Prost: Kierowcy nie zdają sobie dziś sprawy z ryzyka jakie podejmują
"Dziewięć razy nic się nie stanie, ale za dziesiątym...".
27.09.1118:25
3037wyświetlenia
Alain Prost przyznał, że był zdumiony, gdy ostatnimi czasy oglądał Formułę 1 w swoim telewizorze.
Zastanawiam się, czy teraz kierowcy nie zdają sobie sprawy z ryzyka, jakie podejmują. W Belgii i we Włoszech wydawało się, że ma to miejsce w najdziwniejszych miejscach. Kiedy Webber wyprzedzał Alonso lub awans Vettela na Monzy wywalczony z dwoma kołami na trawie.
Dziewięć razy nic się nie stanie, ale za dziesiątym... Chciałbym zobaczyć ich jeżdżących moim samochodem z 1983 roku tylko po to, aby zdali sobie sprawę z tego, co wyczyniają- powiedział Francuz gazecie L'Equipe, mając na myśli Renault RE30, którym niecałe trzy dekady temu wywalczył wicemistrzostwo świata.
Prost po raz kolejny zapewnił także, iż kierowanie własnym zespołem było największym nieporozumieniem całej jego kariery w sportach motorowych oraz wyznał, że byłby bardzo sfrustrowany będąc kierowcą Formuły 1 w dzisiejszych czasach.
Kierowca zawsze był ważny, ale teraz już tak nie jest. Widać to w różnicach pomiędzy partnerami z zespołu. Czasem wynoszą one 0,1 sekundy, a w przeszłości była to sekunda lub nawet dwie.
Francuz skrytykował także pomysł powrotu Michaela Schumachera do aktywnego uprawiania sportu, który w przeszłości przyniósł mu tak wiele sławy.
Jeśli celem był powrót i zdobycie mistrzostwa, to był on śmieszny. Jeśli jednak powiedział, że zrobi to, aby pomóc Rosbergowi i Mercedesowi, to przynajmniej może być to traktowane jako szlachetny gest z jego strony.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE