Karol Basz dominuje w Japonii

Zawodnik RK Kart wygrał ostatnią rundę Mistrzostw Świata
13.11.1120:11
Inf. prasowa
5142wyświetlenia

Karol Basz potwierdził, że Suzuka jest jego ulubionym torem wygrywając ostatnią rundę kartingowych Mistrzostw Świata rozgrywaną w ten weekend w Japonii. Niestety pomimo wspaniałej jazdy Polakowi nie udało się odrobić strat poniesionych w Belgii i kierowca RK Kart zakończył rywalizację na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej.

Krakowianin zaprezentował dobre tempo już podczas treningów i sobotnie kwalifikacje były wręcz formalnością. Karol zajął drugie miejsce ze stratą zaledwie ośmiu tysięcznych do Inzagio D'Agosto. Mimo tego, że zawodnik zespołu Roberta Kubicy był szybki w ten weekend, to początek pierwszego wyścigu nie był łatwy.

Karol spadł po pierwszym zakręcie na czwarte miejsce, jednak dalsze ataki rywali udało się powstrzymać. Polak złapał tempo i sukcesywnie doganiał i wyprzedzał kolejnych zawodników, tak by na mecie mieć siedem dziesiątych przewagi. W drugim wyścigu było znacznie łatwiej, gdyż Karol dobrze bronił swojej pozycji na starcie, a później wyrobił sobie pewną przewagę nad rywalami i niezagrożony przekroczył linię mety jako pierwszy.

Niestety w niedzielę Karol nie utrzymał tak fanatycznego tempa, jednak sytuacja nadal była bardzo dobra. Po szóstym miejscu w kwalifikacjach kierowca RK Kart wywalczył podium w trzecim wyścigu oraz dojechał tuż za podium w czwartym wyścigu. To wystarczyło by Karol opuszczał Japonię jako zwycięzca całych zawodów. Niestety Polakowi nie udało się poprawić pozycji w klasyfikacji generalnej, niezawinione problemy w Belgii okazały się zbyt dotkliwe. Piąte miejsce w najważniejszym tegorocznym cyklu również jest bardzo dobrym rezultatem i pozwala z dużymi nadziejami patrzeć w przyszłość.

Jestem bardzo zadowolony, sprawiłem sobie fantastyczny prezent na urodziny - powiedział Karol po zawodach w Japonii. Miałem świetne tempo podczas dwóch pierwszych wyścigów i fantastycznie jest stanąć na najwyższym stopniu podium. W sobotę było troszeczkę gorzej, jednak udało mi się wygrać całe zawody. Szkoda, że pozycja w klasyfikacji generalnej nie uległa zmianie, jednak po nieudanej Belgii, gdzie rywale skutecznie wspomagali trapiącego mnie pecha, nie było już na to większych szans. Teraz czeka mnie zima, podczas której okaże się, co będę robił w przyszłym roku. Miejmy nadzieję, że niezależnie od serii w jakiej będę się ścigał, będę mógł walczyć o zwycięstwa. Chciałbym podziękować kibicom za tegoroczne wsparcie, a także Birelowi, który przez cały sezon zapewniał mi fantastyczny sprzęt.

Źródło: Informacja prasowa Karol Basza

KOMENTARZE

7
Kojag
14.11.2011 07:33
Niestety dla niego, ale przegrał z Kubą i Robertem Lukasem rywalizację o miejsce w PSC i ciągle musi się zadowalać kartingiem. Gdyby dwa lata temu dostał się do Vervy to może teraz byłby z pomocą Orlenu już w GP2...
wojo75
14.11.2011 12:39
Nie ma na co czekac czas wskoczyć do F3ES za Kubę...
benethor
13.11.2011 10:32
@konradosf1 Orlenie, dopomóz?:)
konradosf1
13.11.2011 07:43
może jak Ceccon, który też był wychowankiem Roberta rozkwitnie i zobaczymy go w poważnej serii. Ale nie chęci są najważniejsze. Miłoby było gdyby ktoś wreszcie zajął się talentem Polaka
marios76
13.11.2011 07:43
Jedno tylko słowo: Brawo!!!
Darth ZajceV
13.11.2011 07:35
Gdyby chodziło tylko o chęci i umiejętności, to jak znam Karola, to już dawno by zniknął z kartingu ;)
Kamikadze2000
13.11.2011 07:27
Bardzo miła wiadomośc, ale proszę Cię Karolu - obniż średnią wieku, rozpoczynając wreszcie poważną karierę. :)