Lotus odkłada debiut podwójnego DRS-u do Japonii

James Allison twierdzi, że konfiguracja torów we Włoszech i Singapurze nie sprzyja systemowi
06.09.1213:07
Dawid Pytel
2081wyświetlenia

Lotus potwierdził, że najwcześniejszym terminem, w którym może wprowadzić podwójny DRS, jest wyścig o Grand Prix Japonii. Ekipa z Enstone planowała debiut urządzenia na Spa, jednak piątkowa pogoda przeszkodziła w tych planach. Zespół następnie potwierdził, że nie będzie używać systemu na Monzy z powodu innej konfiguracji aerodynamicznej.

Dyrektor techniczny Lotusa - James Allison ogłosił właśnie, że bolidy również w Singapurze pojawią się w standardowej konfiguracji.

Pomimo tego, że chcielibyśmy to mieć na Monzy, ponieważ to typ toru, który przynosi korzyści ze stosowania tego urządzenia, to jednak nasz system nie jest skonfigurowany, by radzić sobie z niskim poziomem docisku - powiedział Allison. Nie ma więc nawet o tym mowy. W Singapurze również nie będziemy używać tego urządzenia, ponieważ to tor ze zbyt wysokim poziomem docisku, na którym nie ma długich prostych, więc nie będzie to wartościowe. Najwcześniejszym terminem jest teraz Suzuka.

Pomimo nieobecności podwójnego DRS-u Allison powiedział, że jest pewien, iż zespół powróci do formy we Włoszech po dalekich od spełnienia nadziejach na zwycięstwo w Belgii.

Po dokonaniu przewidywań odnośnie ostatniego wyścigu, które nie do końca się sprawdziły, tutaj jest jeszcze trudniej to zrobić - wyjaśnił. Jeśli spojrzysz na sezon jako na całość, to mieliśmy niezły procent, jeśli chodzi o przybycie na tor i uzyskanie sensownego rezultatu. Prawdopodobnie będzie bardzo ciepło, a my zwykliśmy dobrze sobie radzić w takich warunkach. Powinniśmy być w stawie powrócić do formy po lekkim niepowodzeniu na Spa.

W międzyczasie szef zespołu - Eric Boullier obiecał, że Lotus będzie kontynuował rozwój E20 aż do końca sezonu.

Kilka interesujących rozwiązań znajduje się w fazie rozwoju i zostaną wprowadzone w późniejszym terminie - powiedział. Na tym etapie sezonu, zespoły zazwyczaj zaczynają skupiać się wyłącznie na przyszłorocznym bolidzie. W tym roku tak nie będzie, ponieważ będziemy rozwijać nasz bolid aż do ostatniego wyścigu, zaś to nie przeszkodzi w budowaniu samochodu na przyszły sezon.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

9
MPOWER
06.09.2012 08:33
@Viper Też słyszałem takie pogłoski... Nie jesteś pierwszy który ma takie wątpliwości. Poczekajmy na tą Suzukę :) PS A na Suzuce spadnie deszcz i znowu nie zadebiutuje DDRS w Lotusie :D
Viper
06.09.2012 07:58
Chciałbym się mylić, jednak uważam że DDRS to jedna wielka ściema. Testowali na Węgrzech system i Kimi "wykręcił" bardzo dobry czas jednego okrążenia na treningu. Dziwne, że teraz na Monza nie przetestują w piątek. IMHO dobre zagranie taktyczne pod koniec sezonu, nich rywale szukają DDRS, które wcześniej widzieli i prawdopodobnie było atrapą :-)
MPOWER
06.09.2012 07:32
James Allison Mimo że chcielibyśmy mieć DDRS na Monzy – bo to tor, który wynagradza posiadanie tego typu rzeczy – nie mamy go skonfigurowanego z poziomem siły docisku jaki występuje na Monzy. Więc to nie wchodzi w grę. Nie zobaczymy tego również w Singapurze, ponieważ tam siła docisku jest zbyt wysoka, z małą ilością prostych, by był wart wdrożenia. Najszybciej zobaczymy go na Suzuce. Kimi: Monza zawsze stawia wielkie wyzwania. Jest tak wyjątkowa w porównaniu z nowoczesnymi obiektami, a układ oznacza, że samochód musi być inaczej ustawiony. By pojechać szybko na Monzy potrzebujesz dobrego aerodynamicznie samochodu, który jest stabilny pokonując krawężniki, z mocnym silnikiem, ponieważ przez większość okrążenia jedziemy z pełnym gazem. Myślę, że powinniśmy być całkiem nieźli w tym obszarze, ale nie będziemy wiedzieć jak bardzo jesteśmy dobrzy, póki nie znajdziemy się na torze. Więc po ten DDRS wtedy? Z tego co wiem, z założenia miał być po to żeby przy mniejszym docisku (jak na SPA również) osiągać większe prędkości na prostej i mieć lepszą przyczepność na zakrętach typu Parabolica. Oj coś ten plan Lotusowi nie wypala, nie wypala.... Ale chociaż jedna dobra wiadomość, co powiewa optymizmem : Eric Boullier Kilka interesujących poprawek wciąż czeka i będą one wdrożone w późniejszym czasie. W tym momencie sezonu zespół zwykle skupiał się na przyszłorocznym samochodzie. W tym sezonie jest inaczej, ponieważ będziemy poprawiać E20 aż do ostatniego wyścigu. I to nie przeszkodzi w projektowaniu E21.
sneer
06.09.2012 11:48
Złej baletnicy..... :lol:
MPOWER
06.09.2012 11:30
@IceMan11 Miał być już debiut na SPA. Pogoda wszystko popsuła. DDRS o takim rozwiązaniu ma na razie w fazie testów Lotus a McLaren nad tym pracuje. Patrząc realnie, Lotus gdy ma szansę dzięki temu zyskać znowu nie wykorzystuje z różnych względów (pogoda) tak jak nie wykorzystali w tym sezonie szans na stanie na podium na najwyższym stopniu. A gdy w McLarenie zadebiutuje DDRS o podobnym działaniu jak w Lotusie, to znowu ich szansa na zyskaniu przewagi nad konkurencją skończy się fiaskiem. I w taki sposób szansę na WDC uciekną...nawet przy obecnej solidności Fina - 6 podiów w tym sezonie.
IceMan11
06.09.2012 11:20
@MPOWER SPA i Monza to widaomo dlaczego nie. Singapur? Myślę, że powodem są małe prędkości Vmax na tym obiekcie.
MPOWER
06.09.2012 11:16
@IceMan11 SPA nie, Monza nie, Singapur Nie - a na Suzuce zaskoczy ich deszcz i znowu będzie Nie. Ehh....ręcę opadają. Kiedy mają to przetestować w praktyce? Suzuka będzie 6GP od końca. W takim tempie to McLaren w końcu zaprezentuję swoją wersję i Lotus znowu nic nie zyska....
IceMan11
06.09.2012 11:14
W sumie to nic nadzwyczajnego. W Singapurze nawet 300km/h bolidy nie osiągają, więc po co wynalazek poprawiający Vmax?
MPOWER
06.09.2012 11:12
W takim tempie to im GP zabraknie, żeby ten DDRS zastosować....