary.
W tym roku z możliwości przedłużenia pracy skorzystały już zespoły Red Bull Racing, HRT oraz Renault, ale żaden z nich nie przekroczył jak do tej pory bezkarnej granicy czterech wyjątków.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE