Ricciardo: Presja to coś normalnego w F1
Australijczyk w typowym dla siebie stylu odpowiedział dziś na nasze pytania
22.02.1221:37
1181wyświetlenia

Daniel Ricciardo to chyba najweselsza postać z całego padoku, bezustanny uśmiech na twarzy to jego znak rozpoznawczy. Nie inaczej było dzisiaj gdy opowiadał o swoim dniu testowym. Był to dzień pełen przygód, ponieważ Toro Rosso ciągle ma problemy z niezawodnością, jednak nic nie jest w stanie zasmucić młodego Australijczyka.
Mimo awarii rano zdołaliśmy wykonać praktycznie wszystko co chcieliśmy i ogólnie bolid sprawuje się dość dobrze, nie mamy powodów do zmartwienia w tym obszarze- powiedział Ricciardo.
Z pewnością chcielibyśmy przejechać więcej okrążeń, ale tak jak powiedziałem, rano zrobiliśmy wiele rzeczy.
Oczywiście nie zapomnieliśmy naszej rozmowy z Ricciardo z czasów jego jazdy w World Series by Renault i nie omieszkaliśmy mu o tym przypomnieć pytając jakie są teraz jego cele, gdyż ostatnio było to wejście do F1.
Bez wątpienia teraz to... Zdobycie mistrzostwa świata!- nie ukrywał.
Ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że w tym roku to niemożliwe. Będziemy walczyli o punkty, to nasz cel. A moim celem jest zdobycie ich więcej od mojego rywala
Kolejnym naszym pytaniem była kwestia presji nakładanej na kierowców w Toro Rosso.
Nie wydaje mi się, by była większa niż w innych zespołach. Każda ekipa naciska na swoich kierowców. Szczerze mówiąc w HRT, gdy po pierwszych kilku wyścigach odstawałem w kwalifikacjach od Tonio, również mnie naciskano na poprawę osiągów. To normalne i nie sądzę, by u nas było inaczej, osobiście nie przeszkadza mi to- zakończył Ricciardo.
KOMENTARZE