Red Bull nie zamierza przywozić do Japonii własnej żywności

W niedzielę informację taką podawał niemiecki tabloid Bild am Sonntag.
05.10.1118:23
Nataniel Piórkowski
1482wyświetlenia

Red Bull Racing zaprzeczył, jakoby zabronił członkom zespołu spożywania japońskiej żywności podczas weekendu Grand Prix na torze Suzuka.

Niemiecka gazeta Bild am Sonntag informowała w niedzielę, że zespół Sebastiana Vettela wysłał własną żywność do Japonii w obawie przed skutkami kryzysu nuklearnego, do jakiego doszło po uszkodzeniu elektrowni atomowej Fukushima w marcu tego roku. W artykule można również było przeczytać, że szef teamu zalecił swym podwładnym unikania jedzenia z zewnątrz.

Jednakże dziś Red Bull zaprzeczył tym doniesieniom argumentując, że podczas każdego Grand Prix korzysta z lokalnych i międzynarodowych produktów zaznaczając, iż ten weekend nie będzie się różnił pod tym względem. Zawsze współpracowaliśmy z lokalnymi japońskimi dostawcami, takimi jak duże sieci detaliczne, supermarkety i piekarnie, aby uzyskać dobre, lokalne produkty, z których będziemy mogli korzystać podczas całego weekendu - możemy przeczytać w wydanym oświadczeniu.

Doświadczony szwajcarski korespondent - Roger Benoit także skrytykował informacje medialne, twierdząc, że ostatnie wyścigi MotoGP i IndyCar rozwiały wszelkie obawy związane z poziomem bezpieczeństwa. Benoit przyznał, że alarmujące informacje są czystym sianiem paniki z racji tego, że Motegi leży tylko 150 km od Fukushimy, a Suzuka aż 700 km.

Podobnego zdania jest także Felipe Massa z Ferrari: Nie mam wątpliwości co do tej podróży i myślę, że to dobrze, iż Formuła 1 zorganizuje imprezę w kraju, który tak bardzo docenia nasz sport.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

3
Huckleberry
06.10.2011 09:02
W Japonii to niezależnie od katastrofy i tak podawali ryby z rtęcią, więc nie wierzę, żeby nie było ścisłej kontroli pożywienia.
akkim
05.10.2011 08:01
Napisałbym dosadniej o tym "sprostowaniu", dwulicowy jesteś Roger w tym swoim pisaniu, jeszcze tak niedawno sam siałeś panikę, teraz innym zarzucasz tę samą taktykę. A 700 kilometrów to masz ich drogami, dla powietrza nie wyznaczaj takich samych granic, ja i tak mam pewność, że swój wyszynk biorą, nawet gdy dla innych to paniką chorą.
jpslotus72
05.10.2011 07:19
Po co taszczyć niepotrzebny balast? Ich hermetycznie zamykane puszki można dostać wszędzie... :)