Hamilton uważa, że Button jest od niego lepszy przez cały sezon 2011

Brytyjczyk zapewnia, że zapomniał już o potyczkach z Felipe Massą z GP Singapuru.
27.09.1118:27
Nataniel Piórkowski
3673wyświetlenia

Lewis Hamilton przyznał, że jego partner z zespołu - Jenson Button wykonuje w tym sezonie lepszą pracę od niego.

Hamilton przeżywa sezon wzlotów i upadków, w którym udało mu się zwyciężyć w dwóch wyścigach, jak i również uczestniczyć w niezliczonej liczbie incydentów, które ostatecznie wyeliminowały go z walki o mistrzostwo. Tymczasem Button nie tylko wygrał dwa wyścigi, ale dzięki równej jeździe wyprzedza swego kolegę z McLarena o 17 punktów i jako jedyny liczy się jeszcze w walce o tegoroczny tytuł z Sebastianem Vettelem.

Myślę, że teraz chodzi w moim przypadku tylko o to, aby zejść na ziemię i poprawić wyniki, które osiągaliśmy w ostatnich czterech wyścigach. Jenson zrobił niesamowitą pracę. Czuję, że był ode mnie lepszy przez cały sezon, naprawdę. Tak więc nawet, jeśli poprawiłbym się w ostatnich pięciu wyścigach, nie miałoby to większego znaczenia. Chodzi o cały rok - cytuje Brytyjczyka agencja Reuter.

Kierowca McLarena powiedział również, że zapomniał o starciach z Felipe Massą, do jakich dochodziło na torze i padoku Marina Bay podczas ostatniego weekendu o Grand Prix Singapuru. Udało mi się to po prostu zignorować i iść dalej.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

25
katinka
28.09.2011 04:11
Hmm Akkimie, kurcze przyznaje troche tego duzo jak na jednego czlowieka. Czasem jestes szczery az do bolu, ale chyba za to wlasnie lubie Twoje wierszyki. Moze to wszystko prawda, ale ja nadal lubie Lewisa i nic nie poradze. Mam nadzieje, ze moze kiedys zmienisz zdanie o tym kierowcy, bo wierze, ze on nie jest taki, w kazdym jest cos dobrego. Lewis ktoremu kibicuje, tez nie jest idealem, ale ma niesamowite serce do walki i bardzo trzymam za niego kciuki, oby 2012 byl lepszy. Pozdrawiam i co zlego to nie ja, chociaz wiem, ze czasem pewno denerwuje;) @Kamikadze2000 O tez mysle podobnie, Lewis i jego jazda sa tacy jak wczesniej, tylko wlasnie Button jest coraz lepszy. Jens odnalazl to, czego brakowalo mu jako kierowcy w Brawn GP, no i wydaje mi sie, ze odnalazl tez w McLarenie swoj zespol. On i Hamilton to fajna para kierowcow, jesli ktorys by odszedl z zespolu, to czegos by brakowalo.
Kamikadze2000
28.09.2011 02:45
Poziom Hamiltona nie zmienił się ani trochę. Zawsze jedzie na maksa i nadal tak jest. Jedynym problemem są te kolizje. To bardziej Jenson się poprawił, aniżeli Hamilton osłabł.
marla
28.09.2011 09:05
@IceMan11 Tyle że w Hondzie Jenson jeździł większość czasu crapem. :) Ale wiem co masz na myśli z tą "całością". Zresztą chyba już kiedyś o tym rozmawialiśmy. Ja jednak w niego nigdy nie zwątpiłam i nie zwątpię. Jeżeli Lewis się "pozbiera" są bardzo duże szanse, że kolejność kierowców w McL wróci do pierwotnej formy. Mam tylko nadzieję, że chłopaki do końca sezonu zachowają do siebie szacunek i choć będą toczyć bratobójczą walkę, to jednak na poziomie. W każdym bądź razie Go Jenson! :)
marios76
28.09.2011 08:01
@pasior- no wtedy to już na pewno dostałby w pysk! ;)
akkim
28.09.2011 07:36
CZ.2 - nie potrafi się wyciszyć, ciągle na emocji, sądzę, że nie umie zachować proporcji między tym, co mógłby a co dzisiaj umie, nie ocenia sytuacji, daje wygrać dumie. Poleca popatrzeć na Seba przed startem gdy oczy zamknięte, czy przemyśla akcję ? Nie wiem, ale widać skupienie na twarzy, rzadko go ponosi, raptem kilka razy. - Lewis jak Piszecie – on nie kalkuluje, przez to na życzenie sam swą pracę psuje, i nie tylko swoją, no, bo co z zespołem, ich praca na śmietnik, oni poza stołem. I takie mam w skrócie na Lewisa oko, którego inni wolą omijać szeroko, bo w przypadku ich pracy nie ma nic gorszego, jak u boku mieć szaleńca nieobliczalnego. Odpowiedź na temat jak widzzę wyścigi podałem katinka pod Twoim zapytaniem http://www.f1wm.pl/php/news_id-23947.html
pasior
28.09.2011 06:56
sneer jak już ma w kogoś wjechać niech to będzie po raz kolejny Massa
akkim
28.09.2011 06:38
CZ.1 jak Ktoś, coś, to ja cz.2 Dobrze @katinka, więc wyłuszczę Ci swoje „pretensje”, postaram się faktami, tylko to nic więcej, - przychodzi do zespołu ze statusem gwiazdy, to pomogło mu w rozwoju ? Widać dzisiaj z jazdy. - chodzili wkoło niego od pierwszego startu, następny w zespole miał ścieżkę przytartą. - wciąż numerem jeden, ten drugi – wyrobnik, ma nie podskakiwać jak rządowi rolnik. - zespół wszystko dla niego, ale chcą zapłaty, więc sterują jak myszką dzisiaj już bez taty. - Ron jest w niego zapatrzony jak w świętą ikonę, ktoś go widział na początku, w obecnym sezonie ? Otóż nie, nie nawiedzał ekipy do czasu, zanim Jenson Lewisa nie pognał do lasu. Sądzę widzi kłopot w postawie Lewisa, i na każde GP już zazwyczaj rusza, on go znał, gdy jeszcze niższy był od stołu, nie chce by zmarnował pracę ich zespołu. - Jest porywczy, impulsywny i jak Wiesz też kłamie, ileż to już razy padło sprostowanie. - nie liczy się z innymi, z którymi się ściga, taki brak szacunku oznacza, że wyga? Też nie, tu napiszę, to nie golf czy tenis, że pracujesz solo na wynik w tabeli, dobrze jak sam traci przez swoje zagrania, lecz źle, gdy brawurą wchodzi w rolę drania i rujnuje wynik nawet i tym słabszym, dlatego Filip uznał, dosyć, już wystarczy. - ego mu odwala chce być równy Sennie, choć ja tak jak wielu aż tak go nie cenię, tamten ostry na torze i bezpardonowy, lecz - po walce - przytulić każdego gotowy. No, może nie każdego, lecz wielu na pewno, a Lewis to kogo, Znasz osobę z jedną ? On cóż, wkoło raczej wrogów zacne grono, odgrodził się od wszystkich żelazną zasłoną, nikim się nie martwi, widzi za lepszego jego jazda ich problemem, czy jest coś głupszego ?
katinka
27.09.2011 11:48
Tez nie przekreslam Lewisa i wierze, ze ten chlopak sie nie podda i zostanie w tym sezonie v-ce mistrzem. Jest w stanie tego dokonac nawet pod presja, bo zawsze walczy do konca, a do Buttona w tabeli nie dzieli go tak duzo. Mysle tez, ze Hamilton nie mial nic zlego na mysli z tym "zignorowaniem Massy", na pewno chodzilo mu tylko o ten incydent juz po wyscigu i te slowa krytyki wobec niego. Czasem slowa Lewisa to taka reakcja obronna, pokazuje kolce by sie jakos bronic, bo tyle zlosci od innych to chyba nikt normalny by nie wytrzymal. Ale co sie dziwic, jak niektorzy predzej chyba uwierzyliby w UFO nad Warszawa, niz w to ze taki Hamilton mowi prawde.
kovalf1
27.09.2011 09:55
Do końca sezonu jest jeszcze kilka wyścigów, wszystko może się zdarzyć, ale Button jest w o wiele lepszej sytuacji niż Hamilton. Lewis traci te 17 punktów i to działa na jego niekorzyść. W każdym wyścigu będzie myślał, żeby być przed Jensonem, żeby jak najszybciej go przegonić w klasyfikacji. To oznacza, że najzwyczajniej będzie pod presją. Lewisowi jest nie w smak bycie za Jensonem, pali mu się grunt pod nogami, chyba czeka go nerwowa końcówka sezonu, którą zapowiedział już weekend w Singapurze... :)
romq76
27.09.2011 09:08
można nie lubić Luisa bo to bo siamto ale woli walki nie można mu odmówić. Nie mówię że jest kierowcą wybitnym bo nim nie jest. Ma jednak to coś co miał Kobayashi gdy poraz pierwszy pojechał swój wyścig. Takich kierowców po prostu potrzeba w F1 a nie DRSów, KERSów... srersów itp. Facet jeździ zupełnie po bandzie na ciągłym limicie i albo jest uwielbiany albo znienawidzony ale tylu manewrów i walki na torze to nie widziałem już dawno w wykonaniu jednego kierowcy.
yaper
27.09.2011 09:00
Nie uwierzę w to, że Lewis tak zwyczajnie odpuści i odda pole Buttonowi. 17 punktów to niewiele i jak najbardziej do odrobienia, zatem możemy się spodziewać walki o przysłowiową pietruszkę, która dla Hamiltona jest niezmiernie ważna z punktu widzenia jego psychiki. Ferrari już praktycznie odpadło z walki, więc nie wykluczałbym nawet zwycięstw ze strony McLarena przy lekkiej niedyspozycji Vettela i RBR.
Simi
27.09.2011 08:04
Na pewno nie możemy przekreślać Lewisa. Do końca jeszcze pięć wyścigów, a jak słusznie zauważyłeś - obu kierowców McLarena dzieli kilkanaście punktów. Jeśli MŚ 2008 weźmie się w garść, może jeszcze być wicemistrzem.
IceMan11
27.09.2011 07:33
Hola hola. Jeszcze końca sezonu nie ma, a Jenson ma zaledwie kilkanaście punktów przewagi nad Lewisem. Co prawda wolę aby w generalce wyżej był Jenson bo to bardzo dobry kierowca, lecz ja sobie mogę chcieć. Gdy wszystko układa się w jedną całośc Jenson pokazuje co potrafi. Tak samo było na początku sezonu 2009. Natomiast gdy coś jest nie tak Jenson już tak nie błyszczy, zwłaszcza w kwalifikacjach bo w wyścigu potrafi się odnaleźć. Zawsze uważałem go za bardzo dobrego kierowcę, ale później w Hondzie zaczął podupadać i zwątpiłem w niego. Pewnie nie ja jeden. To pewnie było coś w stylu tego nie układania się wszystkiego w jedną całość.
marios76
27.09.2011 07:25
@Doc- te zawody jazdy konnej powinieneś zaproponować Hamiltonowi, bo jak widać ma chłopak problemy z Formułą 1. @jpslotus72- To reakcja łańcuchowa. Zauważyłeś pewnie, że większość incydentów ma miejsce, gdy Jenson jest przed nim lub szybko się zbliża! On wyraźnie traci grunt pod nogami- nie trzyma ciśnienia. Button z kolei ma chłodną głowę, co było widać choćby w Kanadzie czy Wielkiej Brytanii.
Kamikadze2000
27.09.2011 06:48
Dlatego też zasługuje na wyższą pozycję w klasyfikacji generalnej! :))
sneer
27.09.2011 06:27
To niedobrze, że zapomniał. W kogoś znowu wjedzie w następnym GP. Zal.uk.
jpslotus72
27.09.2011 06:17
[quote]Hamilton uważa, że Button jest od niego lepszy przez cały sezon 2011[/quote]Czy owa "niezliczona liczba incydentów" jest przyczyną, czy reakcją (łańcuchową) na ten stan rzeczy?... Chociaż Lewis do incydentu nie potrzebuje specjalnych "motywów" - czasem rozrabia tak "dla fantazji". No cóż - w sumie nie można się nie zgodzić z tym - jakże odkrywczym - spostrzeżeniem Brytyjczyka.
corey_taylor
27.09.2011 06:00
Mówi jedno a ciekawe co myśli... w każdym razie to co mówi to prawda ;) I bardzo się z tego cieszę, od początku zeszłego sezonu wierzyłem w Jensona, mimo iż wielu go skreślało :)
Simi
27.09.2011 05:57
akkim - trzeba się nie przejmować - po prostu. Dobrze napisałeś i - jak zawsze - świetnie zrymowałeś, co nie każdemu się udaje ;)
francorchamps
27.09.2011 05:40
akkim@ szkoda Twoich 10 sekund, które jak to już nie raz i nie dwa pokazałeś są bezcenne :) pozdrawiam
Slawregas
27.09.2011 05:34
Lewis Hamilton aka PR ciekawe czy jest gorszy od Buttona cause he's black czy jest jakis inny powod, a tekst o ignorancji Massy to juz mistrzostwo swiata : D
akkim
27.09.2011 05:25
@Doc Nie podejmę rękawicy, nie widzę potrzeby, by przechodzić do dyskusji na poziomie gleby, zamiast Bronić argumentem, Wolisz mnie obrażać, ale to już nie mój problem, to jest Twoja sprawa.
Doc
27.09.2011 04:53
@akkim A jednak jest coś na rzeczy, myślę, że się to leczy. I tyle w temacie odpowiadania, na grafomańskie zaczepiania. Polecam zawody jazdy konnej.
Dante
27.09.2011 04:49
"Don't touch me man!" ;).
akkim
27.09.2011 04:35
Przeczytałem, by nie wichrzyć już nie skomentuję, za przykładem bohatera, ot tak, zignoruję.