Basz na podium w Mistrzostwach Świata

Japońska Suzuka sprzyja polskiemu zawodnikowi
20.05.1216:49
Paweł Zając
4755wyświetlenia

Karol Basz stanął na podium jednego z wyścigów Kartingowych Mistrzostw Świata rozgrywanych w ten weekend na japońskim torze Suzuka.

W tym roku planowano rozegranie pięciu rund w ramach Mistrzostw Świata klasy KF1, jednak z powodu niewielkiej liczby zgłoszeń Międzynarodowa Federacja Samochodowa zdecydowała się zredukować ich liczbę do dwóch - Japonii i Makau. Zawody tuż obok legendarnego toru Formuły Jeden odbyła się w ten weekend, druga runda odbędzie się dopiero w październiku.

W tym sezonie każda runda Mistrzostw Świata składa się z czterech wyścigów - dwóch w sobotę i dwóch w niedzielę. Każdego dnia kierowcy muszą walczyć w kwalifikacjach, które ustawiają ich na polach startowych do pierwszego wyścigu. Pozycje przed drugim wyścigiem są ustanawiane na podstawie wyników pierwszego.

Karol zaprezentował dobre tempo już podczas treningów, gdzie cały czas plasował się w czołówce. To znalazło odzwierciedlenie również w sobotnich kwalifikacjach, w których kierowca Birela zajął trzecie miejsce. W pierwszym wyścigu było równie dobrze, dzięki czemu Polak stanął na podium. Na starcie drugiego pojawiły się jednak drobne problemy, jeden z rywali wypchnął naszego zawodnika po za tor, przez co Karol spadł na 24 miejsce. Gokart nie został uszkodzony, więc Polak mógł odrabiać straty. Po bardzo szybkiej jeździe udało mu się awansować aż o 14 pozycji i przejechał linię mety jako dziesiąty!

W niedzielnych kwalifikacjach Karol znów plasował się w czołówce osiągając piąte miejsce. Niestety w pierwszym wyścigu awarii uległy silnik, co wykluczyło Polaka z rywalizacji. Przed drugim wyścigiem usterkę udało się wyeliminować, jednak start z 29. pola nie dawał wielkich nadziei na dobry wynik. Karol nie przejął się niepowodzeniem i zaprezentował pełnie swoich umiejętności. Dzięki wspaniałej jeździe wykręcił najlepszy czas podczas wyścigu i finiszował jako czwarty, zaledwie 0,084s za drugim zawodnikiem! Zabrakło dosłownie kilku metrów, by Karol awansował na drugiem miejsce.

Karol nie krył zadowolenia z całkiem udanych zawodów. To był całkiem udany weekend, szkoda, że zdobyłem tylko jedno podium - powiedział Polak. Gdyby nie kolizja z Lennoxem i problemy z silnikiem na pewno było by lepiej. Ostatni wyścig był wariacki startowałem z samego końca stawki i przyjechałem czwarty. Na metę wpadaliśmy we trójkę i naprawdę niewiele zabrakło do drugiego miejsca. W klasyfikacji generalnej jestem piąty, mogłoby być lepiej, jednak nie ma powodów do narzekania. Zobaczymy co będzie w Makau. Teraz jak najszybciej wracam do Polski i jadę na kolejną rundę Mistrzostw Niemiec, która odbędzie się już w następny weekend. Chciałbym podziękować za wsparcie firmie Craft oraz RallyShop, a także wszystkim fanom.

Źródło: Informacja prasowa Karola Basza

KOMENTARZE

4
nij0
21.05.2012 06:55
@DJ Malina Oj tak, jestem fanem Paffett'a, mam nadzieję, że McL znowu wsadzi go do bolidu na testach dla młodych kierowców, ma jeszcze sporo czasu na zbieranie doświadczenia... :D
DJ Malina
21.05.2012 05:00
@nij0 Racja, szkoda by było, żeby został "wiecznie młody" jak Paffett.
nij0
21.05.2012 04:07
Brawo, teraz przyciągnąć sponsorów i do o-w. Szkoda żeby się zmarnował.
Asmodeus
20.05.2012 03:15
No wreszcie zła passa przerwana :D